Cierpliwość to cecha, której naszym zawodnikom odmówić nie wolno. W tym sezonie już trzykrotnie ocierali się o podium w zawodach drużynowych – dwa razy w Pucharze Świata i raz na igrzyskach olimpijskich. Nie licząc nieudanych zawodów w Lahti (siódme miejsce) czwarte miejsce było klątwą Polaków. Aż do dziś.
– Przed zawodami mieliśmy plan, aby już na początku oddać mocne skoki – wyjawił Maciej Kot, który otwierał konkurs. Tak też również się stało – Kot osiągnął 133,5 metra, a skaczący w drugiej grupie Piotr Żyła lądował na 141 metrze, co jest nowym rekordem Bloudkovej Velikanki. Na półmetku pierwszej serii polska ekipa była druga. – To był naprawdę fajny lot. Wydaje mi się, że mogłem skoczyć jeszcze trochę dalej. Przy takich skokach nie ma jednak czasu, żeby myśleć – powiedział Żyła.
Sielanka w naszym obozie nie trwała jednak długo. Po znakomitym początku biało-czerwoni zaczęli oddawać pole rywalom, a kozłem ofiarnym drużyny stał się Klemens Murańka. 19-latek zepsuł swoją próbę, skacząc 118,5 metra. Potencjał zwycięzcy Pucharu Świata, Kamila Stocha również nie przełożył się na wymierną pomoc drużynie – 127,5 m. Po pierwszej serii Polska była na piątym miejscu.
Podopieczni Kruczka potrafili się jednak zmobilizować na drugą serię i szybko przystąpili do odrabiania strat. Znów świetnie skakał Kot z Żyłą, co było kluczowym momentem dla losów rywalizacji. Polska ekipa po dwóch kolejkach, powrócili na drugie miejsce i na tej pozycji pozostali do końca zawodów. Murańka zrewanżował się za niepowodzenie z pierwszej serii, podobnie i Stoch, który wylądował aż siedem metrów dalej niż w pierwszej rundzie. Słabych punktów w polskiej ekipie już nie było. To ósme podium reprezentacji Polski w historii startów w Pucharze Świata.
Podobnie jak trzy tygodnie temu w Lahti na najwyższym stopniu podium stanęli Austriacy. To było zwycięstwo z gatunku tych najłatwiejszych dla zawodników Alexandra Pointnera. Szybko w pierwszej serii wypracowali sobie sporą dużą przewagę nad rywalami, dzięki czemu ze spokojem podeszli do kolejnych skoków i zwycięstwa już nie oddali. Austria pod koniec sezonu obudziła się z letargu spowodowanego nieudanym sezonem (brak złotego medalu na igrzyskach olimpijskich), ale jak zaczęli wygrywać, to w wielkim stylu. – Przed konkursem wszyscy wiedzieli, że Austria będzie dziś nie do pokonania. Przede wszystkim ma mocną czwórkę, a inne ekipy mają problem z przynajmniej jednym zawodnikiem – skomentował to zwycięstwo Maciej Kot. Podium uzupełnili Norwegowie.
Wyniki zawodów:
1. Austria - 1045.6 pkt
2. Polska - 1007.6 pkt
3. Norwegia - 1007.3 pkt
4. Niemcy - 1001.5 pkt
5.Słowenia - 976.8 pkt
6. Japonia - 943.1 pkt
7. Czechy - 938.2 pkt
8. Szwajcaria - 901.5 pkt
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?