Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

[RECENZJA] "Strażnicy Galaktyki" powracają w wielkim stylu

Redakcja
Marvel Studios znów wraca na ekrany naszych kin. Po raz drugi mamy do czynienia z sympatycznymi opryszkami, którzy penetrując galaktykę przeżywają kolejne przygody.

Tym razem „Strażnicy Galaktyki” stają przed nietypowym zadaniem – próbują rozwikłać zagadkę pochodzenia swojego przywódcy – Pereta „Star Lorda” Quilla.

Wybierając się do kina i mając w tyle głowy zasadę, że sequele są zawsze gorsze, nie nastawiałam się zbyt optymistycznie na ten film. Z perspektywy czasu wiem, że moje obawy były całkowicie bezpodstawne. James Gunn – reżyser i scenarzysta obrazu zafundował widzom ogromną dawkę doskonałej zabawy.

Kontynuacja od pierwszych scen naładowana jest akcją, humorem i doskonałymi efektami specjalnymi. Swoistą wisienką na torcie stanowi ścieżka dźwiękowa, na którą oprócz standardowych linii melodycznych, świetnie wkomponowanych w obraz, są piosenki – szlagiery amerykańskiej muzyki rozrywkowej lat 80-tych.

Skoro już o latach 80-tych mowa… James Gunn, fan, (a raczej fanatyk?...) tamtych czasów świetnie wplótł w film elementy charakterystyczne dla tamtej epoki. Co rzuca się w oczy od razu? Walkman, którego Star Lord słucha pasjami, kaseta magnetofonowa, na której przechowuje wszystkie przeboje, czy dźwięki wystrzałów z dział laserowych, które do złudzenia przypominają te z gier komputerowych na Commodore 64. Dla takich dinozaurów jak ja (ur. 1984r.), stanowi to dodatkowy atut, który powoduje, że chce się „Strażników Galaktyki vol. 2” obejrzeć jeszcze raz.

Obsada podstawowa filmu pozostała bez zmian, na ekranie w rolach głównych oglądać możemy: Chrisa Pratta (Peter Quill / Star-Lord), Zoe Saldane (Gamora), Dave'a Bautiste (Drax), czy Michaela Rookera (Yondu). Sposób gry aktorów pozostał bez zmian. Świetne gagi i tzw. chemia międzyludzka, powodują, że wszystkie sceny ogląda się z wielką przyjemnością. Największe jednak wrażenie na mnie zrobiła rola Ego – człowieka/planety, a jednocześnie ojca Quilla. W tę postać wcielił się Kurt Russell. Aktor od czasu angażu w „Nienawistnej Ósemce” boskiego Quentina Tarantino, przeżywa prawdziwy renesans. Rola jest prowadzona przez artystę bardzo delikatnie i subtelnie – sprawia wrażenie stęsknionego synem rodzica, który zrobi wszystko, by wynagrodzić cały stracony czas, ale czy na pewno? Jeden z epizodów w filmie dostał także Sylvester Stallone. Szkoda tylko, że nie było okazji odegrać duetu z Russekkem - prawie jak z klasyka komedii „Tango i Cash”…

Bardzo duży ukłon należy się w stronę polskich aktorów, którzy po raz kolejny udowodnili, że film z rodzimym dubbgiem może bawić do łez. W polskiej wersji wystąpili m.in: Paweł Małaszyński (Star Lord), Paulina Holtz (Gamora), a także niepowtarzalni: Paweł Wawrzecki, jako Yondu i Jacek Braciak, jako Rocket. Strzałem w dziesiątkę było powierzenie roli Ego Jerzemu Kryszakowi. Komik udowodnił, że jest świetny nie tylko w udawaniu głosów znanych polityków, ale także podczas grania ról prawdziwych grani.

Ci, którzy nie są fanami Marvela, ucieszą oczy efektami specjalnymi. Specjaliście tej dzieciny użyli wszelkich dostępnych środków, by widz poczuł się chociaż przez chwilę, jak świadek prawdziwej gwiezdnej bitwy, czy eksplorator nowych planet. Po mistrzowsku stworzone zostały postaci Rocketa (bezczelnego szopa pracza, który w wolnych chwilach wynajduje nowe typy broni) i małego Groota – człekokształtnego drzewka, który na wszystko odpowiada „Jestem Groot”.

Owszem film za pewne mógłby być lepszy – akcja bardziej zwrotna, dialogi bardziej ambitne, a efekty bardziej specjalne. Nie chodzi tu jednak o czepianie się, a o odcięcie się od świata przynajmniej na chwilę. Z czystym sumieniem stwierdzam, że „Strażnicy Galaktyki vol. 2”, to film na który warto się wybrać z rodziną. Jest tu miejsce na śmiech, zabawę, ale także na chwile grozy i prawdziwych łez rozpaczy. Efekty specjalne doskonale karmią oczy, a ścieżka dźwiękowa uszy. W ogóle nie czuje się, że spędzamy ponad 2 godziny w sali kinowej. A dodatkowej radości dodaje fakt, że Strażnicy Galaktyki znów powrócą…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto