Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Renta korzystniejsza od wcześniejszej emerytury. Absurdy reformy

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Od tygodni trwa w kraju batalia o zmiany emerytalne. Koalicja niby dogadana w tej kwestii, ale coś nie gra między PO i PSL. Gorzej, że system reformy emerytur zdaje się być chory. I nie ma czasu na leczenie. Wykorzystają to ludzie.

Reforma emerytalna w Polsce wciąż rozpala emocje wielu osób, w tym działaczy związkowych oraz polityków PSL, PiS i SLD. Po 5-tygodniowych rozmowach PO i PSL, miało być wszystko ok, a jednak nie ma końca iskrzeniu. PSL nadal walczy. Tym razem o to, kto kogo wydymał w rozmowach – Pawlak Tuska, czy odwrotnie. Rząd, na czele z premierem, chciał uzdrowić sytuację w systemie emerytalnym. Nie uzdrowił. A eksperci ostrzegają, że pomysły premiera Tuska wywrócą system. Twierdzą, że w prosty sposób można uzyskać wyższe świadczenia, a to w przyszłości "wyczyści" budżet ZUS.

Teraz PSL prowadzi z Platformą wojnę plakatową o swoich dobrych racjach i intencjach emerytalnych i złych a nawet wrogich - Platformy, bijących w przyszłych emerytów. Platforma, jakby nic złego się nie stało, zaczyna akcję informacyjną w sprawie emerytur. Związki zawodowe protestują. SLD żąda referendum. Ruch Palikota poprze reformę na określonych warunkach. Bo ma w tym swoje cele. Do gry wchodzi upolityczniony Kościół. Biskupi pouczają polski rząd, jak prowadzić politykę prorodzinną. A szary obywatel patrzy na całą sprawę jak na czarną magię.

Koalicyjny rząd – zdaniem ekspertów - robi wyłom w reformie emerytalnej i wprowadza emerytury częściowe. W ten sposób wiąże sobie pętlę na szyi. Ludzie, zamiast czekać na niskie świadczenia, będą w przyszłości masowo szli na renty, z tytułu niezdolności do pracy. To oznacza poważne zwiększenie dziury w budżecie ZUS.

Obecnie renty, z powodu niezdolności do pracy, pobiera 1,36 mln osób. ZUS i KRUS wydają na ten cel łącznie ponad 20 mld zł rocznie. Z różnych planów uszczelnienia systemu rentowego na razie nic nie wyszło. Zresztą w ostatnim czasie była tylko jedna taka próba. W 2008 roku ówczesny rząd Tuska przygotował nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ale prezydent Lech Kaczyński ją zawetował. Od tamtej pory rząd nie opracował nowej ustawy na temat dostosowania sposobu liczenia rent do emerytur.

Tak oto koalicjant PSL zrobił kuku Platformie, czyli prawdą jest, że w trudnych i długich rozmowach o reformie Pawlak ograł Tuska. Obecnie zaś PO, godząc się na pomysł trudnego koalicjanta o wprowadzenie do projektu emerytur częściowych, tylko pogorszy sytuację. Z rządowych wyliczeń według ekspertów wynika, że kobieta, która przejdzie na emeryturę w wieku 62 lat, dostanie 685 zł miesięcznie. Do tego będzie musiała jeszcze wykazać 35-letni staż pracy.

Znacznie prostsze, korzystniejsze i łatwiejsze będzie przejście na rentę z tytułu niezdolności do pracy. Żeby dostać rentę, nie trzeba będzie wykazywać tak długiego stażu pracy (35 lat), a świadczenie miesięcznie będzie znacznie wyższe, bo aż o 114,18 zł – pisze dziennik.pl. Z tego powodu można dzisiaj założyć, że w przyszłości liczba wniosków o renty w systemie pracowniczym gwałtownie wzrośnie – mówi Joanna Staręga-Piasek, dyrektor Instytutu Rozwoju Służb Społecznych.

Z tych powodów, prof. Marek Góra ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, współtwórca reformy systemu emerytalnego ostrzega, że zachowanie możliwości otrzymywania rent wyższych niż emerytury może spowodować, że sytuacja finansowa ZUS ulegnie gwałtownemu pogorszeniu. Według niego konieczna jest koordynacja obu systemów – rentowego i emerytalnego oraz powrót do zawetowanej w 2008 roku przez Lecha Kaczyńskiego ustawy.

Podobne zdanie w tej kwestii ma ekspert ubezpieczeniowy, Agnieszka Chłoń-Domińczak, była wiceminister pracy i polityki społecznej. Wskazuje ona, że wejście w życie nowego, uszczelnionego systemu wypłat rent, mogłoby przynieść oszczędności w budżecie – nawet kilka miliardów złotych rocznie. Ustawa emerytalna, jej zdaniem, musi być szybko uchwalona. Trzeba ją jednak dostosować do nowych propozycji wydłużenia wieku pracy, który uprawnia do przechodzenia na emerytury i prawa do świadczeń cząstkowych – podkreśla Agnieszka Chłoń-Domińczak.

Tymczasem, według "Dziennika", priorytetem rządu jest jednak przeforsować teraz przez Sejm ustawę o zrównaniu wieku emerytalnego, kobiet i mężczyzn. Resort pracy i polityki społecznej, odpowiedzialny za przygotowanie reformy emerytalnej, choć obecnie nie pracuje nad zmianami w systemie wypłaty rent, nie wyklucza takich zmian w przyszłości.

Stanisław Cybruch

Znajdź nas na Google+

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto