Ta wiadomość huknęła, jak piorun letniego dnia, w słoneczne południe. - Premier Donald Tusk planuje zastąpić ministra finansów Jacka Rostowskiego kimś innym, a będzie to część szerszej rekonstrukcji rządu, która jest planowana od kilku miesięcy - donosi na swojej stronie internetowej, amerykański oddział agencji Reuters. Agencja powołuje się na trzy źródła zbliżone do premiera – pisze serwis money.pl.
Ten ruch kadrowy – zdaniem Reutersa - miałby na celu odbudować zaufania społeczne do rządzącej partii Platformy Obywatelskiej i przygotować ją do kolejnych wyborów - samorządowych w 2014 roku i wyborów parlamentarnych w 2015 roku.
- Plan jest taki, aby zastąpić Rostowskiego, jako część większej rekonstrukcji rządu, która obejmie także ministrów: sportu Joannę Muchę i środowiska Marcina Korolca - cytuje jedno ze źródeł Reuters, o czym czytamy w Money.pl.
Agencja Reuters informuje, że rekonstrukcja prawdopodobnie nastąpi za kilka miesięcy. W tzw. międzyczasie wicepremier minister finansów Jacek Rostowski, może zakończyć rozpoczętą już korektę budżetu państwa na 2013 rok i przygotuje projekt ustawy budżetowej na 2014 rok.
Ministerstwo Finansów nie skomentowało i nie chce komentować tych informacji. A kilka dni temu, rzecznik rządu Paweł Graś, powiedział, że nie ma żadnych przesłanek, że los wicepremiera Rostowskiego w rządzie jest przesądzony. Rzecznik rządu powiedział we wtorek, 13 sierpnia, że na pewno "nie będzie rekonstrukcji dla rekonstrukcji" oraz, że jeżeli dojdzie do zmian, to "na pewno nie będą one tylko personalne".
- To się będzie wiązało z nowymi zadaniami, które stoją przed rządem. Tu mamy konkretną perspektywę wykorzystania środków europejskich, mamy perspektywę wyborów samorządowych i takie na nowo poukładanie sobie relacji, pomiędzy rządem a samorządem; te dwa czynniki będą brane pod uwagę, jeśli chodzi o decyzję - wyjaśniał Paweł Graś.
Jak twierdzą źródła, na które powołuje się agencja Reuters, nie zapadła jeszcze decyzja, kto zastąpi Jacka Rostowskiego. Jednak Reuters wskazuje na możliwe kandydatury: Janusza Lewandowskiego, komisarza UE, który odpowiada za unijny budżet; Jana Krzysztofa Bieleckiego, byłego premiera i ministra, a obecnie szefa Rady Gospodarczej przy premierze; a także Dariusza Rosatiego - ekonomistę, byłego ministra finansów i spraw zagranicznych.
Premier Donald Tusk zapowiedział w lipcu br. nowelizację ustawy budżetowej na 2013 rok. Wskazał wówczas, że deficyt budżetu państwa w 2013 roku będzie większy o 16 mld zł, a resorty mają obciąć wydatki o około 8,6 mld zł. Premier wyjaśnił parlamentarzystom i Polakom, że nowelizacja budżetu jest konieczna, w związku z niższymi dochodami, jakie Polska odnotowała w pierwszym półroczu br. Łącznie brakuje około 24 mld zł. Ten brak będzie można pokryć z oszczędności i przez zwiększenie deficytu, na co rząd ma zgodę parlamentu.
Stanisław Cybruch
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
