Rosja grozi NATO bronią jądrową

Pomimo trudnej sytuacji w Rosji, spowodowanej zamachem bombowym na podmoskiewskim lotnisku Domodiedowo, prezydent Federacji Rosyjskiej miał wczoraj czas zając się także problemami międzynarodowymi i zabrał głos w sprawie rosyjsko-natowskich negocjacji dotyczących europejskiej części tarczy antyrakietowej.

"Albo zgodzimy się z NATO na pewne zasady, albo będziemy zmuszeni podjąć serię przykrych decyzji dotyczących rozmieszczenia ofensywnej nuklearnej grupy rakietowej" - oświadczył Dmitrij Miedwiediew, odnosząc się do kwestii włączenia Rosji w struktury europejskiego systemu obrony przeciwlotniczej i wczesnego ostrzegania. Rosyjski prezydent spotkał się wczoraj z ambasadorem Rosji przy NATO Dmitrijem Rogozinem, z którym omawiał rosyjską współpracę z Paktem Północnoatlantyckim.

Mówiąc o problemach na linii NATO-Rosja dotyczących europejskiej tarczy antyrakietowej, Miedwiediew powiedział też, że nie jest to "sprawa do żartów". Zaznaczył także, że w wypadku braku porozumienia "obie strony znajdą adekwatną odpowiedź na zaistniały problem".

Prezydent Miedwiediew przyznał, że oczekuje od przedstawicieli Paktu "bezpośredniej i jednoznacznej odpowiedzi", która jasno określiłaby stanowisko NATO w sprawie rosyjskich aspiracji.

Rosyjska tarcza w budowie

W zeszłym miesiącu informowaliśmy na W24 o planach Moskwy dotyczących budowy własnej tarczy antyrakietowej.

Najwyraźniej rosyjskie władze wcześnie przewidziały fiasko negocjacji z NATO i w sprawie rosyjskiego projektu zapadły już pierwsze decyzje. Nie podano na razie szczegółowych danych technicznych tarczy. Wiadomo jedynie, że jej budowa rozpocznie się już w 2011 roku.

Już w trakcie zeszłorocznego szczytu Rosja-NATO w Lizbonie, prezydent Miedwiediew przedstawił przywódcom państw Paktu Północnoatlantyckiego wstępny projekt modernizacji rosyjskiego systemu obrony powietrznej. Według źródeł, na które powołał się dziennik "Kommiersant", rosyjska tarcza obejmie swoim zasięgiem cały europejski kontynent.