Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rotary Club - pomoc przez rujnowanie

Redakcja
Pismo z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich
Pismo z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich Grzegorz Niedźwiecki
Nikt z mojego powodu od lat żadnej szkody nie poniósł. Mimo to, otrzymałem grzywnę zaocznie, prawdopodobnie przebywając za granicą...

Wniosek o zamianę grzywny na areszt

W odpowiedzi na wezwanie do usunięcia braków formalnych oświadczam, co następuje. Wierzyciela nie znam, więc nie mogę podać imienia i nazwiska. Nie wiem o co chodzi, nie powinienem opierać się na sugestiach sekretarek sądu i komornika.

Komornik Jerzy Wydro dostarczył mi zawiadomienie KMS 135/10 o wszczęciu postępowania egzekucyjnego z tytułu należności sądowych i zajęcie wierzytelności. W skardze podałem sygnatury akt i skoro sekretarki wiedziały o co chodzi, to dziwię się, że sędziowie mają problemy z odczytaniem danych z akt. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich bez problemu identyfikuje adwersarzy. Mnie dwukrotnie odmówiono dostępu do akt.

Nikt z mojego powodu od lat żadnej szkody nie poniósł. Mimo to, otrzymałem grzywnę zaocznie, prawdopodobnie przebywając za granicą. Sąd zakazał żonie odbierać wezwań do mnie i jednocześnie rozstrzygnął sprawę bez dania mi szansy do obrony. Nie zawsze znam adres docelowy swojej podróży za chlebem więc nawet rodzina adresów nie zna. Kiedyś byłem trzy lata na emigracji i nikogo o tym nie informowałem. Wątpię zresztą czy dwa miliony Polaków przebywających obecnie w Irlandii itp. informuje wszystkie instytucje w Polsce o swoim adresie pobytu.

Ciekawe dlaczego sądy w Polsce nie mogą tak samo jak ze mną postąpić z Edwardem Mazurem, którego adres zamieszkania znają? Również USA nie rozstrzyga sprawy wobec Romana Polańskiego bez jego osobistego udziału. Widać nasza demokracja jest na wyższym poziomie. Bliźniaczy Sąd Pracy potrafił jakoś mnie znaleźć i uzgodnić nowy, pasujący wszystkim stronom termin przesłuchania.

Nie jestem pewien, czy skargę złożyłem na czynności komornika. Każdy komornik działa w oparciu o wyroki czy postanowienia sądowe z klauzulą wykonalności. Mam żal do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, który wydaje dziwne tytuły wykonawcze. Termin jest chyba właściwy, bo czynię to do tygodnia czasu od chwili podjęcia wiedzy na ten temat. Nie wydaje mi się, że ten sam sąd będzie nadal obiektywny w tej sprawie, ale nie wnoszę o wyłączenie tego sądu, bo nie stać mnie na podróże. Ponoć kara grzywny w razie nieściągalności może być zamieniona np. na areszt. Jeżeli słusznie zostałem ukarany, to proszę mi tą karę zamienić na areszt, bo nie mam i tak z czego okradać swoich dzieci.

Co do stanu rodzinnego, majątkowego i dochodów nie mam płynności finansowej. Jestem praktycznie bezrobotny. Formalnie mam jednoosobową firmę, ale tylko dlatego, że brakuje mi lat pracy do emerytury. I to dwa lata (jeszcze rok), póki przysługują mi preferencyjne warunki. Te niższe składki ZUS opłaca mi za opiekę mama. To co zarobię czasem zagranicą czy u polskiego gospodarza nie starcza mi na opłacenie alimentów, które w podobnych okolicznościach sam sobie załatwiłem. Alimenty wynoszą 400 zł na miesiąc. Czy mam teraz wziąć jeszcze rozwód, albo się całkiem powiesić?

Moja córka płacze, że nie mamy 850 zł na obóz harcerski i na wakacje dla niej. Co miesiąc spóźniamy się z opłatami za telefon i telewizję. Z tego powodu od przyszłego miesiąca rezygnujemy z telefonu. Jemy jajka sadzone i placki ziemniaczane na ogół. Dzieci płaczą, że nie stać nas na cukierki powszedniego dnia. W Urzędzie Skarbowym w dziale egzekucji wiszą do dzisiaj kwoty innych tytułów wykonawczych niespłaconych przeze mnie od lat. Lubię czasem filozofować i czynić fałszywą autopromocję, ale faktycznie oszczędzamy na wodzie, prądzie i gazie. Żona jeździ starą (15-letnią) fiestą jak ma na paliwo i musi ją utrzymać, by dzieci zawieźć do szkół i kółek zainteresowań. W dzisiejszych czasach jest to niezbędne minimum i bezpieczeństwo. W sierpniu mam zaproszenie na wesele chrześnicy i nie mam pieniędzy na prezent. Nie stać mnie na okulary i na dentystę.
Córka ma nieopłacony komitet rodzicielski zaledwie 20 zł. Nie wykupimy też dzieciom wycieczek szkolnych po 200 zł. Książki do szkół będą kosztować minimum 300 zł. Będziemy się starać o wyprawkę dla dzieci z budżetu gminy, ponieważ dochód na członka rodziny nie przekracza 351 zł. Nie kupię dzieciom temperówki i ołówka to dostaną jedynkę w szkole i co mam powiedzieć? Że to sąd pozbawił dzieci możliwości kształcenia się? Potem mi dzieci zabierzecie za to, że to ja je źle wychowuję. Sam chodzę już w podartych butach. Nauczycielka na wywiadówce mówi, żeby rodzice się uśmiechali...

Jestem chory po ubiegłorocznym wypadku. Mam oczopląs i ciągłe zwroty głowy. Nie stać mnie jechać do Wrocławia na badania w Poradni Chirurgii Szczękowo-twarzowej. Nie jestem w stanie ponieść żadnych kosztów, a co dopiero przeszło 2000 zł bez uszczerbku dla siebie i rodziny. Zresztą nie bardzo rozumiem, dlaczego mam płacić za towar, którego nie zamawiałem. Dwa i pół tysiąca złotych, a może już pięć? Za co? Już złodziej samochodów i diler narkotykowy dostaje mniejsze kary. To jest wręcz horror!

Póki co, jestem zmuszony w tych dniach wyjechać za chlebem do jakiegoś rolnika i nie będę odbierał żadnych pism sądowych przez okres kolejnych dwóch miesięcy. Nie znam docelowego adresu pobytu. Zgłoszę się sam do sądu po 1 sierpnia bieżącego roku. Do tego czasu proszę umorzyć te grzywny lub zamienić je na areszt. Sąd i tak prędzej czy później wsadzi mnie do aresztu, bo złotówki za oddychanie nikt ode mnie nie wyciągnie. Nie zdziwię się jak dostanę jeszcze za swoją szczerość zakaz opuszczania kraju.

"Dziennikarz obywatelski"
Przypuszczalna geneza represji

Pan Mieczysław Ligęza, właściciel Firmy Motoryzacyjnej Opel i skarbnik Rotary Club Jelenia Góra, podał mnie w 2007 roku do sądu za rzekome naruszenie dóbr. Ponoć jako dziennikarz obywatelski napisałem na swoim blogu krytyczny artykuł na jego temat, broniąc jakiegoś emeryta, któremu nie wypłacono pełnego odszkodowania z autocasco za samochód opel Corsa. Firma ubezpieczeniowa była narzucona przez ML. Naprawa wykonana u tego dealera.

Sędzia, który nie powinien w ogóle prowadzić tej sprawy z racji otwartego konfliktu z piszącym to blogerem, mimo, iż nie otrzymał dowodów na złamanie prawa z archiwum portalu Onet uznał fantazje biznesmena za wiarygodne odstępując jednak od wykonania kary. Sprawa ta nie powinna również była być prowadzona w sądzie jeleniogórskim z racji tej, że żona moja była wówczas ławniczką tego sądu. Przekroczone zostały wielokrotnie terminy przerw między rozprawami. Nie wzięto podczas tego procesu również pod uwagę ewentualnego czynnika obrony słusznego interesu społecznego.

Uważam, iż wyrok został wydany z naruszeniem art. 5 par. 2 kpk. Nazajutrz musiałem wyjechać z kraju za chlebem i się nie odwoływałem. Zresztą w tym państwie prawa nie warto przedłużać bzdurnych spraw i mnożyć koszty, lepiej czas poświęcić na wycieczki z dziećmi. Orzeczenia te dziś i tak już są zatarta. Gdybym faktycznie stanął przed firmą pana Ligęzy z transparentem Nie kupujcie auta u Ligęzy lub spacerował z nim po ulicach Jeleniej Góry, to włos by mi z głowy nie spadł. Ja nie tylko nie skrzywdziłem obecnego skarbnika Rotary Club Jelenia Góra, ja wziąłem jeszcze w obronę kiedyś dzisiejszego prezydenta Rotary Club Jelenia Góra Mieczysława Kodzia.

Plotki krążą, że prawnicy pana Mieczysława Ligęzy, przekonali ponownie swojego chlebodawcę, będącego obecnie skarbnikiem Rotary Club Jelenia Góra, że warto założyć za coś kolejną sprawę cywilną to piszącemu i żądać obecnie 10 tys. zł na Dom Dziecka Dąbrówka za pośrednictwem... Rotary Club Jelenia Góra. Kiedy miałem dawałem sam między innymi na Dom Dziecka Dąbrówka różne datki. I tak oto pomaga się teraz ludziom rujnując inne rodziny. Tak się niszczy przez system za ewentualną wolność słowa rodziny w Polsce rzekomo demokratycznej, a potem mówi, że to wina nieudaczników. Jednocześnie tym sposobem lansuje się pseudo społeczników. Proszę bardzo, ale nie przy zamkniętej kurtynie.

Autro: Grzegorz Niedźwiecki
Tekst pierwotnie opublikowany na stornie http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/46956,kapturowe_wyroki,artykul.html?drukuj=1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto