Choć pierwsze dni Nowego Roku dobrze wróżą na przyszłość, to niestety 1 stycznia wypadający w czwartek jest łagodnym pożegnaniem z długimi weekendami, z którymi sporo mieliśmy do czynienia w ubiegłym, starym, poczciwym roku.
Wielkanocny oddech
Styczeń, luty i marzec 2009 nie przyniosą bowiem (poza feriami dla najmłodszych) żadnych ustawowo wolnych dni od pracy. Odetchnąć będziemy mogli dopiero w kwietniu podczas świąt wielkanocnych, które tradycyjnie niosą ze sobą dwa dni wolnego, przedłużając weekend o Wielki Piątek i Poniedziałek Wielkanocny.
Weekend w weekend
Rozczaruje nas także weekend majowy, który wypada dokładnie w... weekend, dostarczając nam tym samym wolny piątek, co po zsumowaniu, jakby nie liczyć, daje mizerny wynik trzech dni wolnego. Ubiegłoroczny kalendarz był nieco bardziej hojny, przedłużając weekend majowy do czterech dni. Kolejne wolne zyskujemy dzięki Bożemu Ciału (czyli Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa). Uroczystość ta przypada 11 czerwca, co owocuje czterema dniami względnej laby.
Na groby w niedzielę
Następnie dzieciaki, studenci i nauczyciele mają wakacje, a przeciętny człowiek licząc na dzień wolny od pracy 15 sierpnia, może się przeliczyć. Dzień ten wypada dokładnie w sobotę. Wrzesień i październik w całości spędzimy ciężko pracując po to, by w listopadzie przekonać się, że Wszystkich Świętych przypada w niedzielę. Życie osłodzi nam jednak Dzień Niepodległości umożliwiający wyrwanie się z ferworu pracy w samym środku tygodnia (11 listopada to w tym roku środa).
Koniec roku na koniec tygodnia
Odliczając kolejne tygodnie Adwentu dobrniemy wreszcie do świąt Bożego Narodzenia, które kapryśnie wypadają w piątek (25 grudnia) i sobotę (26 grudnia). Sylwester przypada z kolei w czwartek, co dobrze rokuje na Jeszcze Nowszy Rok 2010, który rozpoczniemy weekendem.
A pracodawca się cieszy
Po przekartkowaniu kalendarza warto dokładnie przemyśleć, kiedy i na co wykorzystać urlop, by spożytkować go rozsądnie. Przy braku sprezentowanych przez nieodgadnioną Fortunę wolnych dni, należy szczególnie docenić te, które dostajemy od pracodawcy.
Patrząc na kalendarz na 2009 rok, możemy mieć wrażenie, że los się odwrócił od poczciwego człowieka odbierając, zdawać by się mogło, niezbędne do prawidłowego egzystowania długie weekendy. Zerkając jednak z drugiej strony, jako zdeklarowana optymistka, dostrzegam pewne plusy. A konkretnie jeden duży plus. Brak dni wolnych sprawi, że będziemy więcej pracować, co zaowocuje zwiększeniem wydajności, a następnie przejawi się w umocnieniu gospodarki, co w dobie kryzysu jest całkiem niezłą wróżbą na Nowy Rok.
Chciał, nie chciał, musimy zmierzyć się z tym, co nas czeka. Zakasując rękawy i zaciskając zęby, dotrwajmy do pierwszego dłuższego postoju. A do tego czasu pracujmy wytrwale podśpiewując:
"A przed nami większe cele
A przed nami nowy świat(...)
Do pracy, Rodacy!"
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?