Mała Galeria okazała się rzeczywiście zbyt mała, aby pomieścić przybyłych gości. Ale zarazem przytulna i kameralna, bowiem zmieściła aż 21 obrazów Bogusławy Trzcińskiej, Piotra Pilawy i Jerzego Obrodzkiego.
- Co skłoniło was do wspólnej prezentacji dorobku artystycznego? – pytam Jerzego Obrodzkiego. – To, że się znamy i lubimy – odpowiada. – Mała Galeria CIS jest bowiem poniekąd kontynuacją Galerii Działań Artystycznych Krekot, gdzie wcześniej się spotykaliśmy ze swoją twórczością.
Artystów łączy i dzieli wieli. Dzieli tematyka i technika. Wizyjne linoryty Bogusławy Trzcińskiej, na pozór trudno pogodzić na jednej ścianie z barwnymi, impresyjnymi pejzażami i portretami Obrodzkiego, czy gołębiami (bo tylko te wybrał, choć słynie jako mistrzowski malarz detali rudzkich podwórek, psów i kotów) Pilawy. A łączy?... Fascynacja chwilą, miejscem, nastrojem, ową ulotną niezwykłością zwyczajności, w ich pracach utrwaloną, nieomal nieśmiertelną.
Szczęśliwi ci, którzy widzą piękno w miejscach zwykłych, tam gdzie inni niczego nie widzą. Wszystko jej piękne, wystarczy tylko dobrze spojrzeć. Słowa Camille Pissarro, doskonale oddają ducha dzisiejszej wystawy.
Za nią pójdą następne prezentacje rudzkich artystów – obiecuje Obrodzki, kurator galerii. Tych zresztą nie brakowało na dzisiejszej uroczystości. Przyszli m. in. Katarzyna Trzcińska, Katarzyna Knapik, Grzegorz Haiski.
Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+
Współautor artykułu:
- Barbara Podgórska
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?