Rudzki artysta nurtu amatorskiego zaprezentował wycinek swojej rozleglej kolekcji, na którą składają się cykle tematyczne: konie, zamki jurajskie, motywy morskie, pejzaże. Były one wielokrotnie udostępniane publiczności od 1996 roku, podczas wystaw indywidualnych i zborowych.
Zafascynowanie Mikody sztukami walk – w tym wypadku japońskich – jest łatwo wytłumaczalne. Sam jest utytułowanym zawodnikiem jujitsu i karate oraz instruktorem. W zmaganiach samurajów pokazuje koszt rycerski, ale przede wszystkim dynamikę i emocje: poświęcenie, odwagę, nierzadko podstęp czy zdradę.
- Obrazy Zdzisława cechuje przejmująca kontrastowa, wręcz dysonansowa, zderzeniowa kolorystyka – mówi Jerzy Obrodzki, szef Grupy „Malatura”, komisarz wystawy. – Do tego dochodzi ekspresja przejawiająca się w szczegółach stroju i rysach postaci, uzbrojenia. Niezwykle wyraziste są na przykład sceny seppuku, obce przecież naszej kulturze.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?