Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd ogłosił upadłość Amber Gold. Co to oznacza dla oszukanych klientów?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Zorro2212/CC BY-SA 3.0
Gdańskiej spółki Amber Gold już nie ma - sąd ogłosił jej upadłość. To dobra wiadomość dla byłych klientów. Byłaby zła, gdyby spółka została zlikwidowana przez jej zarząd. Jednak nie wszyscy klienci odzyskają swoje pieniądze.

Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ ogłosił decyzję, na którą z niecierpliwością czekali wierzyciele firmy Marcina P. Na niejawnym posiedzeniu postanowił o upadłości Amber Gold. Dla perfidnie oszukanych przez spółkę klientów to wbrew pozorom dobra wiadomość. Teraz do gdańskiego parabanku wejdzie likwidator, który będzie spłacał wierzycieli. Muszą pamiętać, że majątku nie wystarczy na spłacenie wszystkich roszczeń, których dotychczas naliczono ponad 350 mln zł.

Sąd zdecydował o upadłości parabanku Marcina P. po rozpoznaniu wniosku osoby fizycznej w tej sprawie. Oddalił jednocześnie wniosek o ogłoszenie upadłości, z możliwością zawarcia układu Amber Gold spółki z o.o. i "ogłosił upadłość likwidacyjną" - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku, Tomasz Adamski - informuje portal RMF24.pl.

Po siedmiu dniach od decyzji sąd sporządzi uzasadnienie postanowienia. Dotychczas nie wiadomo jaka jest wartość ujawnionego i zabezpieczonego majątku upadłej spółki oraz jakie są koszty postępowania upadłościowego. Wczoraj sąd gdański ogłosił jedynie sentencję swego orzeczenia.

Sąd wezwał jednocześnie wierzycieli upadłej spółki, i to jest ogromnie ważne dla byłych klientów spółki, aby w terminie trzech miesięcy od daty obwieszczenia o ogłoszeniu upadłości, zgłosili swoje wierzytelności w stosunku do upadłego podmiotu.

Wprawdzie informacja, według prawników, o upadłości parabanku Amber Gold brzmi dla klientów groźnie, to jednak jest to dla nich dobra wiadomość. Teraz, jako poszkodowani przez Marcina P., dostali gwarancję, że nikt już majątku byłej spółki "nie rozkradnie". A to, co z jej majątku udało się do tej pory zabezpieczyć trafi w ręce sądu. Do Amber Gold, po decyzji sądu, wejdzie likwidator i będzie dysponował złotem, nieruchomościami i pozostałym majątkiem spółki. On też, zgodnie z prawem, będzie po kolei spłacał wierzycieli, w tym na końcu poszkodowanych klientów.
To duży postęp w rozwiązaniu sprawy, bo gdyby spółka Amber Gold była zlikwidowana przez jej zarząd, jak chciał pierwotnie Marcin P., klienci byliby skazani na jego łaskę. Teraz zaś poszkodowani przez spółkę są bezpieczniejsi, choć trzeba wiedzieć i pamiętać, że majątku Marcina P. nie wystarczy na spłacenie wszystkich roszczeń.

Do tej pory, według mediów, do prokuratury dotarło około 7 tys. zawiadomień od osób, które twierdzą, że zostały poszkodowane (oszukane) przez firmę Amber Gold. W sumie ich roszczenia opiewają już na kwotę ponad 350 mln złotych. Dane te, zdaniem prokuratury, trzeba traktować jako orientacyjne. Będą pełne, gdy ogłosi je sąd, lub po dokładnej weryfikacji.

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto