Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sierpniowe migawki z Francji - krótki wstęp do fotoreportaży

Jarosław Franciszek Furmaniak
Jarosław Franciszek Furmaniak
Katedra Notre Dame w Paryżu
Katedra Notre Dame w Paryżu Jarosław Franciszek Furmaniak
Uważam, że wycieczki zagraniczne to jest sport ekstremalny - wtedy, gdy czasu jest mało a obiektów do zobaczenia bardzo dużo. W przypadku Francji z jej atrakcjami - potrzebujemy przynajmniej miesiąca, aby zwiedzić kluczowe i ważne obiekty.

Autor wybrał się w sobotę 16 sierpnia 2014 r (w 10 rocznicę jego słynnego wyjazdu Polonezem Atu po wejściu Polski do Unii Europejskiej - opisanego w: )
- a tym razem oryginalnym japońskim (bo wyprodukowanym jeszcze w Hiroshimie) autem Mazda 626 (dobry 1997 rocznik) ze stolicy Polski do stolicy Francji (bez pomocy popularnej nawigacji a tylko tradycyjnie i klasycznie z papierową mapą Europy - żona i córka pełniące funkcję nawigatorów) na tygodniową wycieczkę do Paryża i jej okolicznych, atrakcyjnych turystycznie obiektów.
Plan trasy pokazany w domu przez wyszukiwarkę Google przewidywał drogę przez Polskę - autostradą A2, następnie przez Niemcy pod Berlinem - dalej prosto obok Hannoveru i Dortmundu do Belgii i Francji - w sumie ponad 1650 km w minimum 16,5 godziny - (plan zakładał chyba brak: robót drogowych, korków i innych wypadków oraz jazdę koniecznie z drugim kierowcą - zmiennikiem przy kierownicy).
Wyjechaliśmy o 5.15 rano a planowy przyjazd na miejsce docelowe (Arnouville Les Gonesse pod Paryżem) już ok 21 wieczorem.
Praktyka zweryfikowała szybko te plany (naliczyłem po drodze ponad tuzin robót drogowych ze zwężeniem autostrady i ograniczeniem prędkości do 70 km/godz.) - a i tak szczęśliwie udało się dojechac na miejsce już ok godziny 1:30 w nocy, w niedzielę 17 sierpnia.
Wypełniony zwiedzaniem czas pogodnego tygodnia - z pomocą doświadczonego wcześniejszymi wojażami kolegi fotoreportera Macieja Wąsowskiego. (http://www.wasowscy.net/etretat.html) przebiegło wyjątkowo sprawnie.
Udało się zrealizować wycieczki: Paryż (i to w dzień jak i w nocy - np "Moulin Rouge" i okoliczny 'pigalak" - gdzie więcej było turystów niż rdzennych mieszkańców), Luwr (ok 60% - i cdn), Wersal (60%), bunkry i klify w Fecamp, klify i plażę w Etretat, jedną z największych plaż dla światowych gwiazd Francji w Deauville, jeden prywatny zamek w dolinie Loary (70%) a już w drodze powrotnej (1937 km) jeszcze plaże, miasteczka i porty Calais i Dunkierki.
Zrobilliśmy przez tydzień ponad 1700 fotografii (średnio 1 fota na 2 km trasy

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto