Jak powiedział Gazecie Wyborczej Tadeusz Sarna, wojewódzki lekarz weterynarii: Podczas wiosennej akcji szczepionki będą zrzucane z samolotów w lasach, na polach, łąkach w parkach i w ogródkach działkowych. Śląskie służby weterynaryjne podały, że dzięki systematycznym szczepieniom radykalnie spadło zachorowanie zwierząt na wściekliznę. W 2002 roku zanotowano osiem przypadków tej choroby u lisów, w 2003 roku tylko jeden, u kuny. W latach 2007-2010 nie odnotowano żadnego przypadku choroby. W zeszłym roku wykryto jeden u lisa - komentuje lekarz wojewódzki.
Szczepionki to małe brunatne kostki o zapachu mocno zepsutej ryby, w środku których znajduje się kapsułka ze środkiem przeciwko wściekliźnie. Lisy wyczuwają kostki z odległości prawie 800 metrów, ale w przypadku, kiedy zostaną one dotknięte przez człowieka, lisy już takiej kostki nie wezmą do pyska. Stąd apel o niepodnoszenie szczepionek z ziemi. W tym roku zostanie wyłożonych ponad 220 tys. szczepionek przeciw wściekliźnie.
Szczepionka nie jest niebezpieczna dla ludzi, niemniej w przypadku kontaktu z płynną zawartością kapsułki zawartej w kostce, należy umyć ręce bieżącą wodą z mydłem i jak najszybciej skontaktować się z lekarzem. Przez dwa tygodnie po zakończeniu akcji na tereny niezabudowane nie wolno wyprowadzać zwierząt domowych.
Z danych przekazywanych przez myśliwych wynika, że w województwie śląskim żyje obecnie ponad 7,5 tys. lisów. Akcja ich szczepienia jest przeprowadzana od 1995 roku, wiosną i jesienią - dodaje Tadeusz Sarna.
Szczegółowych informacji o akcji szczepienia lisów udziela Rzecznik Prasowy Śląskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii w Katowicach pod nr tel.: 32 609 16 11.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?