Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śpiewający Kret, czyli TVP schodzi na psy

Aleksandra Puciłowska
Aleksandra Puciłowska
Nieczęsto mam okazję obejrzeć propozycje polskiej telewizji publicznej. Z tym większą ochotą zasiadłam więc wczoraj przed telewizorem i włączyłam Program Pierwszy TVP z nadzieją na miło spędzony wieczór.

Miał to być koncert promujący programy telewizyjnej "Jedynki". Zorganizowany został przed siedzibą telewizji na ulicy Woronicza w Warszawie. Po obejrzeniu programu moje osłupienie nie miało granic. Redakcja TVP z nową panią dyrektor Schymallą na czele zaserwowała mi jakąś nieokreśloną medialną papkę autopromocyjną pod szyldem "Jedynka, Gwiazdy i Ty".

Ludzie, którzy na co dzień wykonują całkiem nieźle swoją pracę i starają się tworzyć dobre programy telewizyjne przemienieni zostali w swego rodzaju błaznów, mających promować swoją działalność. Tymczasem wydaje mi się, że wyszłoby im to lepiej, gdyby po prostu się tą swoją działalnością zwyczajnie zajęli. Kret nawet gdy zapowiada chmury i deszcz wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Jaworowicz zachwyca swoim zaangażowaniem w pracę reporterską, a Babiarz zaraża mnie optymizmem za każdym razem, gdy zasiadam przed ekranem telewizora, by poznać nowe sztuczki taktyczne Leo Beenhakkera.

Ich wczorajsze wyczyny wokalne nie wzbudziły ani mojego uśmiechu, ani zachwytu, ani energii.
Żenada - to jedyne uczucie, które we mnie wywołały. Pan Kret śpiewał o pogodzie, a pani Jaworowicz zapominała o tym, iż korzystając z playbacku należy jednak stwarzać pozory oryginalnego wykonania utworu, trzymając mikrofon w relatywnie bliskiej odległości od ust.

Nie bardzo rozumiem przesłania ani sensu całego koncertu. Próbowano przekonać mnie, iż TVP warto oglądać, a wywołano skutek wręcz odwrotny: od telewizora odeszłam zniesmaczona. Kicz, bezsens, wysilone żarty prowadzących oraz śmieszność całego widowiska przekonały mnie tylko do jednego: TVP schodzi na psy. Jak to mówi jeden z moich znajomych: "Reklamy to spis rzeczy niepotrzebnych. To czego potrzebujesz i tak kupisz sam." Wydaje mi się, iż wczorajszy koncert był czymś w tym rodzaju. Gdyby Telewizja Polska wykonywała swoją pracę tak jak należy reklamować by się nie musiała. Poziom proponowanych programów robiłby to sam za siebie.
Misja publiczna TVP to już chyba tylko fikcja. Bowiem proponując programy tego typu co wczoraj z pewnością jej nie niesie.

Scenę i mikrofony zostawmy muzykom. A dziennikarzom, prezenterom i reporterom - dziennikarstwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto