Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spójnia - MKS Dąbrowa Górnicza. Oj, słabiutko, słabiutko

Grzegorz Drążek
Shane Richards w swoim pierwszym występie w Spójni w stargardzkiej hali rzucił 7 punktów.
Shane Richards w swoim pierwszym występie w Spójni w stargardzkiej hali rzucił 7 punktów. Grzegorz Drążek
W dziewiątej kolejce spotkań ekstraklasy koszykarzy Spójnia Stargard przegrała z MKS Dąbrowa Górnicza 61:81. Stargardzki zespół pozostaje bez zwycięstwa u siebie. Trener Spójni Krzysztof Koziorowicz zapowiada kolejne zmiany w składzie.

W pierwszej kwarcie dzisiejszego spotkania w Stargardzie trwała wyrównana gra. Goście uzyskali wprawdzie siedmiopunktowe prowadzenie, ale gospodarze odpowiedzieli skutecznymi akcjami i po pierwszej kwarcie przegrywali tylko punktem.

Kibice Spójni po pierwszych dziesięciu minutach mogli liczyć, że beniaminek ze Stargardu będzie równorzędnym rywalem dla MKS przez całe spotkanie. Tak nie było. Już w drugiej kwarcie goście pokazali, kto dzisiaj jest lepszym zespołem. Po dwudziestu minutach Spójnia przegrywała 26:39. Stargardzki zespół w drugiej kwarcie rzucił tylko 8 pkt.

W trzeciej kwarcie było niewiele lepiej. Spójnia rzuciła w niej 14 pkt, a rywale 22. Przewaga gości wynosiła już 21 punktów. Gospodarze w drugiej i trzeciej kwarcie grali słabo w ataku i obronie. MKS nie pozwolił rozpędzić się Anthonemu Hickeyowi, najlepszemu strzelcowi Spójni i całek Enrga Basket Ligi. W dzisiejszym spotkaniu amerykański rozgrywający rzucił 13 pkt, ale trafił tylko cztery rzuty z gry na dziesięć prób.

Ben Richardson z MKS miał dzisiaj za zadanie przypilnować Hickeya i to mu się udało. Po meczu na konferencji prasowej trener MKS Jacek Winnicki chwalił za to tego koszykarza.

Trener Spójni Krzysztof Koziorowicz natomiast nikogo nie chwalił. Powiedział natomiast, że w zespole dojdzie do kolejnych zmian w składzie i że dotyczy to zawodników podkoszowych, którzy mieli być wzmocnieniem zespołu, a nie są. W Spójni są dwaj koszykarze, którzy sprowadzeni zostali z zagranicy. To Litwin Norbertas Giga i Kanadyjczyk z polskim paszportem Nick Madray. Pierwszy z nich rzucił dzisiaj 4 pkt i miał 4 zbiórki, a drugi nie rzucił punktów, miał 3 zbiórki. Giga wykorzystał dwa z dziewięciu rzutów z gry, a Madray miał tylko jedną próbę.

W czwartej kwarcie Spójnia grała przede wszystkim krajowym składem. Ostatnie dziesięć minut było wyrównane. Spójnia wygrała tę kwartę 21:20. Całe spotkanie stargardzki zespół przegrał 61:81. To siódma porażka w dziewiątym meczu. U siebie Spójnia jeszcze nie wygrała. Przegrała wszystkie cztery spotkania w Stargardzie. W kolejna niedzielę też zagra u siebie, a rywalem będzie Stelmet Zielona Góra.

W dzisiejszym spotkaniu na pochwałę w Spójni zasłużył Marcin Dymała, dzięki któremu w pierwszej kwarcie stargardzki zespół toczył wyrównaną walkę. Przed kibicami Spójni pierwszy raz w Stargardzie zagrał Shane Richards, który specjalizuje się w rzutach z dystansu. W dzisiejszym spotkaniu nie było jednak gry na tego zawodnika, sam musiał sobie wywalczyć pozycje rzutowe. Rzucił 7 pkt, wykorzystując dwa z siedmiu rzutów z gry.

Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 61:81 (18:19, 8:20, 14:22, 21:20)

Spójnia: Hickey 13 (dwa razy za 3 pkt), Dymała 12 (1), Pamuła 9 (1), Pabian 7 (1), Richards 7 (1), Wilczek 6, Giga 4, Fraś 2, Bręk 1, Madray.

MKS: Davis 20 (2), Wojciechowski 15, Wołoszyn 14 (4), Melvin 10 (2), Gabiński 7, Łukasiak 6, Chorab 5, Kobel 2, Zębski 2, Richardson.

Trener Spójni Krzysztof Koziorowicz na pomeczowej konferencji:

Trener MKS Jacek Winniki na pomeczowej konferencji:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stargard.naszemiasto.pl Nasze Miasto