Atmosferę grozy, typową dla Halloween, podkreślały: specjalna scenografia, prezentowane fragmenty horrorów, klimatyczna muzyka oraz ucharakteryzowani instruktorzy.
Pomysł ścieżki strachu zaułkami LCK to pomysł Marcina Franaszka i Moniki Widlarz. - Uczestnicy Halloween w LCK najpierw usłyszeli przerażające dźwięki piosenki Samara’s Song. Dalej czekała ich ciemność i powiewy wiatru. Potem długi korytarz, na końcu którego leżał przepołowiony tułów i straszyła Samara z filmu "Ring”. Za kolejnymi drzwiami straszył inny potwór oraz wyświetlano fragmenty filmu "Ring" – relacjonuje M. Franaszek. - Schodami trzeba było zejść do piwnicy. Wpadając w rozwieszone pajęczyny, uczestnicy imprezy trafiali na grób i długi korytarz z czerwonym światłem. Ich przerażenie potęgowała wytwarzana mgła i wyłaniająca się z niej postać. W ostatnim pomieszczeniu straszył szumiący telewizor i dzwoniący telefon.
- Nie wzorowaliśmy się na jednym filmie, wykorzystaliśmy kilka motywów znanych z horrorów, ale przede wszystkim własne pomysły. Efekt był taki, że w strach ogarniał nawet na pozór odważnych młodych chłopaków – komentuje Monika Widlarz.
Przed seansem thrillera „Ostatni dom po lewej”, zorganizowano jeszcze wzorowany na popularnych „Milionerach” teleturniej „Horror-leży”, sprawdzający wiedzę z zakresu filmów grozy.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?