Przejęcie akademickiej służby zdrowia przez prywatną spółkę CenterMed w październiku 2011 roku miało być zmianą na lepsze. Studenci Uniwersytetu Warszawskiego, Politechniki Warszawskiej oraz Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina mieli leczyć się w wyremontowanych, nowoczesnych gabinetach, pod opieką tych samych co wcześniej lekarzy. Okazało się jednak, że poprzedni dzierżawca, Centrum Attis, odchodząc, wbrew wcześniejszym ustaleniom, zabrał ze sobą sprzęt, lekarzy specjalistów oraz kontrakt z NFZ. W efekcie, po paru miesiącach zamieszania, przychodnie studenckie działały, ale pacjenci musieli zadowolić się darmową opieką internisty, natomiast za wizytę u specjalisty trzeba było płacić.
Zarówno władze uczelni jak i dyrektor CenterMedu ubiegali się w mazowieckim oddziale NFZ o przyznanie nowego kontraktu na rok 2012. Studenci byli informowani, że w planach jest poszerzenie zakresu darmowych usług. W tej sprawie apelował też przewodniczący NSZZ Solidarność Uniwersytetu Warszawskiego. Fundusz jednak konsekwentnie odmawiał, tłumacząc się sztywnymi terminami rozpisywania konkursów na świadczenia. Jak tłumaczy Wanda Pawłowicz, rzecznik prasowy Mazowieckiego Oddziału NFZ, w czerwcu 2012 r. w konkursie uzupełniającym CenterMed złożył swoją ofertę, jednak nie została ona wybrana, a dalsze konkursy nie są planowane przynajmniej do wygaśnięcia umów na lata 2011-2013.
Jeśli do czasu kolejnego konkursu jakość świadczonych usług nie poprawi się, wcale nie ma gwarancji, że w przyszłości CenterMed podpisze kontrakt. Władze uczelni nie mają zaś na to wpływu, gdyż jedynie wynajmują pomieszczenia, w których znajdują się przychodnie.
Urzędniczy chaos najbardziej szkodzi samym zainteresowanym, czyli studentom. Wielu z nich przyjechało do stolicy z innych miast, więc przychodnia zapewniająca im kompleksową opiekę medyczną, zlokalizowana w okolicy uczelni, byłaby znacznym ułatwieniem. Korzystanie z ogólnodostępnych gabinetów specjalistycznych, które realizują świadczenia w ramach NFZ wiąże się z oczekiwaniem w ogromnej kolejce, natomiast na płatne usługi przeciętnego studenta po prostu nie stać.
Patrząc na obraz akademickiej służby zdrowia trudno wyobrazić sobie, że to instytucja z ponad pięćdziesięcioletnią tradycją. Jeszcze kilka lat temu możliwość korzystania z przychodni uczelnianych była dla studenta przywilejem, dziś nie różni się niczym od wizyty w zwykłym prywatnym gabinecie. Pacjentom nie pozostaje nic innego jak tylko cierpliwie czekać na poprawę sytuacji, oraz dbać o zdrowie we własnym zakresie.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?