Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Superpociąg - superawarie i superniewygoda

Redakcja
Wnętrze elektrycznego zestawu ED-74. Zawsze na godzinę przed przyjazdem do Łodzi i Warszawy, w pociągu robi się zimno.
Wnętrze elektrycznego zestawu ED-74. Zawsze na godzinę przed przyjazdem do Łodzi i Warszawy, w pociągu robi się zimno. Daniel Siwak
ED-74 czyli superpociąg, zakupiony przez PKP, wyjechał w swój pierwszy kurs z Łodzi do Warszawy w sierpniu tego roku. W teorii miał być szybki i komfortowy. W praktyce, w pociągu często jest zimno, a ponad dwugodzinna podroż przyprawia pasażerów o ból kręgosłupa.

Pierwszy etap remontu trasy Łódź - Warszawa powoli dobiega końca. Jeśli pogoda nie pokrzyżuje planów, wraz z nowym rozkładem pojedziemy do stolicy po całkiem nowych torach. Wraz z modernizacją tej popularnej wśród łodzian trasy (codziennie odjeżdża do stolicy 11 tysięcy pasażerów - przyp. red.), miał zmienić się także komfort podroży. Specjalnie dlatego PKP Przewozy Regionalne zamówiły 2 lata temu w bydgoskiej spółce Pojazdy Szynowe PESA, 11 super nowoczesnych pociągów ED-74 Bydgostia za 171 mln zł.

Jednak pasażerowie na widok stojącej na peronie Bydgostii reagują bardzo różnie. Ci, którzy już mieli „przyjemność” podróżować tymi wagonami, zastanawiają się co tym razem, podczas ich podróży, zawiedzie.

Awarie w początkowej fazie eksploatacji nie są polską bolączką

Ponieważ spółka PKP Przewozy Regionalne postanowiła wypuścić te składy jeszcze przed częściowym zakończeniem modernizacji linii, "Edyta", jak ją zwą kolejarze, zaliczyła już kilka poważniejszych awarii:

23 sierpnia – Podczas pierwszego kursu do Warszawy jednocześnie popsuły się drzwi i elektroniczne wyświetlacze;
9 września – Awaria całego systemu elektronicznego spowodowała otwarcie wszystkich par drzwi. Popsuła się także klimatyzacja, a pasażerowie zostali zamknięci w toaletach;
11 listopada – Awaria komputera. W wieczornym kursie do Łodzi, temperatura panująca we wnętrzu wagonu dochodziła do 30 stopni Celsjusza!
15 listopada – Po godzinie jazdy nastąpiła awaria ogrzewania w pierwszej jednostce całego składu ED-74. Obsługa dopiero przed Skierniewicami poinformowała pasażerów o usterkach i o możliwości przesiadki do drugiej ogrzewanej jednostki.

Gazeta Wiadomości24.pl sprawdziła jak podróżuje się supernowoczesnym pociągiem ED-74. Podstawowymi mankamentami tego składu są twarde i niewygodne fotele, miedzy którymi odległość jest zbyt mała. Poza tym, osoby puszyste oraz te, które mają powyżej 170 centymetrów wzrostu, z ponad dwugodzinnej podróży mogą wyjść z dużym bólem kręgosłupa.

O tym, że fotele nie są przystosowane do tak długich podróży, informuje Anna Zawiślak-Koczorowska z bydgoskiej PESY. - Elektryczne Zespoły Trakcyjne ED-74 są przeznaczone na trasy krótkie, do 90 minut przejazdu. Elementy wyposażenia wnętrza pojazdów były uzgodnione z zamawiającym. Dotyczy to między innymi foteli, śmietniczek, poręczy, kabin WC. Specyfikacja istotnych warunków zamówienia na dostawę EZT narzucała wytyczne projektowe, natomiast proponowane przez naszą firmę rozwiązania były uzgodnione z zamawiającym. Każda, nawet najdrobniejsza awaria, traktowana jest przez PESA Bydgoszcz SA bardzo poważnie. Usterki usuwa się natychmiast, następnie podejmowane są działania zapobiegające pojawieniu się ich w przyszłości.

Ogrzewanie nagminnie wyłącza się na około godzinę przed dojazdem do celu podróży. Obsługa w ogóle nie reaguje na prośby pasażerów o włączenie ogrzewania.

Wszystkie prototypy są narażone na "grzechy wieku dziecięcego"

Wytłumaczenie dotyczące wszystkich awarii i niedogodności podroży związanych z nowym pociągiem, ma Łukasz Kurpiewski, rzecznik spółki PKP Przewozy Regionalne.

- Ubolewam, że kierownik pociągu czy konduktor nie wyjaśnił pasażerom i nie przeprosił za utrudnienia w podróży. Ale z pewnością nie są to sytuacje nagminne. Pamiętajmy, że wszystkie prototypy są narażone na "grzechy wieku dziecięcego", w przypadku początkowej eksploatacji pociągów serii ED-74 nakłada się na to ciągle trwający remont linii Warszawa - Łódź. Gwałtowne wahania napięcia, zdarzające się w obliczu prowadzonych prac remontowych, powodują awarię podzespołów elektrycznych, m.in. klimatyzacji oraz czujników temperatury, odpowiadających za sterowanie nawiewem ciepłego lub chłodnego powietrza. A siedzenia są przystosowane do podróży trwającej ok. 1,5 godziny.

Nie trakcja jest winna, lecz człowiek

- Bardzo często decyduje czynnik ludzki i niewłaściwa obsługa pojazdu, choćby w przypadku klimatyzacji czy funkcji sterowanych przez komputer - powiedział gazecie Wiadomości24.pl Adrian Furgalski, dyrektor
Zespół Doradców Gospodarczych "TOR". - Błędy techniczne to zaś efekt stawiania pierwszych kroków naszych producentów w produkcji nowoczesnego taboru. To naprawdę prototypy, których krótkie serie nie pozwalają na udoskonalenie produktu - dodaje Furgalski.

Pasażerowie o superpociągu

Pani Magdalena, menadżer: - Niestety, jeżdżę tą trasą codziennie. Niestety, bo jak pomyślę, że rano i wieczorem mam wracać tym superpociagiem, który super jest tylko z nazwy, to robię się chora. Pamiętam poranny kurs jakoś tydzień temu, kiedy od Koluszek w całym pociągu było zimno. Wszyscy wokół mnie siedzieli w kurtkach, a obsługa nawet nie raczyła nas przeprosić.

Pan Michał, handlowiec: - A mnie się ten pociąg bardzo podoba. Nowoczesny, czysty, nic w nim nie trzęsie no i toalety nareszcie są na europejskim poziomie. Na pewno dzięki monitoringowi i otwartej przestrzeni złodzieje omijać będą szerokim łukiem te wagony.

Adam, student marketingu: - Żeby być na 7 w pracy, muszę jechać pociągiem, który wyjeżdża z Łodzi o 4 rano. Kiedyś o tej porze wyjeżdżały normalne składy z wagonami, ale od niedawna wyjeżdżają te niby superpociągi. Ja nie wiem w czym one są takie super. Siedzenia są bardzo twarde a czasem zdarza się, że zamiast ogrzewania maszynista włącza zimny nawiew. W ogóle ten pociąg przypomina mi łódzkiego Cityrunnera (łódzki tramwaj miejski - przyp. red.) tylko w większym wydaniu.

Od grudnia zmiany na lepsze?

9 grudnia tego roku, PKP zmienia ponownie rozkład jazdy. Na siedemnaście kursów z Łodzi i osiemnaście z Warszawy, piętnaście obsługiwać będą nowoczesne składy ED-74 zestawiane po dwie jednostki. Poza tym pasażerów czeka rewolucyjna zmiana. Czas przejazdu miedzy stacjami Łódź Fabryczna - Warszawa Centralna ma skrócić się do 90 minut!

Przeczytaj także:
- Z Łodzi do Warszawy szybciej i wygodniej
- Superpociąg z Łodzi do Warszawy stanął w szczerym polu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto