Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szlachetny Pulpit - aplikacja stworzona, by pomagać potrzebującym

Dominika Prais
Dominika Prais
Maciej Kukułka
Czy spędzanie długich godzin przed ekranem komputera może być pożyteczne? Z programem Szlachetny Pulpit to możliwe i niezwykle proste. Wystarczy dostęp do internetu.

Projekt adresowany jest do tych, którzy chcieliby połączyć korzystanie z komputera z pomocą charytatywną, a przy tym nie wydać ani złotówki. - To doskonała forma przekazywania pieniędzy z reklam na cele dobroczynne. Daje to też możliwość osobom, które zazwyczaj nie są w stanie nic podarować, a chcą coś zmienić - zauważa Maciej Kukułka, prezes fundacji.

Wystarczy pobrać ze strony szlachetnypulpit.pl aplikację, która sprawi, że na ekranie komputera każdego dnia pojawiać się będzie inna tapeta reklamowa sponsorowana przez reklamodawcę. - Nie powinna być krzykliwa, jaskrawa i męcząca dla odbiorcy – mówi Maciej Kukułka. Dlatego dba o to, aby projektowane pulpity były estetyczne, stonowane i miłe dla oka.

Najważniejsze jednak, aby stanowiły źródło pieniędzy. 75 proc. zysków z ich dystrybucji trafia na rzecz organizacji charytatywnej. Reszta przeznaczana jest na funkcjonowanie Szlachetnego Pulpitu i akcje marketingowe. Użytkownik sam wskazuje fundację, której chce pomóc. Do wyboru są zaledwie trzy: Fundacja Dar Szpiku - Drużyna Szpiku, Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva! oraz Fundacja Rak’n’Roll. - Wyszukiwałem organizacje, które nie są anonimowe na polskim rynku - tłumaczy Maciej Kukułka. Najważniejsze było dla niego, by wzbudzały zaufanie, a ich działalności się nie pokrywały. - Każda działa w innej sferze społecznej i nie ma konfliktu interesów - ocenia. W ostatnim czasie zgłosiło się do niego kilka fundacji i stowarzyszeń. Odmówił. - Ze względu na świeżość programu nie chciałem poszerzać liczby organizacji - tłumaczy i zapewnia, że sytuacja zmieni się wraz z rozwojem projektu.

Szlachetny Pulpit powstał niecały miesiąc temu, chociaż myśl o jego stworzeniu zrodziła się już w październiku zeszłego roku. - Szukałem ciekawego pomysłu na działalność gospodarczą na stronach internetowych traktujących o startupach i pomysłach na biznes – mówi Maciej Kukułka. Tak trafił na firmę o podobnym charakterze, która działa za granicą. Prosperuje już ponad rok i może pochwalić się kilkoma tysiącami użytkowników. Maciej Kukułka liczy na podobny wynik w przyszłości. Na razie ma setkę zarejestrowanych działaczy. Chciałby, że było ich przynajmniej 100 tysięcy. - Liczba ta z dnia na dzień rośnie – zapewnia.

Stanowczo mniejsza jest ilość darczyńców. Obecnie w akcję zaangażowanych jest dwóch sponsorów - Z kilkoma jesteśmy w trakcie negocjacji w tym z firmą kosmetyczną, odzieżową i jubilerską - mówi prezes fundacji. Przyznaje, że liczył na większe zainteresowanie. - Pomysł jest nowy i przedsiębiorstwa podchodzą do niego z dużym dystansem – zauważa.

Maciej Kukułka podkreśla, że korzystanie z programu jest w pełni bezpieczne i nie wiąże się z żadnym ryzykiem. - Nasza aplikacja nie udostępni komukolwiek danych z komputera. Jak również nie wprowadzi wirusów czy spamu do jego systemu - można przeczytać na stronie szlachetnypulpit.pl.

od 16 lat
Wideo

Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto