Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szumny program MDM tylko dla niektórych młodych

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
Troska o młodych, to sztandarowe hasło polityków rządzących, jak i dążących do zdobycia władzy. Dziś i w przyszłości, powinno być ono ogromnie ważnym celem, o narodowej wartości. I takim dziś zdaje się być. Połowicznym. Jak MDM.

Młodzież do lat 30., mimo ukończonych studiów i zdobytych dość często wysokich kwalifikacji, pozostaje u nas w znaczącej części bez pracy. Nie ma możliwości uzyskania mieszkania i założenia rodziny. Pozbawiona jest realnych szans rozwoju i perspektyw normalnego życia. Rząd koalicyjny postanowił, choć w jakiejś mierze, ulżyć młodym. Ogłosił szczytny program "Rodzina na Swoim". Potem go zaniechał, bo w dobie kryzysu, zabrakło pieniędzy na realizację.

Kolejny raz pochylił się rząd nad kwestią ludzi młodych - bezrobotnych i pracujących, którzy wymagają wsparcia w osiągnięciu samodzielności i niezależności mieszkaniowej. Aktualnie w Polsce jest ponad 28 proc. osób bezrobotnych w wieku do 30 roku życia. Na wspieranie ich aktywizacji zawodowej poprzez urzędy pracy oraz na rozwój własnej działalności gospodarczej przeznaczono 500 mln złotych. Czy to wystarcza? W dobie kryzysu i zaciskania prasa, każda forma wspierania potrzebujących ludzi młodych jest potrzebna, inaczej wylądują (przynajmniej w części) za pracą w innych krajach.

W ramach pomocy, padł pomysł: "Mieszkania dla młodych". Pomysł nienowy, ale szczytny i zdrowy. Młodym otwarła się furtka na lepsze. Będą mogli skorzystać z jego dobrodziejstw. Zaczną zakładać rodziny za swoje ("grosze") i w swoim lokum. Niestety, skorzystają z tego tylko niektórzy, głównie zamieszkali w dużych miastach, lub w ich sąsiedztwie. Ponadto skorzystają tylko ci, których stać będzie na nowe mieszkanie (używane są wyeliminowane), bo rząd – jak komentuje Cezary Kowanda w tygodniku "POLITYKA", chce pomagać jak najmniejszym kosztem – młodym i budżetowi.

W oparciu o wcześniejszy program "Rodzina na Swoim", zbudowano nowy program nazwany "Mieszkania dla młodych" (MDM), który – zdaniem ekspertów - można określić ubogim krewnym pierwszego. Ubogim, wszak program "Rodzina na Swoim" był droższy, ale okazał się zbyt drogi w kryzysie finansowym i poszedł do lamusa. Założenia obu programów są podobne: chodzi o pomoc państwa ludziom poniżej 35 roku życia, którzy zamiast wynajmować mieszkanie, lub cisnąć się w mieszkaniu z rodzicami, chcą wziąć kredyt na zakup własnego.

Podobieństwa programu MDM z "Rodziną na Swoim", kończą się, gdy spojrzeć bliżej na warunki pomocy; MDM pod tym względem, właściwie pod każdym - jest gorszy.

Dlaczego? Nie będzie można – jak pisze POLITYKA - Rządowy program - dzięki niemu sfinansować budowy domu jednorodzinnego, co eliminuje osoby zamieszkałe na wsi. Nie da się również wykorzystać rządowej dopłaty na zakup lokalu na rynku wtórnym, co wyklucza z grona osoby starające się o pomoc, czyli kolejną ogromną grupę osób z mniejszych miejscowości, gdzie deweloperzy nie realizują żadnych projektów.

W istocie z nowego programu "Mieszkania dla młodych", mogą skorzystać jedynie ludzie z dużych miast, w dodatku tacy, którzy są gotowi, bez zastrzeżeń i oporów, mieszkać na ich obrzeżach. Bo tylko w takich miejscach, ceny lokali mieszkalnych nie przekroczą limitów pomocy, dobrze znanych już z "Rodziny na Swoim".

I jeszcze jedna istotna różnica MDM z programem "Rodziny na Swoim". MDM gwarantuje mniejszą pomoc pieniężną, co ogranicza zakres możliwości pomocy. Wynika to z innej niż wcześniej procedury pomocowej. Rząd nie będzie sfinansował – jak to było wcześniej - połowy odsetek od zaciągniętego kredytu przez osiem lat, tylko da młodej osobie na początek - do 10 proc. wartości mieszkania, czyli w praktyce zapewni pomoc zebrania własnego wkładu.

Wszystkie ograniczenia wprowadzone w MDM, mają jeden główny cel: program ma być jak najtańszy dla budżetu państwa. Ogólne wydatki na "Mieszkanie dla młodych", z budżetu państwa planowane są, w świetle programu, zaledwie na ok. 600 mln zł rocznie.

Można krytykować nowy program MDM, ale też trzeba widzieć jego zalety i wypada z satysfakcją przyjąć każdą, choćby drobną formę wsparcia dla tych, którzy kupują pierwsze w życiu swoje lokum. Ale – zdaniem ekspertów – rządowy program "Mieszkanie dla młodych" skonstruowano w sposób jawnie dyskryminujący większość młodych Polaków. To jego fatalny błąd i fatalne rozwiązanie, bo "ociera się wręcz o niekonstytucyjność". Być może w toku prac w komisjach sejmowych zajdą jeszcze jakieś poprawki w niektórych proponowanych zapisach prawnych, o co wnioskują m.in. komentatorzy. Bez poprawek, program okaże się, że rząd pomaga mało uczciwie.

Stanisław Cybruch

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto