T-Mobile Ekstraklasa: Rudnev show, Lech liderem!

W pierwszej połowie lepsze wrażenie pozostawili po sobie gospodarze, stwarzając wiele groźnych okazji po szarżach skrzydłami Kamila Kosowskiego. Najlepsze z nich zmarnował Marcin Żewłakow, trafiając m.in. w słupek. Bliski szczęścia był tez Grzegorz Baran, ale jego uderzenie o centymetry minęło poprzeczkę bramki Kotorowskiego.

Czytaj też: ŁKS Łódź - Lech Poznań 0:5. Rudnev bohaterem

Po przerwie, Lech całkowicie zdominował wydarzenia na murawie i w 10 minut rozstrzygnął losy meczu. Głównie dzięki kapitalnej współpracy duetu Stilić - Rudnev. Ten pierwszy, najpierw efektowną asystą umożliwił zdobycie otwierającej wynik bramki Rudnevovi, aby chwilę później, po strzale Możdżenia, przytomnie zachować się w zamieszaniu w polu karnym i wystawić piłkę Łotyszowi. Ten miał przed sobą już tylko pustą bramkę i nie mógł chybić. Trzeci gol był efektem wspaniałego dryblingu Rudneva, który niczym slalomista wymanewrował obronę Bełchatowa i mocnym strzałem przy bliższym słupku ustalił wynik rywalizacji.

Lech został liderem rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy, Rudnev z dorobkiem sześciu bramek przewodzi w klasyfikacji strzelców, a stadion w Bełchatowie można śmiało uznać za arenę, na której spotkania okraszone są dużą ilością bramek. W 3 meczach, padło tam 14 goli.

GKS Bełchatów - Lech Poznań 0:3 (0:0)

Rudnev 52', 57', 63'

Bełchatów: Sapela - Fonfara, Szmatiuk, Lacić, Popek - Kosowski, Baran, Zbozień (73, Mysiak), Božok (82, Sawala), Nowak - Żewłakow (68, Wróbel).

Lech: Kotorowski - Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Djurdjević, Henríquez - Stilić, Injac, Murawski, Możdżeń (85, Kamiński), Wilk (72, Tonew) - Rudnev (90, Ubiparip)

Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!