Jak podaje tvn24.pl, premier zaznacza, że podpisanie dokumentu w czwartek nie jest równoznaczne z przyjęciem umowy. Musi ją jeszcze przyjąć parlament i podpisać prezydent.
Tusk przekonywał, że działania związane z dążeniem do podpisania porozumienia ACTA są związane z troską o ochronę wolności w sieci. "To nie jest polska ekstrawagancja, że podpiszemy ten dokument. Ekstrawagancją byłoby gdybyśmy go nie podpisali" - mówił.
Premier poinformował też, że tylko Polska zgłaszała w UE wątpliwości dotyczące ACTA. Jego zdaniem, przedstawienie tychże wątpliwości miało na celu dobro internautów i było związane m.in. ze zbyt jednoznaczną penalizacją niektórych działań w internecie. Kilka spośród propozycji Polski zostało uwzględnionych.
"Ten kształt ACTA został zaakceptowany przez państwa, czy się to komuś podoba, czy nie, które są jakby rdzeniem i kręgosłupem wolności obywatelskich na całym świecie tj. UE, Stany Zjednoczone, Australia, Nowa Zelandia, Kanada, Korea Południowa i Meksyk. Nie można mieć cienia wątpliwości, że jak się mówi o wolności i prawach, to jest to najlepsze towarzystwo na świecie, w jakim można występować" - mówił premier.
Odnosząc się do cybernetycznych ataków na strony rządowe, Donald Tusk podkreślił, że nie wyobraża sobie, by polski rząd ustąpił wobec "szantażu". Jego zdaniem, nie ma powodu by wzniecać alarm, zabezpieczenia stron zagrożonych atakami hakerów są obecnie sprawdzane.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?