W USA brakuje domów na sprzedaż!

W Polsce ceny wystawianych na sprzedaż nieruchomości spadają już od dłuższego czasu. Jak wynika z najnowszej analizy ceny transakcyjne mieszkań w bieżącym roku kształtują się na poziomie tych z roku 2006, a więc sprzed wzrostu cen, który miał miejsce na przełomie roku 2007 i 2008.
W lutym 2013 roku, ceny nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, znowu były niższe niż w miesiącu poprzednim.
Na początku przyszłego roku ma wejść w życie zapowiadany przez rząd program pomocy w nabyciu własnego M „Mieszkanie dla Młodych”, który być może zmieni obecną sytuację, lecz teraz mimo niskich cen, nadpodaży mieszkań, czy korzystnych warunków kredytów bankowych, nabywców wciąż brak.

Jakże zatem trudno nam uwierzyć, że w Stanach Zjednoczonych, u progu wiosny, tradycyjnie najlepszego okresu na zakup lub sprzedaż nieruchomości, domów na sprzedaż brak!

W USA, porównując luty i marzec 2012 roku, z analogicznym okresem roku bieżącego, okazuje się, że liczba domów wystawionych na sprzedaż spadła średnio o 17%, przy czym np. w Los Angeles jest ich prawie o połowę (45 proc.) mniej. Nie wiele lepiej wygląda sytuacja w w Minneapolis, gdzie u progu wiosny, domów wystawionych na sprzedaż,
jest o 36 proc. mniej, czy w Denver i w Atlancie, gdzie ich ilość spadła o 32 proc.

Na stronie specjalizującej się w obrocie nieruchomościami, zillow, zamieszczono zestawienie sprzedaży nieruchomości w 99 miastach USA. Wynika z niego, że tylko w El Paso, Albuquerque, Little Rock i Fort Myers na Florydzie jest w tej chwili więcej domów na sprzedaż, niż w roku ubiegłym.

A wszystko za sprawą rekordowo niskiej liczby wystawionych na sprzedaż nieruchomości. Właściciele domów, mimo poprawy sytuacji na rynku nieruchomości, dobrych prognoz zapowiadających wyjście z kryzysu, jednak nie decydują się na wystawienie swych nieruchomości na sprzedaż, co w konsekwencji doprowadza do wzrostu ich cen.