Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wakacje Pana Studeo

Paweł
Paweł
Bystrzyca Kłodzka
Bystrzyca Kłodzka Radek Janica
Na spędzenie wakacji było wiele koncepcji. Rok pobytu na studiach w Grodzie Kraka spowodował nostalgię za tzw. „małą ojczyzną”.

Pan Studeo to człowiek który w ciągu roku pochłonięty jest nauką i studiami w Krakowie. Jedynymi momentem kiedy może realizować swoje pasje są wakacje.
Stąd, po zdanej sesji, niejaki Homo Studeo wreszcie mógł sobie pozwolić na realizowanie owej wakacyjnej kanikuły. Początkowo był to tygodniowy, studencki pobyt w Węgierskiej Górce, k. Żywca. Szybki powrót do domu i dalej wyjazd do dawnego Breslau, na już 2-tygodniowy obóz, jako działacz biura prasowego. Wydane trzy, ambitne notabene obozowe gazety, ucieszyły Studea. Następnie spokojnie może powrócić do swojej Kotliny Kłodzkiej. Tu czas na praktykę dziennikarską i w związku z tym poznawanie redagowania gazety od podszewki. Wszak ciekawość musi zostać zaspokojona. Jeden z punktów- kolportaż po Kotlinie. I tu…konsternacja. Słowem, bardzo wiele się zmieniło. Wcześniej Studeo nie miał okazji dostrzec tak wielu zmian.

Fakt, że Studeo w rejonie mieszka ok. 20 lat, ale wielu miejsc jednak nie zdążył jeszcze odwiedzić. Dużo miejscowości z nazwy nic mu nie mówiło, do momentu kiedy osobiście przez nie przejeżdżał. Od razu rzuca się w oczy ładna prezencja. Jakby widoczna rywalizacja o miano najładniejszej miejscowości. Agroturystyka kwitnie, to już nie tylko dwa domki z pokojami do wynajęcia we wiosce, ale szereg pensjonatów, które ponoć powstają jak grzyby po deszczu. Pozyskiwane na te cele fundusze europejskie dają widoczne rezultaty. Remonty dróg, mostów, odremontowane czy nowo wybudowane domy. A to fakt, który cieszy niezmiernie.

Skoro coś się dzieje, to musi być na to popyt, a za tym idzie wzrost koniunktury. Konkluzja: turyści coraz to chętniej nawiedzają nasze tereny. Dla Studea powód do dumy, takiej rejonowej. O korzeniach bowiem się nie zapomina. A kiedy profesor na UJ w odpowiedzi, że Studeo jest z okolic Bystrzycy Kłodzkiej stwierdza, że owe tereny zna z przemysłu zapałczanego, to z jednej strony trzeba się cieszyć, sława miasta przetrwała. Ale z drugiej chłodny prysznic, przecież z owych „zapałek” ostało się nam już tylko Muzeum Filumenistyczne, choć może i aż, w końcu jedno z nielicznych na świecie. Takich namiastek tworzy się coraz to więcej w regionie. Zawsze to lepiej, aniżeli mielibyśmy żyć dawnymi mitami, które po okresie stagnacji, baa, recesji PRL-u bez echa przepadły, bądź giną nadal, jak słynne bystrzyckie „Meble”.

Studeo zaczął zatem penetrację Kotliny Kłodzkiej. Szczerze zachęca do takowej eskapady. W trzy dni można wzdłuż, jak i wszerz poznać naszą słynną, „małą ojczyznę”. Ten odpowiednik niemieckiego Heimat świetnie oddaje poczucie więzi z miejscem naszego urodzenia czy zamieszkania, z jego lokalną historią i tradycjami. Bo aby kochać swoją ojczyznę, wpierw trzeba poznać i pokochać swoją małą ojczyznę. Zakończyć pragnę sentencją O. Holmesa: Dla człowieka, podobnie jak dla ptaka, świat ma wiele miejsc, gdzie można odpocząć, ale gniazdo tylko jedno. Tego się zatem trzymajmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto