Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawiak zajmie się kulturą w łukowskiej gminie

Jerzy Kirzyński
Jerzy Kirzyński
fot. Jerzy Kirzyński
Wójt w lakonicznym komunikacie poinformował, że „w wyniku zakończenia procedury naboru” dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury w Łukowie wybrany został Henryk Wysocki z Warszawy.

Poszperaliśmy nieco w internetowych czeluściach i dowiedzieliśmy się, że nowy dyrektor przed 57 laty urodził się w Ełku. Mieszka w Warszawie. Ostatnio odpowiadał za kulturę w Tłuszczu, a wcześniej w Siewierzu... Pisze wiersze, gra na gitarze i bębni w kapeli podwórkowej. Śpiewa lirycznie.

W rozmowie z red. Aleksandrą Puławską z niezależnej gazety gminy Tłuszcz „ Stacja Tłuszcz” w maju 2011 r. podkreślał, że „ stawia przede wszystkim na aktywność społeczną”.

Przyznał, że „ dużo czasu poświęca sprawom organizacyjnych, związanym z prawnym funkcjonowaniem instytucji i ma kilka zagadnień prawno –gospodarczych do rozwiązania i uregulowania”.
-„ Nie stanowi to dla mnie problemu, bo w każdym z miejsc, w których pracowałem, zaczynałem od zera- zapewniał”.
Nieco ponad rok później przestał pełnić funkcję dyrektora Centrum Kultury Sportu i Turystyki w Tłuszczu.

Poszło, jak się okazało, o pieniądze, a właściwie ich brak na działania kulturalne i sportowe. Dyrektora bronił burmistrz, ale i ten pod naporem grupy radnych ustąpił. Skomentował jednak całe zamieszanie na stronie internetowej „ Kuriera W”:

"Pan Dyrektor sam podjął decyzję i sam złożył wypowiedzenie. Pragnę zaznaczyć jednak, że uczynił to z dużą klasą. W mojej ocenie pan Henryk Wysocki sprawdzał się w roli dyrektora CKSiR.
Jest dobrym managerem, mającym równocześnie duże doświadczenie w pracy w kulturze – nie tylko w kultury, ale także w samej animacji. Można było na niego liczyć np. w kwestii zarówno organizacji, jak i kompleksowego prowadzenia imprez kulturalnych.
Trzeba przyznać, że pobudził działalność CKSiR w Tłuszczu, przyczynił się też do powstania nowych sekcji.
Należy tutaj podkreślić jego szczególne zaangażowanie i wkład w organizację 150-lecia Drogi Żelaznej Petersburg-Warszawa i Dni Tłuszcza.
Dyrektor nawiązał kontakt z topowymi artystami i osobiście czuwał nad przebiegiem całej imprezy. W mojej ocenie były to bardzo profesjonalnie przygotowane wydarzenia artystyczne. Jestem przekonany, że mieszkańcy naszej gminy zapamiętają właśnie te obchody.
Owszem – ma silny charakter i jest dość impulsywny, co pomaga w pracy, ale może także przeszkadzać. Tak też się zdarzało. Jednakże mimo wszystko doskonale zarządzał zespołem pracowników CKSiR. Dzięki temu Centrum mogło prężnie działać.
Trzeba jednak pamiętać również o tym, że często bywał prowokowany przez rozmaite środowiska i osoby. Gdyby nie to – bez wątpienia sytuacji konfliktowych byłoby zdecydowanie mniej. Może wtedy łatwiej byłoby zauważyć, jak wiele zdziałał w kulturze. Niestety tak jest, że polityka zawsze przykrywa kulturę. Jeśli ktoś chce obiektywnie spojrzeć na jego kadencję – niech zobaczy jak wyglądała animacja kultury w trakcie jego pracy w Tłuszczu”.

Przewodniczący Komisji Budżetu i Inwestycji, Mirosław Sobczak był jednak innego zdania / strona internetowa „ST” /: -„ Dokumenty przygotowane dla komisji przez dyrektora CKSiR, nie zawierały informacji potwierdzających całość wydatków poniesionych przez CKSiR.
Uwagę komisji przykuły rozbieżności, jakie zachodziły między przyjętym planem wydatków na 2012 r., a faktycznymi kosztami funkcjonowania Centrum do 30 lipca i założeniami wydatków do końca br.

Niepokojące są też wysokie koszty organizacji imprez kulturalnych. Wydarzenia, jakie miały miejsce w ostatnim czasie w CKSiR utwierdziły mnie w przekonaniu, że nieodzowne są zmiany personalne, które pozwolą na lepsze gospodarowanie środkami publicznymi i przestrzeganiem dyscypliny finansowej.

Postępowanie dyrektora CKSiR i stosowane przez niego metody rozwiązywania problemów odbiegają daleko od ogólnie przyjętych standardów, a na pewno nie mają nic wspólnego z kulturą. Rozważam złożenie wniosku o przeprowadzenie przez komisję rewizyjną kompleksowej kontroli w CKSiR”.

Na pytanie red. A. Puławskiej, że „ wiele osób uważa tłuszczańskie Centrum Kultury za „centrum kulturalne” tylko z nazwy…” dyr. H. Wysocki odpowiedział:- „ Każdy dom kultury ma swoją specyfikę. Wcześniej kierowałem obiektem dużo większym, ale dostosuję się do warunków, które są. Szczerze mówiąc, to co się robi w domu kultury, nie zależy od obiektu.

Wspaniałe nowoczesne centra czasem świecą pustkami, a jedyną ich działalnością jest kino i występy drogich zespołów. Na szczęście wszystko jest do naprawienia. To jest kwestia „chciejstwa”. Jeśli się chce coś robić, to nie ważne są warunki.
Działalność kulturową można organizować wszędzie – to może być sala widowiskowa, ale i łąka, pastwisko.

Dziś wspiera nas technika, mamy agregaty prądotwórcze, a to pozwala na przeprowadzenie ciekawych inicjatyw gdziekolwiek. Nie przywiązywałbym więc specjalnej uwagi do warunków. Owszem, one są ważne, ale nie najważniejsze”.

W łukowskiej gminie nowy dyrektor i animator kultury stanie przed sporymi problemami do rozwiązania. Czy dotychczasowe doświadczenia pozwolą Henrykowi Wysockiemu wyjść z nich obronną ręką ? Zobaczymy.
Człowiekowi z zewnątrz wszyscy zainteresowani będą się bacznie przyglądać, a ilu z nich zechce mu pomóc?

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto