Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie rozczarowanie w meczu o Superpuchar Polski. Co teraz? [ZDJĘCIA, ANALIZA]

Tomasz Dębek AIP
Wielkie rozczarowanie w meczu o Superpuchar Polski. Co teraz? [ZDJĘCIA, ANALIZA]
Wielkie rozczarowanie w meczu o Superpuchar Polski. Co teraz? [ZDJĘCIA, ANALIZA] Szymon Starnawski
Po sensacyjnym zwycięstwie z Lechem w finale Pucharu Polski Arka Gdynia znów pokonała faworyta. W piątkowym meczu o Superpuchar z Legią Warszawa po 90 minutach było 1:1, rzuty karne lepiej wykonywali jednak goście. Jedenastki spudłowali zdobywca wyrównującej bramki Thibault Moulin i kapitan Wojskowych Michał Kopczyński.

Zobaczcie też: Legia zawiodła, kibice dopisali. Tak dopingowaliście mistrza Polski! [FOTORELACJA]

Równo 33 dni po ostatnim meczu ligowym poprzedniego sezonu piłkarze Legii Warszawa rozpoczęli nowy. Na inaugurację rozgrywek mistrzowie kraju tradycyjnie zmierzyli się ze zdobywcą Pucharu Polski, Arką Gdynia. - Superpuchar był pierwszym trofeum, jakie zdobyłem w barwach Legii. W sierpniu 1997 roku wygraliśmy na tym stadionie z Widzewem Łódź. To dla mnie sentymentalna podróż. Wiemy, jak trudno w sporcie zdobywa się puchary. Traktujemy piątkowy mecz bardzo poważnie i zdobimy wszystko, by zacząć sezon od zwycięstwa - zapowiadał przed spotkaniem trener Jacek Magiera.

Legioniści liczyli na przełamanie złej passy. Ostatni Superpuchar zdobyli w 2008 roku, później cztery spotkania o to trofeum przegrali, a jedno - za 2011 rok - się nie odbyło. Drużyna z Warszawy była zdecydowanym faworytem, choć przystąpiła do meczu poważnie osłabiona. Kontuzje leczą Tomasz Jodłowiec, Michał Kucharczyk, Miroslav Radović, Jakub Czerwiński i Daniel Chima Chukwu, a do rozgrywek nie został zgłoszony Vadis Odjidja-Ofoe. Najlepszy piłkarz poprzedniego sezonu Lotto Ekstraklasy miał niedawno przejść do FK Krasnodar, lecz po testach medycznych (podobno lekarz rosyjskiego klubu zakwestionował stan, w jakim jest kolano Belga) wrócił do Polski. Sztab medyczny Legii przeprowadził kompleksowe badania zawodnika, które nie wykazały niczego niepokojącego.

Do kadry meczowej nie załapał się też sprowadzony w czwartek z Wisły Kraków Krzysztof Mączyński. Leszek Ojrzyński problemów z kontuzjami w drużynie nie miał i zapowiadał ostrą walkę w pierwszy w historii gdyńskiego klubu Superpuchar. - To nie sparing tylko mecz z otoczką o stawkę i z kibicami, czyli przedsmak tego, co czeka nas już za niespełna dwa tygodnie w ekstraklasie. To również nowe doświadczenie dla wielu piłkarzy. Sympatycznie byłoby w dobrych nastrojach trenować tuż przed ligą, a samopoczucie zawsze jest znacznie lepsze po wygranej - podkreślał szkoleniowiec Arki.

Od pierwszego gwizdka sporą przewagę mieli jednak legioniści, którzy dość spokojnie operowali piłką. Sporo zamieszania w szeregach obronnych Arki wzbudzały akcje aktywnego Dominika Nagy'a. Po strzale głową Artura Jędrzejczyka skórę kolegom ratował Marcin Warcholak, który wybił piłkę z linii bramkowej. Po drugiej stronie boiska z akcjami gości pewnie radził sobie Marcin Dąbrowski do spółki z Michałem Pazdanem. Do czasu. W 20. minucie po akcji Grzegorza Piesio lewą flanką Pazdan przeciął dośrodkowanie, ale zrobił to tak niefortunnie, że pokonał zaskoczonego Arkadiusza Malarza. Chwilę później mogło być 1:1, ale strzał głową Jędrzejczyka z dużym trudem wybił na rzut rożny Pavels Steinbors. Po kornerze znów było gorąco. Piłka odbiła się od słupka, kolejne uderzenie "Jędzy" wybił z bramki gracz Arki, a dobitka Pazdana nie znalazła drogi do siatki.

Ostrzał bramki gości w końcu przyniósł jednak rezultat. W 27. minucie fantastycznym uderzeniem zewnętrzną częścią stopy popisał się Thibault Moulin, który trafił prosto w "okienko" bramki Steinborsa. Po wyrównującej bramce napór Legii nie zmalał. Groźnie strzelał m.in. Jarosław Niezgoda, który wrócił do Warszawy po wypożyczeniu do Ruchu Chorzów. Wobec kontuzji Chimy Chukwu i wygaśnięcia latem wypożyczenia Tomasa Necida 22-latek jest obecnie jedynym zdrowym napastnikiem w kadrze Magiery obok Vamary Sanogo, który wiosną również leczył uraz i w barwach Wojskowych jeszcze nie zadebiutował. W końcówce pierwszej części gry przycisnęła jeszcze Arka, ale bez większego zagrożenia dla bramki Malarza.

Na początku drugiej połowy przewagę zyskała Arka. Goście oddali kilka groźnych strzałów, m.in. w wykonaniu Piesia i Marcusa Da Silvy. Drużyna Ojrzyńskiego dobrze się broniła, nie pozwalając lepszym piłkarsko rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Ze względu na kontuzje Magiera nie miał kim postraszyć z ławki rezerwowych. Niezgodę zmienił Mateusz Szwoch, Nagy'a Sebastian Szymański, a bezbarwnego Kaspra Hamalainena Sanogo. Łącznie w barwach Legii rozegrali oni 512 minut. A poza nimi "Magik" miał do wyboru jeszcze mniej doświadczonych Mateusza Żyrę, Rafała Makowskiego i Konrada Michalaka.

Wejście na boisko nowych zawodników nie wniosło zbyt dużego ożywienia w poczynania legionistów. Atakowali częściej, ale bez polotu, nadziewali się też na groźne kontry. Najlepszą sytuacją na 2:1 długo było uderzenie Moulina z dystansu, które bez większych problemów złapał w rękawice Steinbors. Kolejne minuty bez klarownych okazji bramkowych zbliżały mecz do rozstrzygnięcia rzutami karnymi (w Superpucharze nie przeprowadza się dogrywki). W końcówce Jędrzejczyk ratował jeszcze drużynę faulem taktycznym na wychodzącym na czystą pozycję Michale Nalepie (dostał żółtą kartkę).

Mimo przedłużeniu przez Szymona Marciniaka meczu o pięć minut 26 756 kibiców na trybunach nie doczekało się bramki. W konkursie rzutów karnych pomylili się Moulin i Michał Kopczyński (oba strzały obronił Steinbors) i to drużyna Ojrzyńskiego mogła cieszyć się ze zdobycia pierwszego w historii Superpucharu. Legia przegrała piąty mecz z rzędu o to trofeum i na kolejną szansę musi zaczekać co najmniej rok. Legioniści już w środę zagrają w Finlandii z IFK Mariehamn mecz II rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. W sobotę rozpoczną zmagania ligowe wyjazdem do Zabrza. Arka dzień później podejmie Śląsk Wrocław.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto