Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojownik Rzymu. Król królów

Redakcja
Magdalena Gawryś
Druga część debiutanckiej trylogii o antycznym Rzymie angielskiego wykładowcy z Oksfordu-Harry’ego Sidebottoma.

Po upadku Arete Balista wraca na dwór cesarza Waleriana. Przegrana powoduje, że Balista popada w niełaskę, do tego wplątuje się w intrygę i zadziera z cesarskimi dostojnikami. Dowodzi bitwą pod Kirkezjonem, później zostaje wysłany do Efezu, żeby nadzorować prześladowania chrześcijan, aż w końcu zostaje wciągnięty w skład armii cesarza Waleriana, udającej się na wschód na kolejną potyczkę z Sasanidami.

W porównaniu z pierwszą częścią, w „Królu królów” jest więcej polityki niż walki. Autor rekonstruuje rzymskie obyczaje, kulturę, próbuje też pokazać przyczyny upadku imperium (państwo zmaga się z atakami barbarzyńców i wewnętrznym kryzysem). Wiele uwagi poświęca też pierwszym chrześcijanom, prześladowaniom, jakim byli poddawani przez władze imperium. Marek Balista jest w trudnej sytuacji - jego uwagi i doświadczenie są lekceważone (szczególnie przez rodowitego rzymskiego dowódcę - Gajusza Acyliusza Glabrio), nie równoważą jego barbarzyńskiego pochodzenia. Ktoś czyha na życie Balisty, a on sam nie ma też pewności, czy uda mu się bezpiecznie wrócić do rodziny. W tej części poznajemy bliżej jego żonę, Julię, która nie do końca jest typową rzymską żoną...

Oczywiście książka nie jest pozbawiona wad - czasem autor na siłę uatrakcyjnia wydarzenia - lwy, duża ilość okulałych koni, przejście armii przez rzekę połączone z walką. Całość mogłaby też być trochę lepiej napisana. Niektóre fragmenty przypominają nieco współczesne kryminały. „Król królów” jest jednak ciekawą, wciągającą książką. Autor dobrze wykorzystuje swoją obszerną wiedzę z zakresu antycznej wojskowości i kultury, jednocześnie skłania do namysłu, czy Baliście uda się pokonać wszystkie przeciwności losu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto