Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyborcze wyjazdy w Polskę i polityczna gra "Super Lidera" Gowina

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
Nie szuka poparcia wewnątrz Platformy, nie spotyka się w gronie członków partii - jeździ po kraju i agituje przypadkowe osoby napotkane na ulicy. Podobno Jarosław Gowin nigdy nie był blisko z PO. Chodził swoimi ścieżkami. Jaki więc jest?

W Platformie Obywatelskiej, na jej najwyższych szczytach, od dawna narastały ruchy tektoniczne, których fala szła w kierunku rozbicia partyjnej jedności. Mówiło się, że głównym detonatorem może być zastępca szefa partii, były minister i marszałek Sejmu, Grzegorz Schetyna. Mile uśmiechnięty i rozmowny wiceszef PO, nigdy tej roli ani ukrytych dążeń na szczyty władzy partyjnej i rządowej, nie potwierdzał.

Jednak szeroki uśmiech posła Grzegorza, przy każdej okazji rozmowy przed kamerą czy mikrofonem radia, mógł być wyraźnie dwuznaczny. Tak też oceniał to premier Tusk. Na wszelki wypadek pozbawił konkurenta z uśmiechem, wszelkiej władzy państwowej i zepchnął go w dalsze szeregi, swego i rządowego zaplecza.

Tymczasem w łonie partii wyrastał ambitny, dobrze ułożony, spokojny i grzeczny, zaufany swojemu szefowi, miły i rzeczowy gaduła, z duszą i dyplomem filozofa konserwatysty, poseł z miasta Kraka, Jarosław Gowin. I tenże poseł, posłuszny szefowi, w krótkim czasie zrobił zawrotną karierę. Został ministrem wyjątkowo prestiżowego resortu sprawiedliwości.

Zobacz zdjęcie - Jarosław Gowin, jaki jest -wiadomosci.wp.pl.

Nieco wcześniej, ale i po mianowaniu na ministra, budował wokół siebie coraz szersze zaplecze konserwatywne. Miał w tym, jak się później okaże - sukcesy. Za swoim konserwatywnym projektem, przeciwko rządowemu, zdobył któregoś razu w głosowaniu w Sejmie poparcie 46 posłów PO - przeciwników Platformy, czym jawnie pokazał szefowi partii, kim faktycznie jest oraz, co znaczy i może minister, i jak słaby jest premier.

Kiedy już poseł Gowin zleciał z posad ministra, przez komentowanie i krytykowanie w mediach, rzekomych machinacji w handlu zarodkami z Niemcami, nie zaprzestał dążeń do najwyższych celów, jakimi są zdobycie funkcji szefa partii i państwa. Wpierw jednak rzucił rękawicę Donaldowi Tuskowi w walce o najwyższą "fuchę" partyjną. Wezwał go do publicznej dyskusji o nowym programie Platformy Obywatelskiej. Bo – jego zdaniem – partia odeszła od pierwotnych ideałów konserwatywno-liberalnych.

Nie szuka poparcia dla swoich idei wewnątrz Platformy, nie spotyka się w gronie swoich członków partii, jeździ po kraju i agituje przypadkowe osoby spotykane na ulicy. Zdaniem poseł Julii Pitery: Gowin nigdy nie był blisko z PO. Zawsze chodził swoimi ścieżkami. Na Mazurach w Giżycku kręcił się w porcie nad jeziorem Niegocin, w parku przy plaży miejskiej, zaczepiał turystów, agitował, wręczał ulotki i próbował nawiązać krótkie rozmowy. Podobnie było w Olsztynie, gdzie rozmawiał z mieszkańcami podczas festynu "Lata z Radiem". Chodził z gazetą w ręku i walczył o przywrócenie Platformie "obywatelskości".

Zobacz zdjęcie - Jarosław Gowin w Giżycku -gizycko.wm.pl.

Przy szlabanie ośrodka rządowego w Łańsku koło Olsztynka, zarzucał Donaldowi Tuskowi, że chowa się przed ludźmi i po kolejny raz wezwał go do debaty. W poniedziałek (29 lipca) na molo w Sopocie, Gowin próbował uświadamiać przypadkowym ludziom, że chce zmian programu PO. Według portalu Bankier, przekonywał też napotkane osoby o tym, że zwycięstwo w najbliższych wyborach i wygrana Platformy Obywatelskiej, zależy od programu tej partii. Trzeba zmienić program - twierdzi kandydat na jej szefa.

Czy były minister dobrze wie, co robi? Czy potrzebna i skuteczna jest prezentacja programu partii przypadkowym ludziom z ulicy? Przecież wiadomo – ci ludzie nie będą na niego głosować w trwających powszechnych wyborach nowego szefa PO. Dlaczego zatem nie spotyka się z ludźmi Platformy, a z przypadkowym przechodniem i turystą w różnych miejscach w kraju?

Szef MSW, Bartłomiej Sienkiewicz, mówił w "Faktach po Faktach" TVN24, mówił o Gowinie: To Kubuś Fatalista. - Mam wrażenie, że ostatnie działania Jarosława Gowina fatalnie się wiodą, gdyż nie wiem, czy to jest kampania wewnątrz Platformy, czy raczej kampania poza Platformą. - Tu widać, że napina się atmosfera. To nie jest przyjazne, to w końcu jedna partia do licha - komentował w TVN24 sytuację w PO, Andrzej Olechowski, jeden z byłych jej założycieli.

Odkąd wyruszył ze swoją promocją w Polskę – odwiedził m.in. Nowy Sącz Nowy Targ, Olsztyn, Mrągowo, Giżycko, Opole, Poznań, Przemyśl, Radom, Rzeszów, Sanok, Sopot, Suwałki, Szczecin, Tarnów i oczywiście Warszawę. Czy to, co mówi przechodniom na ulicach miast ma świadczyć, że kandyduje bądź będzie kandydował w do parlamentu? To raczej świadczy, że z myślą o swojej przyszłości - lansuje się na "Super Lidera". O takim właśnie tytule rozdawał przechodniom w Giżycku gazetę, promującą swoją osobę. Pamiętajcie! Ten dziś gazetowy "Super Lider" ma być jutro "Super Przywódcą" narodu.

Zobacz zdjęcie – Jarosław Gowin promujący gazetę "Super Lider" -WP.PL.

A kim będzie, gdy po przegranych wyborach na szefa Platformy, zostanie dajmy na to we wrześniu wyrzucony z partii? Tego nie chce nawet słyszeć. Informuje przy każdej okazji: Jestem mocno związany z PO. To moja partia. Nie zamierzam jej opuścić. Chcę ją zmieniać. A prezes PiS – jak się dobrze nam przypomina - wielekroć już deklarował gotowość przyjęcia w swoje partyjne ramiona, Gowina.

Walcząc o przywództwo w partii, Jarosław Gowin proponuje szerokie zmiany m.in. w sprawie referendum, projektów obywatelskich i ordynacji wyborczej. W komentarzach ekspertów pod jego adresem słychać: "To bezmiar obłudy". "Może nie wie, że ci ludzie nie będą głosować" wcale, lub niekoniecznie na PO.

Zobacz zdjęcie - Jarosław Gowin proponuje (foto EPA) -google.com.

W Sopocie ujawnił coś więcej – swój projekt ułatwień w funkcjonowaniu przedsiębiorców. Jako przyszły premier rządu PO – wprowadzi kartę praw podatnika, powoła Rzecznika Praw Podatnika i zaproponuje połączenie urzędów skarbowych z ZUS-em. Karta praw podatnika określałaby przede wszystkim, "co wolno i czego nie wolno urzędom państwowym" w kwestiach podatkowych, a Rzecznik Praw Podatnika byłby zastępcą Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jarosław Gowin postulował też na konferencji sopockiej ujednolicenie prawa podatkowego, zagwarantowanie ludziom działającym w biznesie, "wiążących interpretacji finansowych" i "zredukowanie obowiązków informacyjnych", jakie spoczywają dziś na przedsiębiorcach.

Polityk Jarosław Gowin przedstawił te propozycje na konferencji zorganizowanej na sopockim molo. Nie spotkał się w Sopocie czy Trójmieście z działaczami Platformy, bo – jak zaznaczył - pomorska PO nie odpowiedziała na jego prośbę o spotkanie. Przedstawiciele PO zaprzeczyli jednak temu.

Niezbędna jest również - według niego - zmiana ustawy o zamówieniach publicznych. Chodzi o to, aby w przetargach nie decydowała tylko cena, oferowana przez firmy. Jak dodał, należy też uprościć prawo budowlane i dokonać przeglądu instytucji państwowych pod kątem ich ewentualnej likwidacji, lub połączenia, np. urzędów skarbowych z ZUS. Wszystko to ma nie być – zapewnił – w ramach "reformy bolesnej". Wprost "przeciwnie – wiele z tych propozycji obniży dług publiczny, a wszystkie ułatwią życie przedsiębiorcom i obywatelom".

Takiego dobrego ducha w roli premiera rządu polskiego nam potrzeba – powiedzą przedsiębiorcy, fiskusowscy i ZUS-owcy. Głosujmy na niego, wszak to nasz człowiek. Bez niego będziemy nadal tkwić w marazmie biurokracji, a z nim wyjdziemy na lepszą drogę nowoczesnej aktywności gospodarczej, produkcyjnej i handlowej. Pech w tym, że do wyborów parlamentarnych dwa lata i nikt nie wie, gdzie w tzw. międzyczasie, nad wyraz ambitny Jarosław Gowin wyląduje – w PJN, Solidarnej Polsce, Ruchu Palikota czy PiS.

Zobacz zdjęcia (14) GALERIA -Jaki jest naprawdę Jarosław Gowin.

Jak komentuje postać polityka PO "Wirtualna Polska": Kiedyś nazywał się rycerzem Rzeczypospolitej i ojcem zamrożonych embrionów, dziś mówią o nim wielki deregulator i obrońca patriarchalnego porządku, z tradycyjną rolą kobiet na czele. Jarosław Gowin przez kilka miesięcy zbudował sobie silną pozycję i stał się jedną z twarzy rządu Donalda Tuska. Niektórzy twierdzą, że wyrasta na człowieka numer dwa w PO. Czy doktor filozofii rozpoczął marsz na szczyty władzy? Bez wątpienia – rozpoczął. Dodajmy: Nie wiemy jeszcze jakiej, gdzie i z kim?

Stanisław Cybruch

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto