Gdybym wiedziała, że tak trudno będzie się połapać w historii tej pary, nie wzięłabym tej książki do ręki. A jednak przeczytałam ją do samego końca, choć muszę przyznać, że nie było to łatwe. I nie dlatego, że pozycja ta liczy sobie ponad 280 stron. Taka cegła jest odpowiednia, gdy chce się efektywnie wykorzystać wolny czas np. stojąc w korku lub gdy się chce zabić wszechogarniającą nudę na wczasach. Może też być odskocznią od nudnego, szarego codziennego życia.
Książka pozwala przenieść się do niemal bajkowego świata, gdzie żyje się bez problemów, a przyszłość usłana jest różami. Główni bohaterowie nie mają większych zmartwień (oprócz tych dotyczących włożenia odpowiedniej kreacji), a wszelkie problemy powodują inni. Takim czarnym charakterem jest np. Nan, siostra Rusha i jej ojciec, który jednak już nie jestem rodzicem głównego bohatera. Dziewczyna nie zaznała rodzicielskiej miłości i zazdrości innym. Staje się przez to konfliktowa, złośliwa i wrogo traktuje wszystkich, którzy są szczęśliwi. Nikt nie chce mieć z nią do czynienia. Czując się wyobcowana chce skończyć swoje życie zażywając prochy. Jednak próba samobójcza jej się nie udaje. Ratuje ją brat, który czuje się za nią odpowiedzialny i mimo, że jest nie taka jakby chciał, to jej nie opuszcza.
Tak naprawdę w określeniu kto z jakiego łoża pochodzi miałam spore problemy. Co chwila pojawia się nowe rodzeństwo i nie wiadomo kto z kim miał te dzieci i czyj to brat czy siostra. Szkoda, że autorka nie zamieściła w utworze drzewa genealogicznego swoich bohaterów, bo tak to mamy poplątanie z pomieszaniem.
Nieco irytujące jest też to, że narratorem jest raz Blaire a innym razem Rush (a także i inni bohaterowie), którzy opowiadają o tym co się dzieje w danej chwili ze swojego punktu widzenia. Minuta, po minucie, sekunda po sekundzie, odnosząc się do tych samych zdarzeń. Ma się więc wrażenie, że to jakieś deja vu.
Tytułowa para jest bez wad. I choć kiedyś jakieś mieli, to teraz charakter zmienił się im diametralnie. Właściwie to zmieniła ich miłość i to tak mocno, że nawet rodzina ich nie poznaje (szczególnie jego). Wcześniej był to chłopak, który lubił się zabawić i codziennie zmieniał partnerki, a teraz całym jego światem jest Blaire. To o niej myśli w dzień i w noc, to ją pożąda. Tak w ogóle, to seks zajmuje w tym związku szczególne miejsce. Oni są wprost nim zniewoleni. Uprawiają go w każdym miejscu, lubią o tym myśleć i mówić. Opisów scen erotycznych tu nie brakuje, pikantnych szczegółów również.
Jeśli ktoś lubi takiego rodzaju książki jak ta, to niech czym prędzej biegnie do księgarni i ją zakupi. A potem odda się lekturze. Będzie w sam raz na długie jesienne czy zimowe wieczory. Jeśli jednak cenią Państwo ambitniejszą literaturę, to proponuję poszukać czegoś innego.
"Zacznijmy od nowa"
autor: Abbi Glines
liczba stron: 288
rok wydania 2014
Wydawnictwo Pascal
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?