Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zagadkowa śmierć młodego żeglarza. Rodzina apeluje o pomoc

Krzysztof Kalkowski
Krzysztof Kalkowski
Patryk Palczyński
Patryk Palczyński
Jak i dlaczego zginął młody gdyński żeglarz Patryk Palczyński? Do dzisiaj nie wiadomo. Skrępowane ciało 24-latka zostało wyłowione z Zatoki Gdańskiej ponad miesiąc temu. Rodzice proszą o pomoc w poszukiwaniu sprawców zbrodni.

Patryk Palczyński od dzieciństwa kochał morze i żeglarstwo. Pierwsze kroki na łódce zaczął stawiać już w wieku 4 lat. Z czasem zaczął odnosić sukcesy w tej sportowej dyscyplinie. W ubiegłym roku pracował przez kilka miesięcy jako oficer pokładowy na kilku luksusowych jachtach, pływających m.in. po Karaibach.

Na początku czerwca powiedział rodzicom, że dostał nową pracę i płynie w rejs, nie chciał jednak powiedzieć gdzie, aby "nie zapeszyć". W gdyńskim magistracie zgłosił tzw. "pobyt czasowy" w Nowej Zelandii, do 2012 roku. 2 czerwca wyszedł z domu i nie wrócił. Wystał jeszcze tylko SMS-a do rodziców, że z nim wszystko dobrze. Na tym wszelki ślad się urwał.

Normalnie, gdy 24-latek wypływał w rejs, był w ciągłym kontakcie z rodziną i przyjaciółmi - dzwonił albo esemesował co kilka dni. Zaniepokojeni brakiem wiadomości rodzice postanowili sprawdzić pocztę syna, gdyż przed zaginięciem często z kimś korespondował mailowo. Wiadomości z ostatnich 3 lat zostały jednak wykasowane.

23 czerwca rodzice zgłosili w Komendzie Miejskiej Policji w Gdyni zaginięcie Patryka. Policjanci sprawdzili okoliczne szpitale oraz wypytali o chłopaka w porcie. Nie znaleziono żadnego śladu.

Po trzech tygodniach, 14 lipca z wód Zatoki Gdańskiej wyłowiono ciało mężczyzny ze związanymi rękami. Zwłoki były też obciążone płytami chodnikowymi. Wyłowiony miał na sobie jeansy, kurtkę, t-shirt oraz charakterystyczny zegarek żeglarski, które należały do poszukiwanego Patryka.

Rodzina do końca jednak nie traciła nadziei. Na początku sierpnia badania DNA potwierdziły jednak, że to ciało Patryka Palczyńskiego.

Śledztwo w sprawie zabójstwa Patryka prowadzi prokuratura w Gdańsku, jednak materiał dowodowy jest bardzo ubogi. Dlatego rodzice chłopaka proszą o pomoc, zbierają również pieniądze na nagrodę dla osoby, która pomoże wyjaśnić śmierć Partyka. Zdaniem Janusza Kaczmarka, pełnomocnika rodziny, pomóc może nagłośnienie tej sprawy.

Osoby, które chciałyby przekazać jakąkolwiek wiadomość w tej sprawie proszone są o kontakt
telefoniczny: 511 872 775 lub e-mailowy: [email protected], [email protected].

To drugie głośne, tajemnicze zaginięcie na pomorzu w ciągu ostatnich miesięcy. Cała Polska usłyszała niedawno o historii zaginionej Iwony Wieczorek. Policja prosi jednak o nie łączenie obu spraw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto