Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Zaginieni" - udany debiut Jane Casey

Redakcja
Okładkę "Zaginionych" zaprojektowali Dark Crayon i Piotr Cieśliński.
Okładkę "Zaginionych" zaprojektowali Dark Crayon i Piotr Cieśliński.
Jeśli stwierdzenie: "to się dobrze czyta" jest pozytywną oceną książki, to w moim przekonaniu można nim obdarować debiutancką powieść "Zaginieni" Jane Casey wydaną przez oficynę Prószyński i S - ka.

"Zaginieni" wciągają od pierwszych stron, co, niestety, nie jest powszechną regułą w przypadku książek sensacyjnych, kryminalnych czy thrillerów. Do tego ostatniego gatunku należy właśnie omawiana lektura. Dodajmy: thriller z ambicjami powieści psychologicznej.

Bohaterką książki Jane Casey jest 24-letnia nauczycielka języka angielskiego, wykonująca swój zawód bez powołania i pasji. Nie to jest jednak najistotniejsze w tej historii, którą poznajemy w dwóch płaszczyznach czasowych: w 1992 roku i szesnaście lat później. Punktem wyjścia jest tajemnicze zaginięcie starszego brata Sary Finch, Charliego Barnesa. Wieloletnie poszukiwania chłopca nie przyniosły szczęśliwego rozwiązania zagadki. W 2008 roku, w podlondyńskiej miejscowości Surrey, gdzie toczy się akcja "Zaginionych", dochodzi do zabójstwa 12 - letniej Jennifer Shepherd, uczennicy elitarnej szkoły Edgeworth, podopiecznej Sary Finch. To ona zresztą, podczas joggingu, odnajduje zwłoki swojej uczennicy. Tym samym zostaje wmieszana w tę ponura sprawę, ba - dochodzi nawet do aresztowania nauczycielki, jako głównej podejrzanej o pozbawienie dziewczynki życia. Żmudne dochodzenie prowadzone przez miejscową policję i główną bohaterkę kończą się pomyślnie dla Sary, ale okrucieństwem ze strony recenzenta byłoby zdradzenie szczegółów sensacyjnej intrygi i pozbawienie tym samym potencjalnych czytelników przyjemności jej śledzenia. Tym bardziej, że autorka serwuje czytelnikom kilka zaskakujących zwrotów akcji.

Ale "Zaginieni" Jane Casey to nie tylko thriller i kryminalna zagadka. To także opowieść o rodzinie dotkniętej jedną z najstraszniejszych tragedii: zaginięciem bliskiej osoby i związaną z tym niepewnością co do jej losów, bezradnością i umierającą z każdym dniem nadzieją na odnalezienie lub powrót do domu członka rodziny. To sytuacja z psychologicznego punktu widzenia trudniejsza niż ta, gdy dowiadujemy się o śmierci bliskiej nam osoby. Rodzice zamordowanej Jenny, jak mówi Sarah, "będą przynajmniej wiedzieć, co się stało z córką. Przynajmniej zyskają pewność, że już się nie boi i nie cierpi". Tymczasem zaginięcie Charliego powoduje nieodwracalne zmiany w życiu rodziny Barnesów. Alkoholizm matki, która nie może się pogodzić ze zniknięciem ukochanego dziecka, rozwód rodziców, śmierć ojca... Ale przede wszystkim życie głównej bohaterki w poczuciu winy za niepewne losy starszego brata, którego jako ostatnia widziała żywego. W rozpoczęciu nowego życia nie pomaga nawet zmiana nazwiska, by nie być kojarzoną z rodziną dotkniętą nieszczęściem zaginięcia. Życie Sary i jej rodziny pozostaje pęknięte już na zawsze, choć zakończenie powieści zdaje się stwarzać nadzieję na pozytywną odmianę.

Interesujące w książce Jane Casey jest pogłębione studium obsesyjnej fascynacji i toksycznej miłości do Sary jednego z bohaterów "Zaginionych". Podobnie "niezdrowe" są układy łączące młodą nauczycielkę z jej matką. Możliwość ich śledzenia przez czytelnika to dodatkowy walor tej książki. Jeśli miałbym coś zarzucić książce Jane Casey, to byłoby to trochę nadmierne epatowanie nieszczęściem i okrucieństwem (vide: masakra w scenie końcowej). Nie zmienia to jednak ogólnie pozytywnej oceny debiutu młodej angielskiej pisarki, która - jak wynika z wywiadu zamieszczonego na końcu książki - pracuje już nad kolejnym kryminałem, którego bohaterem będzie seryjny morderca.

Jane Casey, Zaginieni
Przekład: Maciejka Mazan
Prószyński i S - ka
Warszawa 2010

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto