Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamoyscy odzyskali część Ogrodu Saskiego w Warszawie

Tadeusz Kowalski
Tadeusz Kowalski
Pałac Błękitny w Warszawie
Pałac Błękitny w Warszawie Wistula/wikimedia/CC-BY-3.0
Rodzina Zamoyskich, spadkobiercy hr. Jana Zamoyskiego, odzyskała część Ogrodu Saskiego w Warszawie. Dla mieszkańców i zwiedzających nic się jednak nie zmieni. Ogród Saski nadal zachowa parkowy charakter i będzie ogólnie dostępny.

Jak informuje serwis warszawa.gazeta.pl, Rodzina Zamoyskich w latach 1811-1944 była właścicielem Pałacu Błękitnego i przynależnych do niego ogrodów. Po II wojnie światowej majątek ten został im odebrany. Po 22 latach starań część rodzinnego majątku wraca do spadkobierców ostatniego właściciela hr. Jana Zamoyskiego.

Jednym z piątki spadkobierców jest Marcin Zamoyski, od trzech kadencji sprawujący funkcję prezydenta miasta Zamościa. Przypadł mu w udziale hektar Ogrodu Saskiego w spadku po ojcu hr. Janie Zamoyskim, który od 1989 r. starał się o zwrot.

Marcin Zamoyski podchodzi do odzyskanego majątku bez emocji, choć jest zadowolony, że po 22 latach część parku wreszcie wróciła do jego rodziny. Zamoyski nie ma na razie żadnych planów. Mówi, że jest to nawet pewien kłopot, gdyż będzie musiał znaleźć administratora, zadbać o czystość parku i z pewnością go ubezpieczyć. Najprawdopodobniej będzie negocjował z miastem otrzymanie działki zamiennej. W grę wchodzi też sprzedaż odzyskanej części ogrodu obecnemu właścicielowi Pałacu Błękitnego.

Stołeczny konserwator zabytków Ewa Nekanda-Trepka mówi, że poza zmianą właściciela, w Ogrodzie Saskim nic się nie zmieni. Nowi, prywatni właściciele mają liczne ograniczenia. Nie mogą np. terenu ogrodzić, samowolnie wycinać drzew i dokonywać nowych nasadzeń, nie mogą też nic na tym terenie wybudować.

Akt notarialny dopuszcza co prawda powstanie architektury ogrodowej, jak np. kawiarnie, cukiernie, oranżerie, cieplarnie, altany, pergole, groty, studnie, stawy, fontanny czy ścieżki, ale każdy pomysł musi zatwierdzić konserwator zabytków.
Ewa Nekanda-Trepka na łamach serwisu gazeta.pl tak podsumowuje zwrot części Ogrodu Saskiego: "Sądzę, że dla tak znakomitego rodu, jak Zamoyscy, jest jasne, jak bardzo zmieniła się przestrzeń publiczna miasta, a zwrot traktują głównie jako symboliczny".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto