Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Żarcik a'propos", czyli koncert Joanny Trzepiecińskiej

Alicja MP
Alicja MP
Okładka debiutanckiej płyty Joanny Trzepiecińskiej
Okładka debiutanckiej płyty Joanny Trzepiecińskiej Alicja Pionkowska
Sala teatru pełna widzów, na estradzie są już instrumenty, wchodzą muzycy, rozpoczyna się koncert. Po krótkim muzycznym wstępie pojawia się Joanna Trzepiecińska. Burza blond włosów, elegancka, ciemna sukienka - aktorka wita nas ciepłym, miłym głosem.

Niedzielny wieczór - 6 listopada 2011 roku - był chłodny i wietrzny, zwłaszcza pod warszawskim Pałacem Kultury na Pl. Defilad – tam zawsze wieje i trzeba przemierzyć spore odległości, aby dojść do celu. Wszyscy zdążający w kierunku Teatru Studio szli szybko, skuleni i z ulgą wpadali do teatru. Nagrodą za te pogodowe "męki" stał się koncert Joanny Trzepiecińskiej.

Sala teatru pełna widzów, na estradzie są już instrumenty, wchodzą muzycy, rozpoczyna się koncert. Po krótkim muzycznym wstępie pojawia się Joanna Trzepiecińska. Burza blond włosów i elegancka ciemna sukienka. Aktorka wita nas ciepłym, miłym głosem. Szybko znajduje porozumienie z widownią, a wspólnie z muzykami tworzy dobrą, pełną nieuchwytnej bliskości, atmosferę.

Artystka promuje nagraną niedawno płytę, którą zatytułowała "Żarcik a’propos" - jest to studyjny zapis recitalu, z którym jeździła po Polsce. Rozpoczynając koncert w Teatrze Studio, zażartowała, że jest to jej "płyta debiutancka i że kiedyś trzeba to było zrobić". Przekonywała nas, że tylko dzięki namowom przyjaciół, muzyków i członków teatru udało się nagrać tę - moim zdaniem - interesującą płytę o subtelnym i wyrafinowanym brzmieniu.

Joanna Trzepiecińska jest znaną aktorką teatralną, filmową i telewizyjną. Obdarzona talentem, a do tego urodą i wdziękiem, jest doceniana i lubiana. Ukończyła szkołę muzyczną w klasie fortepianu i fletu, a w 1988 roku warszawską PWST. Wystąpiła w wielu produkcjach filmowych, w serialach telewizyjnych, stworzyła niezapomniane kreacje w teatrze. Od 1988 roku jest aktorką Teatru Studio.

Na debiutanckiej płycie artystki "Żarcik a’propos" znalazły się m.in. piosenki Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego - np. "Ciepła wdówka na zimę", "Nie pożałuje pan". Bardzo podobało mi się brawurowe wykonanie znanego tęsknego wołania, czyli piosenki "O, Romeo". Ten utwór chyba jako pierwsza zaśpiewała, i aktorsko zagrała w kabarecie Starszych Panów, niezapomniana Kalina Jędrusik.

Wersja, którą usłyszeliśmy na koncercie, co najmniej dorównuje pierwowzorowi. Słynną piosenkę "C’est si bon" artystka zaśpiewała z sobie właściwą zadziorną interpretacją i wdziękiem, a utwór sprzed lat "Jeszcze poczekajmy" J. Wasowskiego i B. Broka nabrał nowych barw i dźwięków. Zanim usłyszeliśmy znane "Tico Tico" pani Joanna zastrzegła, że rzadko się jej udaje zaśpiewać tę piosenkę, tak jak chciałaby. Dodała jednak, że spróbuje – próba wypadła znakomicie i została nagrodzona wielkimi brawami. Na płycie są także popularne utwory do tekstów Marii Czubaszek, Anny Borowej i Jacka Dehnela.

Artystce towarzyszą znakomici jazzmani pod kierownictwem znanego muzyka, pianisty Bogdana Hołowni, który jest także aranżerem wszystkich utworów na płycie. Na basie gra Paweł Pańta, na trąbce - Robert Murakowski, Cezary Konrad - perkusja. Grali wspaniale, zachwycona widownia nagradzała ich wielokrotnie dużymi brawami. Bogdan Hołownia jest znawcą twórczości Starszych Panów, bawił także publiczność anegdotami z muzycznego świata, których zna mnóstwo i znakomicie opowiada.

Miłą niespodzianką koncertu była obecność na recitalu słynnego dyrygenta, kompozytora i pianisty Jerzego Maksymiuka. Akompaniował aktorce przy wykonaniu utworu "Już nic" - Astora Piazzolli do słów Jacka Dehnela. Ten rarytas był już prawie na koniec koncertu, a wcześniej artystce przy jednym z utworów akompaniował znany muzyk - Jerzy Derfel. Na bis "dostaliśmy" piosenkę z Kabaretu Starszych Panów "Dobranoc". Aktorka i zespół muzyków zostali nagrodzeni zasłużonymi brawami.

Podsumowując: recital Joanny Trzepiecińskiej oraz towarzyszących jej muzyków może zachwycić tych wszystkich, którzy lubią dobrą muzykę, dobre teksty, znakomite wykonanie i oczekują kulturalnego oraz z poczuciem humoru i wdziękiem prowadzonego koncertu.

Zarówno przed koncertem, jak i po nim można było kupić promowaną płytę artystki, miłym zaskoczeniem był fakt, że pomagał w tym jej starszy syn - dziesięcioletni Wiktor.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Żarcik a'propos", czyli koncert Joanny Trzepiecińskiej - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto