Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz nie zwalnia tempa. Wisła Płock pokonana

Maciej Łyk
Maciej Łyk
Zawisza Bydgoszcz - Sandecja Nowy Sącz
Zawisza Bydgoszcz - Sandecja Nowy Sącz Marek Kaśków
W meczu otwierającym 12. kolejkę I ligi, bydgoski Zawisza pokonał na własnym boisku Wisłę Płock 2:1 (1:0). Wojskowi tym samym umocnili się na pozycji lidera i w dalszym ciągu pozostają niepokonani na zapleczu ekstraklasy.

Gospodarze przystąpili do tego spotkania w optymalnym składzie, do gry wrócił odpoczywający ostatnio w meczu z KS Polkowice Geworgian. Ile znaczy ten zawodnik dla bydgoskiego klubu, kibice przekonali się już w 12 minucie, kiedy to prostopadłym podaniem umożliwił on strzał na bramkę Wisły Wójcickiemu. Gości od utraty bramki ustrzegł jednak Kamiński. Wraz z upływem czasu Zawisza narzucił płockiej drużynie swoje tempo gry. Beniaminek z Bydgoszczy bez większych problemów przedostawał się pod pole karne rywali, lecz brakowało tego ostatniego podania. W 22 minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym, na strzał zza linii pola karnego zdecydował się Błąd, a piłka odbita jeszcze przez jednego z zawodników wpadła do bramki wiślaków.

Mimo objęcia prowadzenia gospodarze nie zwalniali tempa gry. Szybkie podania na jeden kontakt, wymiana pozycji, doprowadziły do zamknięcia gości na ich własnej połowie. Gospodarze próbowali także swych szans w strzałach z dystansu, jednak albo były one niecelne, albo na posterunku stał golkiper gości.

Po przerwie Zawisza ponownie ruszył do ataku, uznając jednobramkowe prowadzenie za niewystarczające. Na skrzydle dwoił się i troił Błąd, bardzo aktywny był też wspomniany wcześniej Geworgian. Wisła natomiast próbowała kontratakować, lecz bydgoska obrona wsparta Ekwueme i Zawistowskim praktycznie bezbłędnie radziła sobie na tle słabszego przeciwnika. Bardzo dobra gra bydgoszczan przyniosła w końcu efekt w postaci drugiego gola. Po szybkiej kontrze sam na sam z bramkarzem znalazł się Zawistowski, który do końca zachował zimną krew i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości.

Przy stanie 2:0 trener przyjezdnych, Libor Pala, postawił wszystko na jedną kartę. W 64 minucie na boisku pojawili się Góralski, Sekulski i Ricardinho. Ta trójka miała poderwać do gry cały zespół i mimo iż wydawało się, że bydgoszczanie kontrolują grę, po części się to udało. W 79 minucie Zawisza traci piłkę na własnej połowie, wymiana szybkich podań gości i Ricardinho zdobywa kontaktowego gola. W odpowiedzi podrażnieni gracze Janusza Kubota przeprowadzają składną akcję, jednak piłka po strzale wprowadzonego wcześniej Klofika najpierw odbija się od słupka, a następnie ląduje w rękach Kamińskiego.

Kolejne minuty stawały się coraz bardziej nerwowe. Wisła wobec defensywnej postawy bydgoszczan wyczuła szansę na doprowadzenie do remisu. W tym momencie górę jednak wzięło doświadczenie zawodników Zawiszy, którzy mądrze i przede wszystkim skutecznie przetrzymywali piłkę w okolicach pola karnego gości. Drużyna z Płocka próbowała jeszcze w końcówce zmienić wynik tego spotkania, ale ich chaotyczne ataki nie przyniosły rezultatu.

Po końcowym gwizdku licznie zgromadzona publiczność na stojąco podziękowała piłkarzom Zawiszy za kolejne zwycięstwo. W grze bydgoszczan można dostrzec pewne mankamenty, bowiem nie pierwszy raz beniaminek uśpiony prowadzaniem traci bramkę co jednocześnie doprowadza do nerwowej końcówki, jednak ogólnie sprawia wrażenie zespołu dojrzałego i jednocześnie kompletnego. Nie może zresztą być inaczej, skoro wojskowi nie zaznali jeszcze smaku porażki i pewnie przodują w tabeli I ligi.

Zawisza Bydgoszcz - Wisła Płock 2:1 (1:0)
1:0 - Błąd 21’
2:0 - Zawistowski 52'
2:1 - Ricardinho 78'

Zawisza Bydgoszcz: Witan - lków-Gołąb, Skrzyński (46' Jankowski), Hrymowicz, Oleksy - Błąd, Zawistowski, Geworgian (90+1' Jackiewicz), Ekwueme, Masłowski (60' Klofik) - Wójcicki.

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Zembrowski, Jakubowski, Edison, Nadolski - Kursa, Sielewski (64' Góralski), Patryk Kamiński, Gueye, Joao Paulo (64' Sekulski) - Biliński (64' Ricardinho).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto