„Zgoda buduje” i „Polska jest najważniejsza”

Tam znajduje się Milicz. Temu powiatowi przypatrzmy się bliżej.

Starostwem od 2006 roku kieruje Piotr Lech, były dyrektor szkoły i wizytator dolnośląskiego kuratorium. Członek Platformy Obywatelskiej. Na tym w zasadzie moglibyśmy zakończyć sympatyczną prezentację Starosty.

Dziwnym zbiegiem okoliczności wokół Pana Starosty jak widmo, przez kadencję, krąży całe mnóstwo niejasności i wątpliwej maści kontrowersyjnych decyzji. Już w roku 2006, zaraz po samorządowych wyborach, funkcję wiceburmistrza w Miliczu objął brat Starosty, pan Ryszard Lech. Po urzędniczych karuzelach w milickiej władzy, dziwnych zabiegach, kłótniach i waśniach wiceburmistrz zostaje dyrektorem szkoły podległej staroście.
Na funkcję dyrektora Domu Pomocy Społecznej, jednostki organizacyjnej powiatu, powołana zostaje pani Maria Oskwarek prywatnie żona wicestarosty.

Działania biznesowe Starosty

W dniu 5 maja 2008 zostaje zarejestrowana spółka ze 100-proc. kapitałem powiatu milickiego pod nazwą Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Dromil i panem Jarosławem B. na czele.

Do akcji wkracza prokuratura

12 maja Prokuratura Rejonowa w Oławie skierowała do sądu w Miliczu akt oskarżenia przeciwko milickiemu staroście Piotrowi Lechowi oraz byłemu prezesowi powiatowej spółki Dromil Jarosławowi B. Staroście postawiono zarzut poświadczenia nieprawdy w referencjach skonstruowanych w sierpniu 2008 r. przez Jarosława B. Ten ostatni ma też inne
zarzuty

Pomimo postawionych zarzutów Pan Prezes piastuje funkcję Przewodniczącego Rady Powiatu w Trzebnicy od 2007 roku.

Powiatowe konflikty

Powiat milicki składa się z trzech gmin: Milicz, Cieszków i Krośnice. Wydawałoby się, że nic nie powinno zakłócać powiatowego spokoju. Nic bardziej mylnego. Konflikt pomiędzy starostwem powiatowym a Miastem i Gminą Milicz, Gminą Krośnice powoli zaczyna przypominać kargulowo-pawlakowe wojny. Wojna o PGK Dolina Baryczy,kotłownia w Krośnicach. W Miliczu wiecznie budowane Milickie Centrum Medyczne, pomnik pamięci i jego symbolika w walce o władzę, zalewy w Świętoszynie i Miliczu to tylko niektóre hasła powiatowej wojny. My mówimy i piszemy o wojnie polsko-polskiej, a ona ma wymiar gminno-gminny i stopniowo idzie ku górze.

Warte refleksji i popatrzeniu na niedostępną i obietnicami zachłyśniętą elitę

Nie buduje się domu od dachu, nie rzuca obietnic o wejściu na Mont Blanc, jak wzgórz trzebnickich się nie pokonało. Pewnie jest tak w każdym zakątku naszego pięknego kraju, można mnożyć takie przykłady. Więc do pracy rodacy. Niech posłowie pilnują szczytów, radni pagórków i wierzchołków, a my u podnóża władzy patrzmy na ręce tej polityczno-biurokratycznej machinie. Od dzisiaj mamy decyzyjny monolit, więc nic nie powinno przeszkadzać. Mamy wspaniałą okazję przez pół roku odrzucać wszelkie tłumaczenia typu On, Oni itp. W tym jest historyczna szansa wysłania w niebyt partykularyzm, nepotyzm i wszelkiej maści polityczne dewiacje.

I dla samego przypomnienia......... Wybory do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Zakończenie kadencji rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast nastąpi w dniu 12 listopada 2010 r. Wybory zarządza Prezes Rady Ministrów nie później niż na 30 dni przed upływem kadencji (art. 25 ust. 1 Ordynacji wyborczej), tj. nie później niż 13 października 2010 r. (środa). Wybory przeprowadza się w dniu wolnym od pracy, w ciągu 60 dni po upływie kadencji (art. 25 ust.1 Ordynacji wyborczej). W związku z powyższym wybory powinny być przeprowadzone w niedzielę, w terminie pomiędzy 14 listopada 2010 r., a 9 stycznia 2011 r.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej: Ferdynand Rymarz.

Według kalendarza wybory parlamentarne powinny się odbyć w IV kwartale 2011 roku.

Jest więc okazja zakończenia sporów i waśni budowanych na zasadzie my i wy. Prawica i lewica. Przepraszam, zapomniałem o liberałach. Nie przeczę, że celowo. O ludowcach celowo nie wspominam, pamiętam koalicję poprzednią i obserwuję, jakże roszczeniową obecną. Miał rację jeden z moich oponentów, który stwierdził, iż jest to partia kadrowa. Zapisujesz się, czekasz i masz.

Oby te chwalebne Witosowe korzenie przestały ludowcom już przeszkadzać w czynieniu dobra dla kraju. Bo jakoś marnie im ta demokracja wychodzi. Aby tylko niesprawiedliwy KRUS im wypomnieć, pomijając inne "osiągnięcia" w kierowaniu gospodarką i rolnictwem.

Z ostatniej chwili i wbrew zamiarom zakończenia wynurzeń

Przed chwilą usłyszałem w TVP, że Schetyna jest rekomendowany na Marszałka. Dziwiłbym się, gdyby rzekł nie! A miałem cichą nadzieję. Tym bardziej będę szukał dziury w całym. W dobrze pojętym wspólnym interesie.