Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złodzieje coraz bardziej aktywni na cmentarzach. Jak zapobiec kradzieżom?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Silar/CC 3.0
Na cmentarzach grasują tzw. hieny cmentarne. Ich łupem padają wiązanki, wieńce, doniczki kwiatów, a także torebki osób, które zajęte sprzątaniem grobów, przestają zwracać na nie uwagę.

Na cmentarzach grasują tzw. hieny cmentarne. Ich łupem padają wiązanki, wieńce, doniczki kwiatów, a także torebki osób, które zajęte sprzątaniem grobów, przestają zwracać na nie uwagę. Jeżeli nie chcesz stracić z grobu doniczki kwiatów, wiązanki czy wieńca - zaznacz je wyróżniającą się farbą. Wieniec możesz też przymocować rowerowym łańcuchem, "linką", czy "kiełbasą" z zamkiem - radzi serwis zw.com.pl.

Niektóre kwiaciarnie warszawskie, łódzkie czy krakowskie, na specjalne życzenie klientów, znaczą farbą w sprayu kupowane kwiaty, wiązanki i wieńce. Zdaniem policji i służb miejskich większych miast, szczególnie częstym łupem złodziei stają się w tym roku wieńce, głównie sztuczne.

Farba znacząca zakupy powinna mieć inny kolor niż wieńce, kwiaty i dodatki. W żadnym przypadku naznaczanie nie może być i nie jest niszczeniem wieńca, kwiatów w doniczce czy wiązanki, ale celowym i wyraźnym (na ogół skutecznym) znaczeniem dla wyróżnienia i rozpoznania - tak, aby trudniej było je ponownie sprzedać. Znaczenie to widomy i czytelny znak dla potencjalnego kupca, kuszonego np. niską ceną, który powinien domyślać się, że oferowany "towar" został skradziony.

Dość skutecznym zabezpieczeniem sztucznego wieńca jest oznaczenie go napisem na jego tylnej części numeru grobu, na którym ma leżeć. Coraz częstsze i popularniejsze staje się też, mocowanie wieńców i kompozycji kwiatowych, do elementów nagrobka łańcuchem lub linką do roweru, z porządną kłódką albo kodowanym zamkiem - podpowiada właścicielka kwiaciarni.

Zabezpieczenia w postaci naznaczania farbą wieńców, wiązanek i kwiatów można oczywiście robić samemu w domu. Niektórzy mają w tym niezłą wprawę, gdyż robią to już od kilku lat. Złodzieje znakowanych "łupów" na ogół unikają. A jeżeli wezmą taki kwiat czy wieniec i nie sprzedadzą go z wiadomych przyczyn, albo wpadną przez to w ręce policji, to więcej nie będą podejmować ryzyka. Nie jest odkryciem, że złodzieje będą tak długo kradli, jak długo będą chętni kupować kradzione rzeczy z cmentarzy. Godzi się tu też przypomnieć przysłowie, że "okazja czyni złodzieja."

Jedną z dobrych metod ochrony dekoracji grobów przez złodziejem, może być również polanie woskiem lub delikatne przypalanie, oczywiście sztucznych kwiatów czy wieńców. Warto też zrobić swoim aparatem komórkowym zdjęcie dekoracji grobu, aby mieć w razie potrzeby dowód, że określona dekoracja jest nasza. Kradzione nieznaczone wiązanki, kwiaty, znicze złodzieje sprzedają zwykle po okazyjnej cenie. Dlatego też, jeśli oferta jest zbyt tania, kupujący powinien podejrzewać, że to może być z kradzieży.

W ramach akcji "Znicz" i "Hiena", nad bezpieczeństwem na cmentarzach mają dbać w większych miastach w Polsce, strażnicy miejscy i policjanci ubrani po cywilnemu. Na przykład w Warszawie "po zmroku, strażnicy patrolujący nekropolie, wyposażeni będą w noktowizory". Będą zwracać też uwagę na osoby sprzedające kwiaty i wieńce przed cmentarzami i sprawdzać, czy mają zezwolenie na handel. Ta metoda pracy przyniosła w wielu miastach pozytywne skutki w ubiegłym roku. Ukarano mandatami osoby handlujące bez zezwolenia i złapano na gorącym uczynku cmentarnych złodziei.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto