Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmierzch bogów futbolu. Hiszpanie ustąpili z tronu

Bartosz Zasławski
Bartosz Zasławski
Każda epoka ma swój koniec. W dniu abdykacji króla Juana Carlosa Hiszpanie ustąpili z futbolowego tronu. Tak jak przed czterema laty w RPA odchodzący mistrzowie świata żegnają się z turniejem już w fazie grupowej.

Pokonali ją wpierw twórcy futbolu totalnego, archetypu, na którym wyrosła tiki-taka. Dobili średniej jakości przedstawiciele południowoamerykańskiej piłki, wymieniani najwyżej w gronie kandydata na kandydata do niespodzianki turnieju. Chile pośrednio przejęło podobne zasady gry, importowane przez opętanego kontrolą piłki Argentyńczyka Marcelo Bielsę (potem przecież pracującego w Hiszpanii), dziś rozwijane przez jego rodaka Jorge Sampaoli.

Zespół Vicente Del Bosque gasł w środowy wieczór z każdą minutą. Rzucał się w oczy brak szybkości w poruszaniu się, ale i w podejmowaniu decyzji. Jeśli "fizyka" nie pozwala, nawet najtęższy boiskowy umysł zaczyna czuć swoje ograniczenia. Jeśli przyjąć współczynnik klasa zawodnika/przydatność, zawiedli ci najwięksi. Gdy Xavi (rezerwowym był również w kluczowym meczu Dumy Katalonii z Atletico) nie mógł pełnić honorów, zabrakło przywódcy w środku pola, rozdzielacza, który wybije rytm, w jakim działać ma reszta zespołu. Iker Casillas udowodnił, dlaczego od półtora roku pierwszym wyborem w bramce Realu jest Diego Lopez. To nie była fobia Jose Mourinho, która przeszła na Carlo Ancelottiego. Kontuzja, wiek, nadzwyczajny meczowy staż - wszystko to zrobiło swoje.

Na nic zapewnienia o nieustającym głodzie. Że każdy turniej to osobna historia, której nie można wiązać z przeszłością. Zmęczenie mentalne okupionym nadludzkim wysiłkiem nie zna rozróżnienia na dyscypliny - pokazali to chociażby brazylijscy siatkarze. Del Bosque dysponował najbardziej doświadczoną jedenastką na mundialu, zebrał ze sobą pięciu zawodników, którzy zaliczyli w kadrze ponad 100 meczów (średnia wieku ponad 28 lat). Czas uciekał, Hiszpanie go po drodze nie złapali, ale chyba byli skazani na ten los, bo jak pominąć w powołaniach żywe legendy, które wydźwignęły ubogą w trofea reprezentację na nieosiągalny wcześniej poziom. Del Bosque próbował wstrzyknąć trochę adrenaliny w serce drużyny - do pierwszej linii wysłał piłkarza niekompatybilnego z resztą, ale ze świeżym gniewem, który w piłce reprezentacyjnej ma jeszcze wszystko przed sobą. Odsunął nieprzystającego umiejętnościami do reszty, wystawianego z braku konkurencji Alvaro Arbeloę. Dopiero od niedawna dostał alternatywę - i to nie byle jaką - w postaci Cezara Azpilicuety, Juanfrana i pominiętego w powołaniach Daniela Carvajala.

Problemów reprezentacji nie można nie wiązać z problemami Barcelony, która spektakularnie przegrała na wszystkich frontach i niebawem przeprowadzi największe ruchy transferowe od przyjścia Pepa Guardioli, oraz wewnętrzną rywalizacją hiszpańskich drużyn w europejskich pucharach.

Ale co się stało w skali makro: zawiódł koncept (przewidywalność) czy wykonawca (wypalenie)? Co z grą z kontry, oddawaniem strzałów z dystansu, stałymi fragmentami gry? Xavi i Iniesta to prawdopodobnie najinteligentniejsi piłkarze na tych i poprzednich mistrzostwach, ale nawet oni nie byli w stanie odwrócić biegu wydarzeń. Wystarczający dotąd repertuar okazał się zbyt ubogi.

Tiki taka... Bardziej system, niż styl, raczej trwała wartość, niż sprzyjający prąd taktyczny. Łączyła idee w futbolu najpiękniejsze, była dziełem zbiorowym, gdzie każdy miał swoje miejsce. Brazylijczycy zawsze triumfowali dzięki zagarniającym cały splendor indywidualnościom, Argentyna miała Diego Maradonę, Niemcy i Włosi w chwilach triumfu stawiali na efektywność, grę na wynik kosztem wszystkiego innego. Co za złośliwość losu, że Hiszpanie polegli na mundialu straszącym ofensywą i najintensywniejszym od 50 lat bramkobiciem, a jej cmentarzem jest najsłynniejszy stadion świata.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto