Tubylcy zauważyli jak wcześniej złapaną małpą zajada się matka-pantera i jej dwójka młodych. Udało im się tylko złapać 3-miesięczne młode, pozostała dwójka uciekła w dżunglę. Tubylcy chcieli sprzedać młode tygrysiątko, ale wieść o złapanym okazie szybko dotarła do odpowiednich służb. Oni przekonali miejscowych aby wypuścili młode na wolność. - Jesteśmy bardzo zadowoleni. Przez wiele lat myśleliśmy, że ten gatunek już dawno wyginął - powiedział dla "The Independent" profesor Anwarul Islam, szef wydziału dzikiej przyrody Uniwersytetu w Bangladeszu.
Pantera mglista jest gatunkiem żyjącym na terenie Półwyspu Indochińskiego, Nepalu, Bangladeszu czy Tajwanu. Żyje w koronach górskich lasów do wysokości 2500 m n.p.m. Jej pożywieniem są małpy i ptaki. Jest aktywna zarówno w dzień, jak i w nocy. Ciekawostką jest to, że 95 proc. swojego życia spędza na drzewach.
Wg raportów Międzynarodowego Związku Ochrony Przyrody, na całym świecie nie ma nawet 100 tys. osobników tego gatunku. Ale nie ma dokładnych informacji na temat, ponieważ ostatnia obserwacja pantery mglistej miała miejsce w 1992 r. Problemem jest również to, że zwierzę jest bardzo trudne do hodowli w niewoli np. w Zoo. Ostatnio w ogrodzie zoologicznym w Nahsville urodziły się trzy małe pantery. Jednak to zdecydowanie za mało, ponieważ dla naukowców najważniejsze są okazy żyjące na wolności, w dżungli. Odkrycie z Bangladeszu pozwala patrzeć z nadzieją na świat dzikich zwierząt zagrożonych wymarciem.
Źródła:
"The Independent"
Wikipedia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?