Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużel. Biało-czerwoni w drodze po tytuł!

Redakcja
Kapitan reprezentacji Polski Tomasz Gollob.
Kapitan reprezentacji Polski Tomasz Gollob. Szymon Szar
Już w najbliższą sobotę żużlowcy reprezentacji Polski od półfinału rozpoczną rywalizację w obronie złotego medalu Drużynowych Mistrzostwa Świata. Rywalami biało-czerwonych na torze w Gorzowie Wielkopolskim będą reprezentacje Danii, Rosji i Czech.

Zawody o Drużynowy Puchar Świata zastąpiły rozgrywane wcześniej Drużynowe Mistrzostwa Świata i Mistrzostwa Świata Par. W tej nowej formule zawody o tytuł najlepszej drużyny świata rozgrywane są od roku 2001.

Do pierwszej edycji DPŚ zgłosiło się szesnaście reprezentacji. Dlatego też stworzono system eliminacji, który wyłonił dwunastu uczestników. Osiem ekip było rozstawionych, a pozostałe o prawo startu w DPŚ walczyły w rundach kwalifikacyjnych.

Pierwsza edycja odbyła się w Polsce. Półfinały zawodów rozegrano w Gdańsku, a baraż i finał na stadionie olimpijskim we Wrocławiu. Z półfinałów bezpośrednio do głównej rozgrywki awansowali Polacy, Szwedzi i Australijczycy. Z kolei z barażu do finału weszły reprezentacje Danii i USA. W finale najlepsza okazała się reprezentacja Australii, która zgromadziła o trzy punkty więcej niż Polska. Co ciekawe, w barażach oraz wielkich finałach w jednym biegu walczyło pięciu zawodników.

Rok później baraż i finał DPŚ rozegrano w brytyjskim Peterborough. Zawody zakończyły się kolejnym triumfem Kangurów. Słabiej wypadły Polskie Orły, które w zawodach finałowych pokonały tylko reprezentację Czech. W rezultacie zajęliśmy czwarte miejsce.

Podobnie było w następnym, 2003 roku. Finał o Drużynowe Mistrzostwo Świata rozegrano w duńskim Vojens, a reprezentacja Polski ponownie sklasyfikowana została dopiero na czwartej pozycji. Turniej w Danii zakończył się dość niespodziewanym triumfem Szwedów. Liderem drużyny Trzech Koron był Mikael Max, który zdobył aż jedną trzecią punktów (25).

W roku 2004 doszło do znaczących zmian w rozgrywkach o DPŚ. Zrezygnowano z biegów w pięcioosobowej obsadzie, ponieważ większość torów nie była dostosowana do takiej jazdy. Ponadto w finałach wystąpiło tylko osiem drużyn, a nie tak jak wcześniej dwanaście. Ósemkę podzielono na dwa półfinały - ich zwycięzcy zapewniali sobie występ w finale DPŚ. Z kolei drużyny z drugich i trzecich miejsc o awans do najważniejszej rozgrywki walczyły w barażu.

W nowej formule najlepiej odnaleźli się obrońcy złota z roku poprzedniego - Szwedzi pod
wodzą Tony'ego Rickardssona. Polacy ponownie zajęli czwarte miejsce, a fatalnie w finale wypadł lider biało-czerwonych Tomasz Gollob, który zdobył tylko 1 punkt.

Przełomowy dla Polaków był rok 2005, wtedy to nasze Orły odniosły pierwsze w historii zwycięstwo w rozgrywkach DPŚ. We wrocławskim finale Gollob i spółka rozjechali konkurencję. Polska zdobyła 62 punkty, podczas gdy druga Szwecja tylko 34. Co ciekawe, Polacy prawo jazdy w finale zapewnili sobie poprzez zwycięstwo w barażu. W półfinale DPŚ, który wcześniej rozegrano w szwedzkiej Eskilstunie, przegraliśmy z gospodarzami i Australią.

Wielką klapą biało-czerwonych zakończył się start w DPŚ w roku 2006. Polacy nie awansowali nawet do finału rozgrywek, zajmując dopiero trzecie miejsce w zawodach barażowych. W finale rozegranym w brytyjskim Reading po raz pierwszy ze zwycięstwa cieszyli Duńczycy.

Rok później finał drużynowy ponownie zagościł w Polsce, ale tym razem w wielkopolskim Lesznie.
Polacy nie wygrali półfinału DPŚ w Vojens, dlatego też musieli zmierzyć się w turnieju barażowym. W nim ulegli Australii, ale już dwa dni później nie mieli sobie równych i po raz drugi w historii mogli się cieszyć ze zwycięstwa w DPŚ. Z porażką w finałowej rozgrywce nie potrafili sobie poradzić Duńczycy, którzy zakwestionowali pojemność silnika kapitana Polskich Orłów Tomasza Golloba. Badanie nie wykazało jednak żadnych nieprawidłowości.

W dużo lepszym humorze menedżer Duńczyków Jan Staechmann był z pewnością po finale w roku 2008. Na torze w Vojens jego podopieczni w bezpośrednim pojedynku o tytuł pokonali Polaków.

W zeszłym roku Polacy znów okazali się najlepsi na torze w Lesznie. O trumfie naszych żużlowców zadecydował dopiero ostatni wyścig, w którym Tomasz Gollob na motocyklu Krzysztofa Kasprzaka pokonał Leigh Adamsa.

W tym roku "biało-czerwoni" stoją przed ogromną szansą. Mogą po raz pierwszy w historii zdobyć DPŚ na obcym terenie. Tym bardziej, iż Tomasz Gollob oraz Jarosław Hampel są w życiowej formie. Kluczowy dla losów finału może się już okazać półfinał w Gorzowie. To po nim będziemy wiedzieli czy Polacy mogą spokojnie szykować się do startu w finale, czy też będą zmuszeni walczyć w barażu.

W najbliższą sobotę rywalami reprezentacji Polski (Jarosław Hampel, Rune Holta, Tomasz Gollob, Adrian Miedziński, Janusz Kołodziej) na bezpośredniej drodze do rozgrywki finałowej będą reprezentacje:

Rosji (Artiom Łaguta, Renat Gafurow, Grigorij Łaguta, Denis Gizatullin, Roman Povazhny)

Czech (Lukas Dryml, Ales Dryml, Martin Malek, Zdenek Simota, Matej Kus)

Danii (Kenneth Bjerre, Niels Kristian Iversen, Hans Andersen, Nicolai Klindt, Bjarne Pedersen)

Początek zawodów półfinałowych DPŚ sobota o godz. 19.

Źródło: www.wikipedia.org

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto