Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Atomowa Korea Północna

Piotr Drabik
Piotr Drabik
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/54/Nuclear_north_korea.png - Nuklearna Korea
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/54/Nuclear_north_korea.png - Nuklearna Korea http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/54/Nuclear_north_korea.png
Wg oficjalnych informacji Korea Północna przeprowadziła już dwie próby nuklearne co powinno ją uczynić mocarstwem atomowym. Więc dlaczego tak nie jest?

Niemal od początku istnienia Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (KRL-D) Kim ir Sen i jego świta dążyli do osiągnięcia jak największej przewagi militarnej nad przeciwnikami. Nie da się tego osiągnąć bez posiadania technologi atomowej, którą w latach 60. XX w. dysponowało 5 krajów: USA (pierwszy test nuklearny - 1945), ZSRR (1949), Wielka Brytania (1952), Francja (1960) i ChRL (1964). Korea Północna, nie pozostając w tyle, rozpoczęła prace nad bronią nuklearną.

Pierwsze kroki w tym celu stawiano już w 1956 r. jednak dopiero w 1962 roku powołano oficjalnie do życia Instytut Energi Atomowej. Przez ponad 20 lat program atomowy Korei Północnej "raczkował" i nie pojawiały się żadne informacje na ten temat. Kolejną ważną datą jest rok 1985, gdy KRL-D podpisuje NPT (Nuclear Non-Proliferation Treaty - Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej), który jednak zobowiązuje USA do wycofania z półwyspu Koreańskiego całej zgromadzonej tam przez nich broni atomowej i stworzenie z tego rejonu strefy bezatomowej. W 1991 r. ówczesny prezydent USA, George Bush Senior ogłosił wycofanie wszystkich ładunków nuklearnych z rejonu Płw. Koreańskiego.

Jednak już w 1993 r. pojawiają się pierwsze oskarżenia o naruszenia postanowień podpisanych przez Phenian w traktatach międzynarodowych. MAEA chciała przeprowadzić kontrole w zakładzie w Jongbion (na zdjęciu w prawej), w którym znajdowały się reaktory atomowe. Przy okazji międzynarodowa agencja energii atomowej zarzuciła Korei Północnej złamanie punktów NPT. Inspektorzy nie zostali wpuszczeni do obiektu w Jongbion. Ośrodek Badań Jądrowych znajduje się 100 km od stolicy kraju. Oficjalnie znajduje się w nim reaktor atomowy typu MAGNOX o mocy 5 MW mogący wytwarzać pluton. Jednak tak naprawdę nie wiadomo co jeszcze znajduje się w ośrodku ponieważ nie wszędzie wpuszczano międzynarodowych inspektorów. W 2007 r., w obecności dziennikarzy zburzono 20-metrową chłodnię kominową co miało być symbolem zakończenia negocjacji pomiędzy zachodem a Phenianem. Jednak tegoroczna próba atomowa zniszczyła ten symbol.

Wszystko szło w dobrym kierunku do roku 2002. Wtedy wysłannik USA, James Kelly przedstawił dowody, że Korea Północna potajemnie wzbogaca uran i dąży do stworzenia bomby atomowej. Te oskarżenia spowodowały oficjalne wznowienie badań w Jongbion i zdjęcie z reaktorów wskaźników MAEA. Rok później Phenian występuje z traktatu NPT i przeprowadza próbę rakiet mogących sięgnąć terytorium Japonii. Rozpoczęły się również sześciostronne rozmowy mające na celu zakończenie programu atomowego KRL-D. W 2006 r. przeprowadzono kolejne próby rakiet różnego zasięgu. ONZ nałożył również na Phenian sankcje gospodarcze i wojskowe, które jednak nie zapobiegły tego co miało się wydarzyć.

9 października tego roku, Korea Północna oficjalnie przyznała, że przeprowadziła podziemną próbę atomową. Wywołała ona trzęsienie ziemi, które sejsmografy odczytały 3,3 w skali Richtera. Jego siła została określona w granicach 2 - 10 kt (1kt - 1000 t). Przeprowadzono ją w okolicach Kilchu (mapa powyżej). Ten czyn miał być ostatecznym dowodem na to że KRL-D jest mocarstwem atomowym. Jednak budził więcej wątpliwości niż strachu. Moc, którą osiągnął wybuch można wykonać przy użyciu konwencjonalnych ładunków wybuchowych takich jak trotyl. Liczniki Geigera nie zauważyły zwiększenia aktywności radioaktywnej w rejonie Korei Północnej. Jednak ten czyn pokazał, że Phenian posiada prawdopodobnie technologię nuklearną zdolną do produkcji broni masowego rażenia.

Rok później sześciostronne rozmowy przynoszą rezultaty. Korea Północna zobowiązywała się zamknąć w ciągu 60 dni ośrodek atomowy w Jongbion. Skutkowało to wznowieniem pomocy humanitarnej dla biednego społeczeństwa pod władaniem dyktatorskiej władzy Kim Dzong Ila, wstrzymanej po wystąpieniu KRL-D z NPT. W 2008 roku Phenian został usunięty z listy krajów wspierających terroryzm sporządzanej przez USA. Tym bardziej dziwi to co się stało w tym roku.

5 kwietnia 2009 Korea Północna przeprowadziła próbę rakiety balistycznej
Kwangmyŏngsŏng-2, mającej zasięg ponad 10 000 km. Oficjalnie wyniosła na orbitę sztucznego satelitę, jednak nikt poza samym Phenianem w to nie wierzył. Postawiono w stan gotowości wojska USA stacjonujące w Korei Płd. i Japonii. Zapewniały one, że jeśli tylko pocisk, który został wystrzelony z wyrzutni Musudan-ri znajdzie się nad terytorium Południowej Korei lub Kraju Kwitnącej Wiśni natychmiast go zestrzelą. Jednak do aż tak radykalnego kroku nie doszło. Rakietowa próba została potępiona przez m.in. ONZ czy USA.

Kolejnym krokiem mającym na celu postraszyć świat było przeprowadzenie 25 maja br. drugiej próby atomowej. Ładunek był o o wiele silniejszy od pierwszego, z 2006 roku. Jego siła została określona w granicach 10-20 kt. Eksplozję przeprowadzono w pobliżu miejsca, gdzie doszło do wcześniejszej próby (mapa powyżej). Spowodowało to całkowite wykluczenie nawet nikłej szansy na osiągnięcie porozumienia ws. ewentualnego zamrożenia północnokoreańskiego programu nuklearnego. Jednak kolejna próba pokazała też coś innego - Korea Północna straszy świat technologią, której prawdopodobnie nie może użyć. Dlaczego nie przeprowadzano klasycznej próby atomowej, po której powstaje każdemu znany "grzyb" ? Czyżby Phenian nie posiadał aż takiej zaawansowanej technologii? Prawdopodobnie tak.

Posiadana przez KRL-D nuklearna technologia zapewne nie jest jeszcze aż tak zaawansowana aby tworzyć nowoczesne głowice jądrowe. Przypomnijmy, że po osiągnięciu pełnej technologii atomowej państwa takie jak USA czy ZSRR rozpoczęły prace nad stworzeniem bomby wodorowej. Korea Północna natomiast przez dziesięciolecia pracuje nad głowicami nuklearnymi. Przeprowadzenie zewnętrznej próby atomowej np. zrzucenie bomby w pokładu samolotu wymaga dużych nakładów finansowych i nie tylko.

Już teraz wielkim tego świata powinna się włączyć czerwona lampka alarmowa. Komunistyczna dyktatura, torturująca własnych obywateli, zamykająca ich w obozach koncentracyjnych i obozach pracy posiada, oraz ciągle rozwija technologię atomową. Nie wolno pozwolić abyśmy żałowali że nie zrobiliśmy nic, by to zatrzymać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto