Beznadziejna frekwencja, wybory w większości dzielnic nawet się nie odbyły
W aż 14 dzielnicach Gdyni wybory nawet się nie odbyły, bo nie zarejestrowano wystarczającej liczby kandydatów. Tam każdy, kto zechciał ubiegać się o mandat, otrzymał go. Pozostałe miejsca pozostaną nieobsadzone. Rady dzielnic w niepełnej reprezentacji będą działać w Chwarznie-Wiczlinie, Działkach Leśnych, Grabówku, Kamiennej Górze, Karwinach, Leszczynkach, Małym Kacku, Oksywiu, Orłowie, Pogórzu, Pustkach Cisowskich-Demptowie, Redłowie, Śródmieściu, Wzgórzu Świętego Maksymiliana.
Łącznie w całej Gdyni uprawnionych do głosowania było 74214 osób, ważnych głosów oddano zaledwie 4454. W każdym okręgu wybierano po 15 radnych.
Wyniki dostępne są tutaj.
Przypomnijmy, że w poprzednich wyborach, w 2019 roku, do urn poszło 10 procent gdynian, spadek więc i tak mizernej frekwencji jest bardzo wyraźny.
- To bardzo niepokojący dla miasta sygnał - podkreśla Aleksandra Kosiorek, prezydent Gdyni. - Widać jak na dłoni to, o czym mówiono wielokrotnie podczas kampanii wyborczej. Mamy do czynienia z kryzysem rad dzielnic i zanikiem chęci społeczników do pracy w tych radach. Wiele osób z którymi rozmawiałam, jako główny powód wskazuje brak komunikacji i współpracy ze strony miasta z radami dzielnic. To jest rzecz, którą absolutnie należy poprawić. Na moje biurko wpłynęła już prośba od radnych Gdyńskiego Dialogu o zorganizowanie okrągłego stołu rad dzielnic. Musimy wspólnie z radnymi miasta, dzielnic, mieszkańcami oraz urzędnikami zastanowić się, jakie były przyczyny tego kryzysu i jak tę sytuację naprawić. Będę też rozmawiać o zwiększeniu finansowania rad dzielnic, ale tu przede mną jeszcze rozmowy z panią skarbnik miasta. Polityka poprzednich władz miasta wydaje mi się, że była jasna i miasto nie chciało promować tych wyborów, nie prowadzono jakoś istotnie kampanii profrekwencyjnej. Historyczne przykłady tutaj możemy mnożyć, jak rady dzielnic były pomijane w procesach zarządzania konkretnymi dzielnicami. To musi się zmienić.
Gdyński Dialog apeluje: „Jesteśmy świadkami klęski dotychczasowego modelu funkcjonowania rad dzielnic i współpracy z nimi”
Jak poinformowali radni Gdyńskiego Dialogu, zaapelowali oni do prezydent Gdyni oraz przewodniczącego Rady Miasta Gdyni o zwołanie okrągłego stołu poświęconego sytuacji rad dzielnic i realnej reformie sposobu ich działania, radni GD chcą, aby w rozmowach o przyszłości gdyńskich rad dzielnic wzięła udział jak najszersza grupa zainteresowanych, tak, aby wspólnie udało się wypracować realną zmianę.
- Na nic opowieści i zaklinania rzeczywistości – osób, które nadal wierzą, że to ma sens, zostało naprawdę niewiele - napisali radni klubu Gdyńskiego Dialogu w Radzie Miasta Gdyni. - To już ostatni moment, w którym trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: leczymy czy likwidujemy. Albo wspólnie i w porozumieniu zreformujmy system wykorzystując doświadczenia wszystkich, albo przestańmy marnować pieniądze, czas i zaangażowanie mieszkańców.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?