Zapraszam do lektury wywiadu z wspaniałym muzykiem Colinem Vearncombe, znanym jako Black. Dlaczego postanowiłeś występować pod pseudonimem "Black"?

To nie jest pytanie. Mogę bez znudzenia...Niemniej jednak to świetna nazwa dla zespołu. Czyż nie?

Chciałbym zapytać o Twój największy przebój "Wonderful Life". Możesz przedstawić historię tego utworu?

W 1985 roku utraciłem kontrolę nad swoim życiem. Można powiedzieć, że byłem bezdomny. Na pewien czas zamieszkałem u managera. Wtedy przez dwa tygodnie napisałem dwa utwory: "Wonderful Life" i "Sweetest Smile". Moje życie zmieniło się diametralnie...Ciągle się zmienia.

Czy oczekiwałeś, że "Wonderful Life" odniesie ta duży sukces?

Nie. Wszystko w moim życiu mnie zaskakuje.

Obserwujesz innych muzyków? Masz swoich ulubionych artystów z młodego pokolenia?

Kocham muzykę...Wszystkie gatunki muzyki. Jednak bądźmy szczerzy, 95% tworzonej muzyki to śmieci. Naprawdę nie obchodzi mnie to, gdzie znajdę dobrą muzykę. Może to być Bob Dylan, Chopin, Thelonius Monk, Joni Mitchell, Sibelis, Ravel, Hendrix...Z nowych wykonawców lubię Jamesa Blake'a i Micka Flannery'ego.

Szukałem informacji o Twoich koncertach w Polsce. Wystąpiłeś tylko raz w 2012 roku w Warszawie. Pamiętasz ten koncert?

Tak. To nie było dobre miejsce dla mnie (bardziej nadawało się do metalu). Ale pamiętam wdzięczną publiczność. Pewna dwójka fanów przyjechała specjalnie z Syberii! Niesamowite.

Znasz polskich muzyków?

Ostatnio odkryłem muzykę Pendereckiego, który jak myślę jest Polakiem...Jest to powiew świeżego powietrza w świecie, w którym desperacko próbuję się sprzedać, sprzedać, sprzedać.

Planujesz nowy album lub trasę koncertową? Może odwiedzisz Polskę?

Wydałem nowy album "Blind Faith" w Wielkiej Brytanii. Obecnie jestem między trasami koncertowymi. Zimą będę występować w Europie. Mam wielką nadzieję na powrót do Polski - jeśli będzie to możliwe.

Na koniec wywiadu, co chciałbyś przekazać swoim polskim fanom?

Jeśli znacie polskiego promotora, zapytajcie go czy jest zainteresowany tym co robię! On skontaktuje się ze mną. Koncerty nie dzieją się od tak. Muszą być zaplanowane. Miejcie trochę więcej cierpliwości...

Dziękuję.