Prezes Kaczyński nie chce już o. Rydzyka. Nie da mu jedynek do PE

2014-02-26 12:36:55

Niestety, miłość w polityce ma swój okres gwarancji. Choć niby ponętna, srogie na sercu wypala nam piętna! – mawiał William Szekspir. I tak też można oceniać stan przyjaznych i zażyłych kontaktów między szefem PiS i o. Rydzykiem. Był czas bliskich kontaktów i nieskrywanej miłości (zapewne politycznej) prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego z o. Tadeuszem Rydzykiem. Radio Maryja służyło interesom PiS, a partia Kaczyńskiego wszechstronnie, jak tylko mogła, oddawała swoje usługi dyrektorowi toruńskiego Radia. Ten czas, jak się wydaje, już minął. Czy odeszła też miłość na zawsze, czy tylko tak, jak odchodzą pory roku?...

Zobacz - ojciec Tadeusz Rydzyk i Jarosław Kaczyński (Fot. Agencja Gazeta) - http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15526498,Kaczynski_nie_chce_juz_Rydzyka__Nie_wystawi_jego_jedynek.html" rel="external">ZDJĘCIE.

Dziś wiemy na pewno: o. Rydzyk, dyrektor Radia Maryja chce, aby jego protegowani, m.in. Andrzej Jaworski i słynna ongiś spikerka Anna Sobecka, mieli jedynki na majowych listach wyborczych do europarlamentu. Ale szef PiS kręci nosem, bo poczuł się na tyle silny i pewny siebie, że nie chce ludzi z kościoła o. Tadeusza Rydzyka.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego - według portalu gazeta.pl - najważniejszym kryterium przy konstruowaniu list przez Jarosława Kaczyńskiego jest całkowita i bez reszty, lojalność kandydatów wobec niego i partii jego. Zdaniem "Rzeczpospolitej", taka właśnie polityka doprowadziła do starcia prezesa PiS, z o. Tadeuszem Rydzykiem. "Gazeta Prawna" określa to konkretniej i ostrzej: "Wojna Kaczyńskiego z Rydzykiem?"

Szef PiS nie chce dać gwarancji kandydatom wielebnego Rydzyka, zwłaszcza jedynek i dwójek, na listach swojej partii. O. Rydzyk naciska na http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15526498,Kaczynski_nie_chce_juz_Rydzyka__Nie_wystawi_jego_jedynek.html:" rel="external">minimum trzy jedynki dla radiotoruńskich protegowanych, po jednej w Lublinie, Łodzi i regionie kujawsko-pomorskim.

Pragnie, aby lubelską listę PiS otwierał dzisiejszy europoseł, prof. Mirosław Piotrowski, współpracownik Radia Maryja, Telewizji Trwam i "Naszego Dziennika". W Łodzi zaś miałaby listę PiS otworzyć Urszula Krupa, dawna europosłanka LPR. Trzecią jedynkę, w regionie kujawsko-pomorskim - z chęci o. Rydzyka - powinien otwierać poseł PiS Andrzej Jaworski, oddany i zasłużony organizator marszów w obronie Telewizji Trwam. Na liście Rydzykowych pragnień i wskazań jest też posłanka PiS Anna Sobecka, dawna pracownica Radia Maryja. Prezes Kaczyński ani myśli się na to zgodzić.

Obecnie dla Kaczyńskiego - jak pisze "Rzeczpospolita" - przy kształtowaniu list wyborczych do PE, główna i najważniejsza jest lojalność. Tymczasem – jak pokazała praktyka - http://www.rp.pl/artykul/10,1089837-Ojciec--drze-koty--z-prezesem.html" rel="external">ludzie Tadeusza Rydzyka to dla niego polityczni "zdrajcy", gdyż w poprzednich wyborach startowali z list innych partii.

Prezes PiS, jeżeli ma być szczodry wobec redemptorysty, to owszem - oferuje mu tylko i wyłącznie "jedynkę" w regionie kujawsko – pomorskim. "A kogo tam ojciec dyrektor zaproponuje, to już jego sprawa" – mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" polityk PiS. Jarosław Kaczyński nie chce zgodzić się na koncesje Rydzyka. Do większości jego faworytów ma poważne zastrzeżenia. Właściwie to miał je od lat, ale dziś czuje się na tyle silny, że je artykułuje – pisze "Rzeczpospolita".

Stanisław Cybruch

Jesteś na profilu Stanisław Cybruch - stronie mieszkańca miasta Polska. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj