"Czy ci za to płacą?" - to pierwsze pytanie, które zawsze padało i nadal pada. Negatywna odpowiedz powodowała automatyczny brak zainteresowania dla mojej pasji...
Z niezmierną przyjemnością zapraszam Państwa, w imieniu swoim i Redakcji, do lektury drugiego numeru nowego periodyku „Głos Fantastyki”, zajmującego się szeroko rozumianą fantastyką.
Nic tak nie cieszy autora tekstu, jak ilość odwiedzin i wejść w jego tekst. Dodatkowym bonusem dla twórcy tekstu jest ilość komentarzy i dyskusja pod artykułem. Jak tego dokonać? Oczywiście promując teksty i przede wszystkim siebie.
Jedna wizyta w pewnym markecie i zawrót głowy murowany. Brak rozwagi może skończyć się pustką w portfelu.
Pani Lidia Raś o jednym z artykułów Piotra Macieja Małachowskiego powiedziała: "To jeden z najlepszych i najmądrzejszych tekstów, jakie miałam przyjemność przeczytać ostatnio".
Przed napisaniem kolejnego artykułu pozwoliłem sobie na chwilę refleksji. Ten tekst jest setnym, który został napisany dla Wiadomości24.
Nieważne ilu z nas, użytkowników tego serwisu będzie kontynuować przygodę z dziennikarstwem - ważne, że zaczęliśmy swoje pisarskie kariery w najlepszym z możliwych miejsc.
"Marzę o artykułach plastycznych czy zabawkach dla dzieciaków, aby poprzez terapię uprzyjemnić im pobyt w szpitalu..." Taki wpis przeczytałam na jednym z portali dla marzycieli. Jak to? Ktoś prosi o coś dla dzieci, nie dla siebie?
Dzisiejsze doniesienie pana Michała Adamczyka na łamach Wiadomości24.pl pod tytułem "Redemptoryści z Watykanu z wizytacją u ojca Rydzyka" nawiązuje po raz kolejny do postaci tyleż znanej co kontrowersyjnej. Oraz dla wielu - kłopotliwej.
"Dziennik Bałtycki" opublikował artykuł o dziennikarstwie obywatelskim i opatrzył go tytułem: „Zabawa w dziennikarstwo”. Czy rzeczywiście pisanie na W24.pl to zabawa?