W grudniu 2008 roku mojej przyjaciółce Ani Kujawie (z d. Taboryskiej) spłonął dom z całym dobytkiem. Ania i jej trójka dzieci cudem uniknęli śmierci. To szczęście, że żyją, ale stracili wszystko. Dom był ubezpieczony, ale z uwagi na to, że został kupiony za kredyt bankowy, całą kwotę z ubezpieczenia weźmie bank. O ile ubezpieczyciel cokolwiek dobrowolnie wypłaci, bo na razie próbuje wyłgać się z odpowiedzialności. Sprawa jest w toku, najprawdopodobniej jej finał będzie w sądzie, co oznacza, że jakiekolwiek pieniądze realnie pojawią się za kilka lat – oczywiście wszystko zabierze bank, który ma cesję roszczeń z polisy.
W tej chwili potrzebna jest wszelka pomoc: rzeczowa, finansowa i inna.
Społeczny Fundusz Stypendialny utworzył fundusz celowy na rzecz pogorzelców – Ani i jej dzieci. Dzięki temu mogą Państwo oddać 1 proc. podatku na ten cel – na wsparcie dotkniętej przez los rodziny.
Bardzo Państwu dziękuję za wszelką pomoc!
Joanna Hetman -Krajewska
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?