Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

10 miesięcy w rzeźni - wspomnienia Jechiela Rajchmana

Redakcja
Okładka książki "Ocalałem z Treblinki. Wspomnienia z lat 1942 - 1943".
Okładka książki "Ocalałem z Treblinki. Wspomnienia z lat 1942 - 1943". www.czytelnik.pl
Skromna książeczka o wstrząsającym ładunku emocjonalnym - tak najkrócej można by powiedzieć o wspomnieniach Jechiela Rajchmana z lat 1942 - 1943 zatytułowanych "Ocalałem z Treblinki", które właśnie ukazały się nakładem "Czytelnika".

Wspomnienia te, choć powstały prawdopodobnie tuż po zakończeniu II wojny światowej, ukazały się drukiem dopiero pod koniec XX wieku w Urugwaju, dokąd zagnały JechielaRajchmana vel Henryka Romanowskiego powojenne losy. Po 13 latach od pierwszego wydania ukazują się one na polskim rynku wydawniczym.

Autorem wspomnień jest polski Żyd, urodzony w Łodzi, w 1914 roku, który w okresie II wojny światowej trafia kolejno do getta w Warszawie, a następnie w Ostrowie Lubelskim. I stamtąd właśnie, jak tysiące jemu podobnych trafia 10 października 1942 roku do obozu zagłady w Treblince. Towarzyszy mu młodsza siostra Rywka, którą Niemcy zagazowali tuż po przybyciu do tej fabryki śmierci. Jechielowi udało się przeżyć, jak sam pisze, by opowiedzieć "światu o milionach zamordowanych, niewinnych ofiar". A widział Rajchman rzeczy straszne, bo w ciągu 10 miesięcy pobytu w Treblince, skąd udało mu się uciec po wybuchu powstania w obozie 2 sierpnia 1943 roku, pracował tu jako sortujący odzież ofiar hitlerowskich zbrodni, fryzjer, "dentysta" (usuwał złote zęby zagazowanym), tragarz zwłok. Głodzony, bity, poniewierany przez obozowych funkcjonariuszy codziennie był świadkiem śmierci całych transportów nowych więźniów, ale także innych robotników obozu w Treblince. Tym porażającym wydarzeniom daje wyraz w swoich wspomnieniach. I robi niezapomniane wrażenie, choćby wtedy, gdy znajduje pośród ubrań zagazowanych kobiet sukienkę należącą do jego nieżyjącej już siostry. Albo w scenie, gdy starsza kobieta prosi go, by golił ją nieco wolniej, bo chce pójść do komory gazowej wraz z córką, którą pozbawia włosów jego kolega na sąsiednim "stanowisku fryzjerskim".

Bardzo trudno jest oceniać utwory traktujące o takich wydarzeniach, jak pobyt autora w obozie zagłady, bo wartość takiej literatury nie wynika wszak najczęściej z jej walorów artystycznych. Tak jest również w przypadku wspomnień Jechiela Rajchmana: nie stanowią one arcydzieła literackiego, pisane są prostym językiem, pozbawionym wyszukanych środków stylistycznych; wiele tu powtórzeń pojęć (np. oprawcy niemieccy z reguły nazywani są mordercami lub bandytami) i obrazów (świszczące pejcze jako przejaw brutalnej przemocy). Ale przecież nie formalne zabiegi literackie były głównym celem powstania wspomnień zmarłego w 2004 roku Jechiela Rajchmana.

Integralną częścią polskiego wydania książki "Ocalałem z Treblinki" jest frapujące posłowie autorstwa Ewy Koźmińskiej - Frejlak, przedstawiające udokumentowane losy Rajchmana przed wybuchem wojny i po jej zakończeniu. Ta sama autorka opracowała też wyczerpujące przypisy historyczne i noty biograficzne zawarte w tekście wspomnień. Warto je także przeczytać, bo uzupełniają one lakoniczny, z założenia, tekst Rajchmana.

Jechiel Rajchman, Ocalałem z Treblinki. Wspomnienia z lat 1942 - 1943
Przekład z jidysz: Bella Szwarcman - Czarnota
Spółdzielnia Wydawnicza "Czytelnik"
Warszawa 2011

PS. Autor recenzji dziękuje dziewczynkom z sąsiedztwa, które znalazły poniewierającą się przesyłkę z wyżej opisaną książką i odniosły ją pod wyraźnie napisany na kopercie adres, co dla ostrowieckiej poczty okazało się zadaniem niemożliwym do wykonania, nie po raz pierwszy zresztą...

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto