Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

1000% turystów więcej? Wejherowo przyciąga

Jerzy Cyngot
Jerzy Cyngot
Filharmonia Kaszubska - hol główny
Filharmonia Kaszubska - hol główny Guardian (materiały prasowe)
Do Wejherowa wstąpić na chwilę, po drodze, by zobaczyć niecodzienny budynek Filharmonii Kaszubskiej. Takie było założenie. Ostatecznie wyjechałem po kilku godzinach z przeświadczeniem, że najlepsze odkrycia dokonują się niespodziewanie.

50-­tysięczne Wejherowo przecina krajowa szóstka. To tutaj najczęściej już zaczyna korkować się trasa w wakacje, kiedy rzeka aut płynie w stronę Lęborka lub z powrotem, by próbować dalej przecisnąć się przez wąskie gardło w Redzie i Rumii. Zazwyczaj takie miasta jak Wejherowo przecina się, prawie nie zauważając. A szkoda. Bo zaledwie kilkaset metrów od głównej drogi są miejsca mające szczególne walory.

Na połów muzyki kaszubską łodzią
W Wejherowie zaczynam od Filharmonii Kaszubskiej, znajdującej się u zbiegu ulic Sobieskiego i Dworcowej. Przyznaję się, że nie jestem ani znawcą muzyki, ani melomanem. Zresztą Filharmonia w Wejherowie, mimo nazwy stanowi siedzibę Wejherowskiego Centrum Kultury, więc idzie dużo szerszym frontem niż muzyka. Jest tu kino, galeria, scena koncertowa może równie dobrze zamienić się w teatralną, a poza tym można też podjeść i popić w znajdującej się w obiekcie restauracji.

Nawet jeśli jednak słoń nadepnął nam na ucho to warto zbliżyć się do Filharmonii Kaszubskiej... by ją obejrzeć. Bo decydowanie wart zobaczenia na własne oczy jest ten niecodzienny obiekt, który został wybudowany stosunkowo niedawno, bo w 2013 roku. Po pierwsze uderza jego monumentalizm. To rzeczywiście kulturalna kolubryna. Działa na wyobraźnię. Po drugie w odróżnieniu od potocznych skojarzeń, zgodnie z którymi filharmonie zwykliśmy łączyć raczej z przysadzistymi budynkami, często ornamentalizowanymi, ten błyszczy nowoczesnością. Przejawia się ta nowoczesność m.in. w użyciu szkła, jako jednego z dominujących materiałów, oraz w niezwykłej formie. Pisząc o formie tego budynku można mieć na myśli jedno – wielką łódź rybacką, która wbija się w dach i ściany obiektu. Szkło spełnia więc dodatkową funkcję – imituje morze. W ten sposób architektura tego obiektu odwołuje się do tradycji regionu, czyli Kaszub. Łódź jest miedziana, co zwiększa jej siłę wyrazu, widać ją z zewnątrz przez przeszklone ściany. Widać fragment nad budynkiem (na górze, można by powiedzieć na pokładzie, urządzono dodatkowo taras widokowy). Ale najmocniejsze wrażenie sprawia, kiedy stoi się w holu, jej monumentalny dziób góruje bowiem nad obserwatorem.

Dobra przynęta
Więc co? Strzał w dziesiątkę. Przyznaję, że gdyby nie ten obiekt pewnie do miasta bym nie zawitał. Tak to się dzisiaj właśnie robi, by wypromować, jakoś zaistnieć, a przede wszystkim czymś przyciągnąć. Mianowicie buduje się nowoczesne obiekty o niezwykłej architekturze. Pierwsi podłapali to Hiszpanie, zaczynając od Muzeum Guggenheima w Bilbao. Niezwykły obiekt zaprojektowany przez Franka Gehrego sprawił, że stolicę kraju Basków odwiedziło o 1000% turystów więcej niż przed wybudowaniem słynnego Muzeum.Trzeba jednak dodać, że w pozostałych miastach, podążających śladem Bilbao ta strategia nie zawsze się sprawdzała. Wejherowo jednak chyba nie ma ambicji, by stać się turystyczną mekką na miarę Bilbao, choć sam obiekt poszczycić się może tytułem „Najlepszej promocji turystyki województwa pomorskiego 2013”. Filharmonia Kaszubska przede wszystkim ma przyciągać mieszkańców miasta i okolic. Być chlubą Kaszub, bo w końcu Wejherowo uznawane jest za duchową stolicę tego regionu. To do czegoś zobowiązuje.

Połknięty haczyk
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po obejrzeniu Filharmonii Kaszubskiej, zachęcony, postanawiam w Wejherowie jeszcze zostać przez chwilę pokręcić się w okolicy. Bez wiedzy przewodnika, działając instynktownie, trafiam do centrum. Nie zawsze stanowi ono wizytówkę miasta, ale w Wejherowie na pewno tak, gdyż zostało zmodernizowane gruntownie w ostatnich latach. Może zabrzmi to banalnie, ale jest tu po prostu ładnie. Rynek zadbany, ratusz i kamienice odnowione. Oprócz tego dużo kwiatów i zieleni. Właściwie rynek to oficjalnie Plac Jakuba Wejhera. I w ten sposób rozwikłana zostaje kwestia pochodzenia nazwy miasta. Założył je właśnie Jakub Wejher, wojewoda malborski, który uczestniczył w wyprawach króla Władysława IV, a Wejherowo założył w 1632 roku. Jakub Wejher, oprócz tego, że był założycielem miasta, dodatkowo stał się inicjatorem i współfundatorem Kalwarii Wejherowskiej. To 26 kaplic, które po Kalwarii Zebrzydowskiej i Potowskiej stanowią jedno z największych polskich dzieł sztuki pasyjnej, a zarazem są perłą Pomorza. Szlak Kalwarii w Wejherowie służy corocznie odtwarzaniu Męki Pańskiej, a inscenizacja gromadzi tysiące ludzi. Na zwiedzanie Kalwarii trzeba poświęcić trochę czasu, gdyż odległości między kaplicami złożą się na porządny spacer. Ponadto dla prawdziwych pasjonatów sztuki konieczne będzie wynajęcie przewodnika, tylko w ten sposób można zajrzeć do środka każdej z kaplic i dowiedzieć się szczegółów.

Na deser jeszcze jedno miejsce – Park im. Majakowskiego, w którym wyraźnie widać efekty rewitalizacji. Aż miło przysiąść w parkowej kawiarni i obserwować. O estetyce tego miejsca świadczy choćby fakt, że w ciągu kilkudziesięciu minut zjawia się kilka par młodożeńców, by wykonać sesję zdjęciową. Kwiaty, fontanny, strumyki, drzewa, staw, przystrzyżona trawa. A dalej place zabaw. To wszystko stanowi dzisiaj centrum tego miejsca, które żyje, gdzieś na boczny plan zszedł zaś zbudowany w XVIII wieku Pałac Przebendowskich, w którym mieści się dzisiaj Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubskiej.

Miasta do remontu
Nie chcę broń Boże idealizować. Nie wiem, jak się mieszka w Wejherowie na co dzień. Patrzę z perspektywy turysty, który oprócz stałych punktów w przewodnikach, lubi czasem zbaczać gdzieś na boki. Odkrywać miejsca niszowe i podpatrywać, jak te mniejsze miasta się zmieniają, wykazują ambicję i potrafią zachwycać. Nie tylko się zmieniają, ale będą zmieniać się dalej. Bo przygotowywany jest Narodowy Plan Rewitalizacji. Są pieniądze na dokonywanie przeobrażeń. I nie tylko remontów, ale właśnie rewitalizacji, która ma na celu oprócz odnowienia tkanki zewnętrznej rewitalizację, czyli całościową (gospodarczą, społeczną i kulturalną) aktywizację zaniedbanych obszarów miast. Warto o tym wiedzieć, warto to śledzić, by czasem zjechać z trasy i wstąpić do miast takich jak Wejherowo.

Polecam również:
Świętokrzyski Sztetl ­ przeszłość przypomniana w głosach i hologramach
Cudze chwalicie... Muzeum Emigracji nie znacie
Zoom Natury ­ jedno z najciekawszych miejsc w PolsceSpołeczeństwo w zwisie ­ nowa książka prof. Marcina Króla

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto