Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera pedofilska w Kościele na Dominikanie. Oskarżeni Polacy

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
Kościół polski ma poważne problemy z pedofilią i to daleko w świecie. Podejrzany jest o te czyny b. nuncjusz papieski na Dominikanie, abp Józef Wesołowski, a także ks. Wojciech Gil pracujący tam z dziećmi jako człowiek zaufania publicznego.

Hierarchowie polskiego Kościoła mają w ostatnich tygodniach niemało zamieszania wokół podległych kolegów księży parafialnych i swoich najbliższych – z wysokiej drabiny służbowej - purpuratów. Przyschły co nieco sprawy nieposłusznych suspendowanych: ks. Wojciecha Lemańskiego z Jasienicy, teologa ks. jezuity Krzysztofa Mądla, ks. Jacka Stasiaka z Aleksandrowa Łódzkiego i ks. Adama Bonieckiego, a tu nagle wybuchła jak piorun z jasnego nieba, afera pedofilska polskiego hierarchy w Republice Dominikańskiej.

Arcybiskup Józef Wesołowski (rodem z Czorsztyna), który miał zaszczyt pełnić funkcję nuncjusza papieskiego w dalekiej Dominikanie, zawiódł swojego pryncypała w Stolicy Apostolskiej, wiernych na miejscu i na całym świecie oraz purpuratów w Polsce. Abp Józef Wesołowski (absolwent m.in. Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej) dał się poznać, jako pedofil utrzymujący stosunki seksualne z dziećmi i nie ma na to żadnego usprawiedliwienia, że to na przykład pomyłka, czy też fałszywe oskarżenie.

Po tym, jak informacja obiegła świat i dotarła do Watykanu, papież Franciszek natychmiast zdecydował o odwołaniu arcybiskupa Wesołowskiego, w związku z oskarżeniem o pedofilię, a Kościół Dominikany skierował pismo do prokuratury krajowej o "zastosowanie sankcji przewidzianych prawem, wobec byłego nuncjusza apostolskiego w tym kraju". Abp Józef Wesołowski jest ponadto oskarżony o picie alkoholu w miejscach publicznych.

Gdy papież w Watykanie był skonsternowany i zasmucony wydarzeniem dominikańskim związanym z polskim arcybiskupem, w Polsce znienacka znalazł się adwokat duszy Józefa Wesołowskiego, i to z najwyższych sfer w Kościele. Kardynał Kazimierz Nycz powiedział dziennikarzom, że w sprawie abpa Józefa Wesołowskiego należy spokojnie poczekać na jej wyjaśnienie i nie tykać jej dopóki nie zostaną podjęte ostateczne decyzje Watykanu.

Papież nie słuchał dobrych rad polskiego hierarchy, metropolity z Warszawy, i postanowił w środę zdymisjonować swojego nuncjusza w kraju Dominikańczyków. Zwolnionego z pełnienia obowiązków arcybiskupa Wesołowskiego - wezwano do Rzymu. Obecnie prowadzone jest postępowanie, które ma wyjaśnić zarzuty o zachowania pedofilskie, o których szeroko informowały media, w tym telewizja Republiki Dominikany.

To jednak nie wszystko, co dzieje się w związku ze skandalem arcybiskupa Wesołowskiego. Kościół Dominikany ma kilka podobnych zmartwień. Równocześnie jest wniosek o wszczęcie postępowania prokuratorskiego w sprawie trzech innych duchownych, którzy - według oświadczenia przewodniczącego Episkopatu Dominikany - "dopuścili się aktów pedofilii".

Według TVN 24, prokuratura na Dominikanie poszukuje drugiego duchownego, który ma być zamieszany w skandal pedofilski. Z informacji śledczych wynika, że ksiądz miał organizować "wycieczki dla dzieci, które miały być molestowane".

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Dominikany, odczytał na konferencji prasowej w siedzibie Episkopatu, dokument, pod tytułem: "Nieodzowna refleksja". W tym dokumencie Kościół Dominikany "usilnie prosi wymiar sprawiedliwości, aby działał zdecydowanie i z całą otwartością (wobec tych księży), na podstawie rzetelnych dochodzeń i zastosował sankcje przewidziane w Kodeksie Karnym".

Zobacz zdjęcie - metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz (Foto: Paweł Supernak /PAP) -RMF24.pl.

Czołowy dziennik w Santo Domingo (stolica Dominikany, 2 mln mieszkańców) - "El Nacional", obszernie opisuje i relacjonuje wystąpienie szefa tamtejszego Episkopatu, cytując jego słowa: "Kościół katolicki jest zaniepokojony i zawstydzony z powodu wspomnianych zdarzeń w różnych punktach kraju".

Na konferencji prasowej wymieniono m.in. abpa Józefa Wesołowskiego, który – jak podano - został oskarżony o picie alkoholu w miejscach publicznych i "korzystanie (…) z płatnego seksu z małoletnimi". - Ten, kto źle postępował, jak były nuncjusz Wesołowski, musi ponieść odpowiedzialność za swoje czyny - cytuje słowa dokumentu Episkopatu, dziennik.

Hierarcha Republiki Dominikańskiej wskazał, że konieczne jest oczyszczenie tamtejszego Kościoła przez wykluczenie z posługi kapłańskiej wszystkich tych, którzy postępują nagannie, niegodnie i "nie zasługują na miano kapłanów". - Z całą szczerością proszę w tym dziele o współpracę autentycznych kapłanów, których jest większość, jak również całą wspólnotę kościelną - dodał arcybiskup stołecznego Santo Domingo na Dominikanie.

W specjalnym dokumencie wystosowanym w imieniu Episkopatu, jego przewodniczący stwierdził, że "nie można usprawiedliwiać tego, czego nie da się usprawiedliwić" i poprosił o wybaczenie ewentualne ofiary – jak to określił - "bezdusznych, którzy ich wykorzystywali”, a także cały ambitny naród dominikański, który "z niedowierzaniem i zgorszeniem patrzy na ten żałosny spektakl".

Telewidzowie obejrzeli film, który pokazuje, że abp Józef Wesołowski często odwiedzał miejsca znane z działalności marginesu społecznego, zwłaszcza z prostytucji nieletnich. Na ośmiominutowym obrazie widać, jak polski arcybiskup spaceruje po cywilnemu po parku w Santo Domingo - dzielnicy Colonial. Widać też jak częstym bywa gościem miejscowych barów, w których zamawia i popija piwo. Świadkowie, w tym byli ministranci, obwiniają nuncjusza o "systematyczne kontakty cielesne z młodymi chłopcami". Niektórzy mieszkańcy dzielnicy Colonial, rozpoznają w nim częstego bywalca ich okolicy, "wabiącego nieletnich".

Zdaniem tamtejszych mediów, sprawa abpa Józefa Wesołowskiego może się wiązać z dochodzeniem, które jest prowadzone wobec innego polskiego księdza, 36-letniego Wojciecha Gila, proboszcza w Juncalito, znanego w Dominikanie, jako "padre Alberto". Obwinia się go o molestowanie "co najmniej 14 niepełnoletnich chłopców".

Prokurator generalny podaje, że są to "poważne zarzuty". Dotyczą bowiem "molestowania dzieci i nastolatków", które gwałci ich "fizyczną i psychiczną integralność". Prokurator ujawnił, że przesłuchano już dwie - jak na razie - domniemane ofiary kapłana. Duchowny Polak, członek Zgromadzenia michalitów, wyjechał z Dominikany, zanim prokuratura zdołała wszcząć dochodzenie. W końcu maja został, przez władze swojego Zgromadzenia, zawieszony w pełnieniu czynności kapłańskich.

Zgromadzenie św. Michała Archanioła (popularna nazwa - zgromadzenie michalitów, lub michalici) jest wspólnotą kapłanów i braci zakonnych, założoną na początku XX wieku przez bł. ks. Bronisława Markiewicza. Patronem Zgromadzenia został św. Michał Archanioł.

Jak podają media, sędzia Luis Liranzo z Santiago, 3 czerwca 2013 roku, wydał nakaz aresztowania księdza Wojciecha Gila ("padre Alberto"), pod zarzutem kilkunastu przypadków molestowania seksualnego "małych dzieci i niemowląt..." Całe Juncalito dominikańskie pogrążone jest w silnej żałobie, gdyż tamtejsi "katolicy czują się zdradzeni i oszukani przez kapłana z Polski, który masowo molestował ich dzieci i niemowlęta, powierzone jego opiece, jako człowiekowi zaufania publicznego".

- Najstarsze molestowane ofiary miały po 11 lat, a najmłodsze - zaledwie kilkanaście miesięcy. Ksiądz Wojciech Gil miał pod opieką 180 dzieci, a policja ma teraz dużo pracy, aby wszystkich przesłuchać.

Stanisław Cybruch

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto