Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

AIDS - walka do samego końca

Piotr Drabik
Piotr Drabik
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Red_Ribbon_on_the_HUD_headquarters.jpg
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Red_Ribbon_on_the_HUD_headquarters.jpg http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/03/Red_Ribbon_on_the_HUD_headquarters.jpg/486px-Red_Ribbon_on_the_HUD_headquarters.jpg
Dziś, 1 grudnia cały świat przypomina sobie o widmie, jakie nadal ciąży nad bezpieczeństwem ludzkości - AIDS. Będziemy walczyć z tą chorobą, tak długo jak będzie trzeba - ale jak długo to będzie trwać?

Zespół nabytego niedoboru odporności (AIDS) nie zniknął z naszej planety, choć z punktu widzenia mediów ten temat nie istnieje. Wirus świńskiej grypy stał się ciekawszym tematem dla serwisów informacyjnych i pierwszych stron gazet niż nadal szerzący się nie tylko w poszczególnych środowiskach wirus HIV wywołujący śmiertelną chorobę. W 2008 r. chorych na AIDS było na całym świecie 33,4 mln osób. Na dzień dzisiejszy mogą liczyć tylko na leki spowalniające rozwój choroby oraz psychiczne wsparcie. Choć nauka z każdym dniem jest bliższa zaprezentowania światu lekarstwa, które by uwolniło miliony od jarzma AIDS, to nadal możemy mieć tylko nadzieję, że zdarzy się cud. Również w poprzednim roku z powodu choroby zmarło 2 mln osób.

Pomoc jednak nie dociera do wszystkich, zwłaszcza do Czarnego Lądu. Choć na pewno jest grupa osób zirytowana ciągłymi apelami o pomoc dla Afryki, to faktycznie jest ona tam niezbędnie potrzebna - nie tylko finansowa. Według danych statystycznych, w Botswanie i Zimbabwe odsetek zarażonych wśród dorosłych (15 - 49 lat) wynosi ponad 30 proc., co jest stanem krytycznym oraz stwarza wielkie niebezpieczeństwo dla całej lokalnej społeczności. Szokujące są również doniesienia z tamtego rejonu świata o aktach gwałtu na nieletnich, jako sposób na wyleczenie z HIV. Wiele dzieci, dziedziczące wirus od swoich rodziców nie dożywa drugiego roku życia. Faktem jest, że niezatopioną instytucją zapewniającą pomoc zarażonym oraz profilaktykę jest Kościół i misjonarze z całego świata. Często są ostatnią deską ratunku dla odrzuconych przez społeczeństwo i pozostawionych samym sobie chorych na AIDS.

Ale nie tylko Afryka jest rejonem, gdzie wskaźnik zachowań już dawno przekroczył dopuszczalne normy. Z ChRL brakuje aktualnych danych nt. liczby zachorowań na AIDS oraz nosicieli wirusa HIV. Z tego powodu UNAIDS (Światowa Organizacja Zdrowia oraz Onezetowski program ds. problemów HIV/AIDS) uważa, ze to rejon szczególnie narażony na szybki rozwój epidemii. Według oficjalnych danych 740 tysięcy Chińczyków choruje ale patrząc na liczbę mieszkańców Chin (1,3 mld) można zaryzykować stwierdzenie, że są to tylko dane cząstkowe. Na Karaibach odsetek zarażonych wirusem HIV jest zdecydowanie mniejszy niż na czarnym lądzie (1,6 proc. w wieku 15-44 lat) ale tutaj również jest mnóstwo pracy na polu profilaktyki i dostępu do leków dla najbiedniejszych mieszkańców Ameryki Środkowej. W naszym kraju jest ok. 12,5 tys. zarażonych wirusem z nich. Co najgorsze, 50 proc. z nich nie jest świadoma bycia nosicielem.

Walka z AIDS to jedna z najważniejszych wojen jakie musi stoczyć społeczeństwo w XXI w. Zagrożenie jeszcze długo nie zostanie całkowicie wyeliminowane ale kilka wygranych bitew już mamy wygrane. Najważniejsza - o akceptację chorych przez społeczeństwo, trwa od lat ale zwycięstwo na tym polu da nadzieję, która chorym na AIDS jest szczególnie potrzebna.

Źródło:
TVN24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto