Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Ale miałem ciekawe życie". Autobiografia ks. Malińskiego

Ewa Bo
Ewa Bo
Okładka książki
"Ta książka jest o życiu w nieludzkim czasie. O życiu za wszelką cenę ludzkim i zgodnym z Ewangelią. A to znaczy: żyć z szacunkiem dla każdego człowieka, niezależnie czy wróg, czy przyjaciel. A równocześnie być wolnym. Nawet w najbardziej groźnych sytuacjach. I o tym jest ta książka. Dla jednych interesująca i ważna, dla innych nudna. Jednak dla wszystkich - świadectwo". (Ks. Mieczysław Maliński)

Autobiografia księdza Mieczysława Malińskiego "Ale miałem ciekawe życie" rozpoczyna się krótkim wstępem wydawcy. WAM zaznaczyło, że ograniczyło swoją ingerencję w tekst książki wyłącznie do redakcji technicznej: "Nie czujemy się bowiem powołani do zajmowania stanowiska sędziów rozstrzygających w trudnych sprawach najnowszej historii Polski".

Na końcu książki znajdziemy spis treści, pozwalający czytelnikowi usystematyzować poszczególne etapy życia człowieka, który rozpoczynał jako skromny wikary w Rabce, a pod koniec życia znalazł się w otoczeniu największych hierarchów Kościoła.

Autor prowadzi swoistą kronikę wydarzeń, o których mogliśmy słyszeć i obserwować, a on był ich czynnym uczestnikiem. Wspomina więc dwa konklawe i pielgrzymkę nowo wybranego papieża do Ojczyzny, w czerwcu 1979 roku. Nie mógł również pominąć wydarzeń z sierpnia 1980 roku. W czasie rewolucyjnych zmian kapłan, pamiętający słynny list biskupów polskich do niemieckich braci, spogląda powtórnie na zachodniego sąsiada. Nie tylko jako osoba duchowna, ale jako Polak pamietający okres wojny, okupacji i długich lat zimnej wojny. Te rozważania przerywa relacja z zamachu na papieża 13 maja 1981 roku. Był to ogromny szok zarówno dla wiernych Kościoła, jak i dla duchownych.

Ks. Mieczysław Maliński nie zapomina okresu stanu wojennego i tego, co się
wydarzyło. Wygłaszał wówczas kazania, w których starał się tchnąć w dusze wiernych nadzieję: "Mieć nadzieję. Że będzie lepiej, że będzie inaczej, bo dłużej tak być nie może. Że wreszcie zapanuje sprawiedliwość, uczciwość, prawo". Dopiero po zniesieniu stanu wojennego napisze: "Pozornie trwał ten stan wojenny półtora roku, a naprawdę trwał prawie 10 lat paraliżując rozwój, możliwości, szanse, jakie mieliśmy wtedy, gdyśmy budowali "Solidarność".

Za ważne wydarzenie uznał zorganizowany (w 1987 roku) przez Episkopat Polski Kongres Eucharystyczny. Dwa lata później odbywają się uroczystości, które w ocenie autora stanowią prawdziwy koniec II wojny światowej (chodzi tu o wolę pojednania żołnierzy obu walczących ze sobą stron).

Zapewne wszyscy wiedzą, że ksiądz przez wiele lat współpracował z "Tygodnikiem Powszechnym". Współpracę zawieszono w momencie ujawnienia jego powiązań ze służbą bezpieczeństwa PRL. Kapłan wielokrotnie zaprzeczał tym doniesieniom: "Nie podpisałem ani nie wyraziłem zgody, a wprost przeciwnie, wielokrotnie odmawiałem zgody na taką współpracę, a przez długi czas nawet na jakąkolwiek rozmowę. (...) Jednak rozmowy trwały. Dlaczego? "Wierzyłem w siłę prawdy, siłę Ewangelii, w siłę Kościoła, która zobowiązuje mnie do szacunku wobec każdego człowieka - wobec nich również" - pisze ksiądz.

Dementuje również pogłoski, mówiące o tym, że donosił na Jana Pawła II i opowiadał bezpiece o tym, co działo się podczas Soboru Watykańskiego. Podkreśla, że Karola Wojtyłę szczerze podziwiał, a prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego i biskupa Jana Pietraszki darzył wielkim szacunkiem, a o wszystkich zawsze wyrażał się pozytywnie.

Po przeczytaniu autobiografii księdza Mieczysława Malińskiego stwierdzam, że rzeczywiście miał bardzo ciekawe życie. Warto zapoznać się z nim szczegółowo i oddać się lekturze tej książki.

ks. Mieczysław Maliński "Ale miałem ciekawe życie"
Wydawca: WAM
liczba stron: 480

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto