Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alternatywni uciekinierzy od komercyjnej melasy

Izabela Kostun
Izabela Kostun
Okładka płyty demo zespołu Sahir
Wywiad z Jackiem Duczmalewskim, który kiedyś był osobą odpowiedzialną za warstwę muzyczną i tekstową w punk-rockowym zespole "Sahir" - teraz, jak sam o sobie mówi, "bywa dziennikarzem, fotografem i poetą".

"Jak deszcz odbijaj się od dna".Czym dla Ciebie jest muzyka alternatywna?
- Uważam, że muzyka alternatywna jest nośnikiem kultury ambitnej, opozycyjnej wobec całej tej nijakiej, mdłej popkultury i komercji, która króluje w publicznych mediach. W tych dźwiękach jest siła i prawdziwe emocje, a niebanalne teksty opisujące życie są poniekąd rejestracją rzeczywistości i nastrojów młodych ludzi. Dla mnie niszowość tej muzyki jest jej atutem, bo dopóki zespoły będą miały coś do powiedzenia, to nie usłyszę ich w komercyjnej telewizji i radiu. Bunt jest ich i moim (naszym) obowiązkiem.
Słyszy się opinie, że taka muzyka to szlam, że nie ma w niej nic więcej, a całość to tylko zabawa słowem?
- Z tym szlamem to oczywiście się nie zgodzę. Uważają tak zapewne Ci, którzy nie czują tej muzyki, nie rozumieją jej. Jest to bardzo wrażliwa muzyka, ale nie dla wszystkich uszu [śmiech]. Tradycyjnie przytoczę, że o gustach się nie dyskutuje. Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby. Te różnice ujawniają się również na poziomie muzyki. To jest normalne, że nie wszyscy posiadają muzyczną wrażliwość. Muzyka alternatywna to dźwięki dla wybranych.
Dźwięki dla wybranych?
- Tak. Masy nie lubią, kiedy wymaga się od nich wysiłku intelektualnego, ważne są tylko odczucia na poziomie przyjemności. Trzeba łączyć oba te elementy w całość. Alternatywa to nie tylko muzyka rockowa i jej różne odmiany, ale także opera, klasyka, czy poezja śpiewana.
Jakie uczucia, emocje wzbudza w Tobie muzyka alternatywna? Które teksty najbardziej cenisz?
- Jakie emocje...? Wszystkie możliwe. Najczęściej skrajne od gniewu, bólu, zwątpienia po radość i optymizm. Filmowo ująłbym to tak: „czasem słońce, czasem deszcz”. Lubię częste zmiany tempa w muzyce, jak coś się w niej dzieje. Lubię teksty autentyczne. Żeby o czymś śpiewać, trzeba to przeżyć, znać z autopsji. Szczerość przekazu w muzyce alternatywnej jest bardzo ważna. Niestety nie wszyscy o tym pamiętają. Lubię teksty pobudzające wyobraźnię, teksty z przesłaniem, takie, które po prostu dają do myślenia. Przykładem takim jest liryka Wojtka Wojdy z Farben Lehre, czy zespołu "Złodzieje Rowerów", uwielbiam płytę "Ten moment".

Wspomniałeś o "Farben Lehre" dlaczego uważasz, że są tacy wyjątkowi, poza tym oczywiście, że są z Płocka?
- Poza tym oczywiście, że są z Płocka, to znam ich osobiście [śmiech]. Miałem okazję poznać chłopaków podczas jednego z koncertów, który dla nich organizowaliśmy. Są szczerzy, autentyczni, zarówno w tym, co robią na scenie, jak i poza nią, ale to niech pozostanie tajemnicą. Są także zespoły, które moim zdaniem mają już za sobą lata świetności i świeżości, np. „Myslovitz”. Obecnie są przeciętni, wtórni i przewidywalni, a to dla artysty jest chyba najgorsze.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Najnowsza płyta "The Best Of Myslovitz" miała być potwierdzeniem i uwieńczeniem ich niesamowitego brzmienia, dlatego niektórym może się wydawać, że nie zaskoczyli, ale nie taki był cel. Poza tym na płycie znajdują się dwa nowe utwory, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego.
- Nie znam tej płyty, ale jak sama nazwa wskazuje jest to komplikacja utworów z ich dotychczasowej twórczości. Najlepsze z najlepszych.
Czy Ty - jako osoba obracająca się w środowisku artystycznym zauważasz, że twórcy, którzy już coś osiągnęli, zaistnieli, służą pomocą tym, dla których marzenia o „sukcesie” wydają się jeszcze zbyt odległe? Jak myślisz, czym dla nich (dla Ciebie), młodych ludzi z pasją jest sukces?
- Moim zdaniem tej pomocy nie ma, a jeżeli jest to znikoma. Tak jak w polityce w środowisku artystycznym liczą się układy i znajomości. Z przykrością muszę stwierdzić, że jeżeli ktoś ma talent, a nie ma układów, to nie istnieje. Takie jest prawo dzisiejszego rynku. Stąd też mój bunt. Każdy ma inne podejście do sukcesu. Prawdziwy artysta oddaje się tworzeniu, bo w ten sposób może wyrazić siebie, nie myśli o sukcesie. Tworzenie jest sposobem wyrażania własnych myśli, emocji, a poza tym sprawia mi to niesamowitą przyjemność. Robię to dla siebie, a jak ktoś to doceni to będzie mi miło.
Bardzo dziękuję za rozmowę, życzę dalszych sukcesów i spotykania na swojej drodze, wyłącznie ludzi, którzy „skrzydła noszą w plecaku”.
- Dziękuję i wzajemnie.
Inspiracją do wywiadu był koncert zespołu "Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach" w Płocku.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto